Wiadomo nie od dziś, że Olympique Lyon nie przedłużył kontraktu z Brazylijczykiem. Niedawno interesowały się nim kluby z jego kraju, ale napastnik nie przystał na ich propozycję. Teraz oznajmił, że mimo ofert z klubów brazylijskich chce on pozostać w Europie.
Władze Lyonu doskonale rozumieją aktualną sytuację Freda. Nie przedłużyli z nim kontraktu, który kończy mu się za pół roku. Gracz byłby więc do wzięcia za darmo, a tego Lyon na pewno nie chce, dlatego zamierza sprzedać swojego zawodnika.
W ostatnim czasie szkoleniowiec Lyonu, Claude Puel, przesunął zawodnika do rezerw. Jak każdy wie, powodem było oczywiście nie przedłużenie kontraktu z klubem. Trener Mistrzów Francji nie owijał w bawełnę i powiedział, o co tak naprawdę chodziło. – On tylko jest z nami psychologicznie w tej chwili – powiedział Puel. A więc okazało się to, co w przypadku Krzysztofa Ostrowskiego. Ostrowski, zamiast nowej umowy z klubem, podpisał kontrakt z Legią. Gdy dowiedział się o tym trener Śląska, Ryszard Tarasiewicz, zapowiedział, że zawodnik przez najbliższe pół roku będzie grał w Młodej Ekstraklasie. Te przykłady pokazują, że trenerzy nie stawiają już na tych zawodników, którzy niebawem odejdą z klubu.
Sam Fred wypowiedział się również o swojej przyszłości: – Chcę pozostać w Europie, ale musi się pojawić klub, który wyłoży za mnie pieniądze. Nie potwierdzam informacji na temat moich negocjacji z europejskimi klubami. Rozmawiałem z brazylijskimi klubami: Palmeiras i Fluminese, jednak jeżeli zdecyduję się powrócić do Brazylii, to będzie to na zasadzie wolnego transferu – powiedział.
W tym sezonie Fred gra zdecydowanie poniżej oczekiwań. Wystąpił w piętnastu meczach i zdobył dwa gole, co nie jest wynikiem dobrym, patrząc na jego poprzednie dokonania. Przecież w pierwszym sezonie na Stade Gerland Fred zdobył 14 goli w 32 rozegranych spotkaniach w lidze.
– Myślę, że cofnąłem się, jeśli patrzeć na statystyki. Ale z Lyonem zdołałem wygrać tytuły i przy okazji być w kadrze Reprezentacji Brazylii na Mistrzostwach Świata w 2006 roku, a więc nie jest to zupełnie zły ruch.
Wypowiedział się również na temat przywiązania do barw klubowych: – Nie jestem tego rodzaju zawodnikiem, który może spędzić 8 albo 10 lat w jednym klubie. Spędziłem tutaj 3,5 roku, teraz potrzebuję zmian scenerii – zakończył brazylijski napastnik.