Lech Poznań zalicza bardzo słaby początek swoich zmagań w Lidze Konferencji. Po dwóch absurdalnych porażkach z Lincoln oraz hiszpańskim Rayo Vallecano, gdzie stracili dwubramkowe prowadzenie, czas przyszedł na FC Laussane. Polska drużyna jest stawiana w roli delikatnego faworyta, lecz na pewno będzie to wyrównane spotkanie. Czas sprawdzić, jakie zagrożenie może spotkać Lecha w starciu z 7-krotnym mistrzem Szwajcarii.
Jak gra Laussane?
Gra Laussane w wielu aspektach jest podobna do Lecha. Obydwie drużyny nie mają problemu z utrzymaniem się przy piłce lub jeśli trzeba to cofnięciem się głębiej do defensywy. W tym sezonie w lidze w 14 meczach zdobyli 25 goli oraz stracili 22, co jest podobnym wynikiem do „Kolejorza”, który w 15 spotkaniach zdobył 27 bramek oraz 24 stracił. Najczęściej występują w formacji 4-3-1-2, co pozwala im utrzymywać równowagę na całym boisku. Takie ustawienie może dobrze wyglądać przeciwko 4-4-2, w którym najczęściej występuje Lech. Mocniejsze zagęszczenie środka pola może spowodować spore problemy Lechowi i utrudnić przeprowadzanie akcji przez swoich rozgrywających. Trener Peter Zeidler świetnie potrafi przygotować zespół na wymagające spotkania. Wystarczy popatrzeć na spotkanie z Baselem w tym sezonie, które zwyciężyli 5:1 albo z Young Boys gdzie wygrali 5:0. W obu przypadkach rywal nie miał nic do powiedzenie a mówimy o drużynach które dobrze radzą sobie w lidze europy od której Lech Poznań się odbił. Pomimo gry bez typowych skrzydłowych, to nie brakuje im skuteczności dośrodkowań. Wykreowali w ten sposób wiele bramek, np. taką zdobytą przez Sekou Fofane przeciwko FC Sion.
𝗨𝗡 𝗖𝗘𝗡𝗧𝗥𝗘, 𝗨𝗡 𝗧𝗜𝗥 ? 🤔
🎯 Le premier but de Sékou Fofana sous le maillot lausannois 🔵⚪️
🎙️ @blueSport_fr #allezlausanne #yapasplusfort pic.twitter.com/VmrCP9jQ5E
— FC Lausanne-Sport (@lausanne_sport) November 10, 2025
Największe zagrożenie
Pomimo rozłożenia siły na całą drużynę to Lausanne posiada wiele jakościowych zawodników. Brandon Soppy to francuski wahadłowy. 23-latek uchodził za wielki talent i potwierdza to fakt, że w 2022 roku Atalanta zapłaciła za niego prawie 10 milionów euro. Niestety spotkały go spore problemy z kontuzjami, więc jego kariera poszła mocno w dół. Spędził on 2 sezony na wypożyczeniach, lecz nigdzie nie potrafił złapać dobrej formy. W tym sezonie trafił za darmo do Lausanne i w końcu pokazuje swoją najlepszą twarz. Rozgrywa on wszystkie spotkania i zdobył już 5 asyst.
Swiss side FC Lausanne-Sport have officially announced the signing of former Atalanta player Brandon Soppy.
Good luck Brandon! 💪💙🖤 pic.twitter.com/YmtZZT6Vpg
— Atalanta BC News (@AtalantaBC_News) July 11, 2025
Gaossou Diakite to malijski środkowy napastnik, który jest wypożyczony z RB Salzburg. Potrafi idealnie rozegrać akcje, ale także doskonale uderzyć. Jest on w świetnej formie i w tym sezonie zdobył już 9 bramek oraz 3 asysty co czyni go najlepszym zawodnikiem drużyny. Świetna forma przyczyniła się na powołanie do pierwszej reprezentacji i debiut z Madegaskarem. Jest to gracz, którego „Kolejorz” musi obdarzyć wyjątkową uwagą.
Florent Mollet to francuski pomocnik ofensywny z wielkim doświadczeniem. 230 występów w Ligue 1, w których zdobył 33 bramki oraz 25 asyst. Jego świetna technika i drybling będą stanowić olbrzymi problem defensywie Lecha. Francuz pomimo 34 lat dalej potrafi czarować. W trakcie całego meczu nie można go spuścić z oka, gdyż wystarczy jedna chwila i wykreuje sytuację stuprocentową.
⚽️ 𝗥𝗘́𝗧𝗥𝗢 𝗕𝗨𝗧 📽️
🆚 𝗠𝗛𝗦𝗖 𝘃𝘀 𝗥𝗖 𝗦𝘁𝗿𝗮𝘀𝗯𝗼𝘂𝗿𝗴 𝗔𝗹𝘀𝗮𝗰𝗲
🗓️ 2021/2022
⚡️ Florent Mollet#50ansMHSC pic.twitter.com/oaqqqcTC2F— MHSC (@MontpellierHSC) August 14, 2024
Karim Sow to szwajcarski środkowy obrońca uchodzący za wielki talent. 22-latek jest podstawowym zawodnikiem sprawiającym postrach napastnikom. Mierzy 1,98m co sprawia, że aby wygrać z nim pojedynek w powietrzu trzeba się mocno postarać. Ishak na pewno sprawi spore problemy defensywie, lecz mierzy on 14 cm mniej co mocno utrudni mu starcia z szwajcarem. Sow jest aktualnie najdroższym zawodnikiem drużyny i jest wyceniany na 5 milionów. Tak wyglądał jego występ przeciwko Besiktasowi.
Karim Sow vs Besiktas pic.twitter.com/a9PAxbPL70
— 🇸🇳🎥 (@SenegalComps) August 29, 2025
Lausanne w tym sezonie
Lausanne w przeciwieństwie do Lecha grał w eliminacjach do ligi konferencji od samego początku. W 1 rundzie pewnie zwyciężyli 6:2 w dwumeczu z Vardarem, czyli ekipą z Macedonii Północnej. Następnie również pewnie, bo 5:1 zwyciężyli z kazachstańską Astaną. W finałowej rundzie trafili na turecki Besiktas. Pierwszy mecz na Szwajcarii zakończył się remisem 1:1 i każdy zakładał, że ekipa Solskjeara dokończy robotę u siebie. W Turcji doszło natomiast do sporej niespodzianki i Lausanne zwyciężyło 1:0 po bramce młodego Butlera – Oyedji. Tym samym trafili do Ligi konferencji, gdzie, póki co w 3 spotkaniach są niepokonani z bilansem bramek 5:1, wygrywając przy tym dwa razy i raz remisując. Jest to znacznie lepsza sytuacja niż Lech, który po 3 spotkaniach ma jedynie 3 punkty. W lidze natomiast idzie im znacznie gorzej. Zajmują 9 miejsce w tabeli, posiadająć 16 punktów po 14 spotkaniach. Pomimo zwycięstw z Baselem, Young Boys, Zurychem to potracili sporo punktów z niżej notowanymi zespołami. Aktualnie są na serii trzech spotkań bez zwycięstwa więc ich chęć sukcesu będzie jeszcze większa.
𝗟𝗔 𝗠𝗔𝗡𝗜𝗧𝗔, 𝗖’𝗘𝗦𝗧 𝗖𝗛𝗘𝗭 𝗡𝗢𝗨𝗦 💙🤍
Quelle victoire du FC Lausanne-Sport, qui s’impose face au FC Bâle avec la manière 🤩
🔜 Lausannois et Lausannoises, tous au stade mercredi prochain pour le derby lémanique.#allezlausanne #yapasplusfort pic.twitter.com/orvFHuU32s
— FC Lausanne-Sport (@lausanne_sport) October 26, 2025
Co myśli o nas Lausanne?
Kibice Lausanne z wielką ekscytacją podchodzą do spotkania z Lechem. O to, jak dokładnie zapatrują się na to spotkanie, zapytaliśmy portalu o szwajcarskiej piłce – Szwajcarska piłka
Lech postrzegany jest w Szwajcarii za silny zespół. Obok Fiorentiny najsilniejszy, z jakim zmierzy się Lausanne w fazie ligowej, ale w przeciwieństwie do Włochów taki, który jest w zasięgu i z którym można powalczyć. Wielu kibiców przed meczem typuje remis. Dyrektor sportowy wspomniał w wywiadzie z Blickiem imponującą wygraną z Rapidem. Fani LS chyba są bardziej skupieni na sobie i rozczarowującym spotkaniu z FC St.Gallen. Oczekują odbicia go sobie w czwartek, oficjalna strona klubu podaje, że w Poznaniu pojawi się około 200 szwajcarskich kibiców. Lausanne nie ma zbyt mocnego składu, bo prawie wszyscy najlepsi piłkarze odeszli latem. Warto zwrócić uwagę na bramkarza Karlo Leticę i napastnika Gaoussou Diakité, chociaż ten drugi jest ostatnio w słabej formie z powodu niedawnej kontuzji, co nie napawa optymizmem. Lech jest zdecydowanym faworytem, ale Lausanne woli grać z drużynami ofensywnymi, którzy zostawiają im więcej miejsca na szybkie ataki, więc paradoksalnie mogą mieć łatwiej z kreowaniem sobie sytuacji niż choćby z Omonią. Najbardziej niepokoi obrona, bo dopuszcza ona rywali do wielu sytuacji we własnym polu karnym, co przy jakości Lecha w ataku może się źle skończyć.
Jaki Lech zobaczymy?
