Festiwal bramek w Krasnodarze


W najciekawszym sobotnim meczu ligi rosyjskiej FK Krasnodar pokonał na własnym boisku Spartak Nalczik 3:2 (2:1). Bohaterem spotkania był ormiański napastnik zespołu gospodarzy, Jura Mowsisjan, który strzelił bramkę i był bardzo aktywny przez pełne 90 minut.


Udostępnij na Udostępnij na

Mecz rozpoczął się po myśli gospodarzy, już w 8. minucie Jura Mowsisjan wyprowadził bowiem drużynę z Krasnodaru na prowadzenie. Jeden ze stoperów FK posłał dalekie podanie jeszcze z własnej połowy, piłka trafiła do ormiańskiego napastnika, a ten bardzo mocnym strzałem otworzył wynik spotkania.

Dziesięć minut później podopieczni Slavoljuba Muslina strzelili drugą bramkę. Z lewego skrzydła dośrodkował Joazinho, a kapitalnym uderzeniem z woleja popisał się Jewgienij Szpicyn. Gracz beniaminka strzelił z szesnastu metrów i piłka zatrzepotała w siatce po raz drugi.

Piłkarze z Krasnodaru nie rezygnowali ze zdobywania kolejnych goli, jednak ani Marcio Abreu, ani Mowsisjan nie zdołali pokonać Stanislava Namasco. Jeszcze bliżej wpisania się na listę strzelców był Joazinho. Były gracz Lewskiego Sofia znalazł się w sytuacji sam na sam z bramkarzem przyjezdnych, lecz jego strzał powędrował nad poprzeczką.

Pod koniec pierwszej części meczu do głosu doszli zawodnicy Spartaka. W 41. minucie Igor Usminski świetnie wybronił strzał głową Magomeda Mitriszewa. 60 sekund później zawodnik gospodarzy był już bez szans. Spod linii bocznej boiska dośrodkował Aleksandr Szczanicyn, a kapitan Spartaka Miodrag Dżudović głową wpakował piłkę do siatki. Błąd w tej sytuacji popełnił Dusan Andjelković, który staranował własnego golkipera, uniemożliwiając mu skuteczną interwencję.

Początek drugiej połowy to okres przewagi gości, którą w 55. minucie udokumentował golem Arsen Goszokow. Napastnik Spartaka otrzymał podanie od Michaiła Bagajewa, obrócił się w polu karnym Krasnodaru i huknął tuż przy słupku, wyrównując stan spotkania. To drugie trafienie 20-letniego zawodnika w bieżącym sezonie.

Od tego momentu gracze beniaminka ruszyli do zdecydowanych ataków. Dobrą sytuację na strzelenie bramki miał Szpicyn, jednak tym razem Namasco interweniował bez zarzutu.

W 79. minucie mołdawski bramkarz spisał się dużo gorzej. Z dystansu strzelił Otar Marcawaładze, a Namasco wypuścił przed siebie piłkę. Z tego prezentu skorzystał Marcio Abreu, który jako pierwszy dopadł do odbitej futbolówki i umieścił ją w bramce.

Gospodarze utrzymali korzystny rezultat już do końca meczu, a pomogła im w tym również czerwona kartka pokazana w 90. minucie gry Dżudoviciowi. Czarnogórzec otrzymał zasłużoną drugą żółtą kartkę za faul na Mowsisjanie.

Wyniki pozostałych sobotnich meczów: Wołga – Amkar 1:2, Terek – Krylja 0:0.

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze