Po ostatnim gwizdku sędziego w meczu Polonii Bytom z Zawiszą Bydgoszcz żadna ze stron nie była zadowolona z końcowego rezultatu. Dariusz Fornalak na konferencji prasowej przyznał, że jego podopieczni w ostatnich fragmentach spotkania zachowali się nieodpowiedzialnie.
– Prowadziliśmy do 95. minuty i gdyby wtedy się skończyło, nastroje mielibyśmy zupełnie inne. Zmieniliśmy dzisiaj sposób gry, staraliśmy się dobrze zorganizować w defensywie, rozgrywać piłki. Udało nam się strzelić gola i plan był realizowany. No właśnie… Realizowany do momentu, w którym ten mecz powinien był się już skończyć. Ale gra się do ostatniego gwizdka sędziego, a my zachowaliśmy się mało odpowiedzialnie i kosztowało nas to utratę dwóch punktów – powiedział opiekun Polonii Bytom, Dariusz Fornalak.
– Można mieć takie przeświadczenie, że wszystkie klęski świata spadają na Polonię Bytom. Zostały nam jednak trzy spotkania, a nasza sytuacja jest skrajnie trudna. Cieszy tylko to, że z każdej strony spotykają nas słowa otuchy. Czujemy i głęboko w to wierzymy, że ta liga się jeszcze dla Polonii nie skończyła – dodał.
– Ten wynik nie zadowala ani Polonii, ani nas. Przespaliśmy na pewno pierwszą połowę. Polonia się cofnęła i dobrze zabezpieczyła strefę obrony, więc trudno było nam się do niej przedostać. W drugiej połowie gra w ofensywie wyglądała trochę lepiej. Mieliśmy parę sytuacji, które można było wykorzystać. Ten remis nas nie urządza, jesteśmy trochę zawiedzeni – stwierdził szkoleniowiec bydgoskiego Zawiszy, Jurij Szatałow.
Polonia Bytom na trzy kolejki przed końcem sezonu w pierwszej lidze zajmuje szesnastą lokatę ze stratą sześciu punktów do Dolcanu Ząbki, który obecnie znajduje się na bezpiecznym czternastym miejscu. Natomiast Zawisza Bydgoszcz nadal utrzymał czwartą lokatę.