29-letni peruwiański napastnik Schalke Gelsenkirchen oznajmił, że jego klub jest gotowy na grę w fazie pucharowej Ligii Mistrzów. Drużyna z Gelsenkirchen pokonała w ostatnim meczu szwajcarski Basel 2:0 po golach Juliana Draxlera oraz Joela Matipa.
Drużyna Jensa Kellera pokonała na Veltins Arena Basel 2:0 po golach Juliana Draxlera oraz Joela Matipa. Dzięki temu zwycięstwu Schalke wyszło z grupy na drugim miejscu. W przypadku przegranej Schalke z Basel do rundy pucharowej weszliby goście, którzy zajęli w grupie E trzecie miejsce z ośmioma punktami i zagrają w Lidze Europy. Ostatnie miejsce zajęła w tej grupie Steaua Bukareszt Łukasza Szukały z trzema punktami po trzech remisach.
– Czerwona kartka była chyba decydującym momentem, moim zdaniem. Po wyrzuceniu z boiska Iwanowa wiedzieliśmy, że musimy ten mecz wygrać – podkreślił Farfan. Peruwiański napastnik zapowiedział, że nieważne, na kogo trafią w następnej rundzie, wierzy, że poradzą sobie z każdą drużyną. Piłkarz docenił jednocześnie wielkość drużyny ze Szwajcarii, która po raz kolejny gra w Lidze Mistrzów.
– FC Basel jest naprawdę mocną i solidną drużyną, ale to my zasłużyliśmy na występy w dalszej rundzie. Czuję się naprawdę dobrze w tej chwili – powiedział Jefferson Farfan.
Schalke w niedzielę podejmie u siebie Freiburg, które zajmuje 16. miejsce w Bundeslidze.