EURO 2009: Córy Bałtyku na start


Dwanaście kobiecych reprezentacji przez blisko trzy tygodnie rywalizować będzie w Finlandii o miano najlepszej ekipy Starego Kontynentu. Mistrzostwa rozegrane zostaną już po raz dziesiąty, ale premierowy w nowej formule.


Udostępnij na Udostępnij na

Decyzją UEFA ilość uczestników finałowego turnieju mistrzostw Europy od tegorocznej edycji rozszerzono bowiem z ośmiu do dwunastu drużyn, które podzielono na trzy grupy. Po pierwszej fazie rozgrywek z imprezą pożegnają się zatem raptem cztery reprezentacje. Te, które zajmą ostatnie miejsca w grupach oraz najsłabsza drużyna z trzeciego miejsca.

W marcu Szwedki wygrały prestiżowy Algarve Cup w Portugalii. Czy sięgną po mistrzostwo Europy?
W marcu Szwedki wygrały prestiżowy Algarve Cup w Portugalii. Czy sięgną po mistrzostwo Europy? (fot. Hanna Urbaniak / iGol.pl)

Futbol pań to w ostatnich latach oczko w głowie światowych decydentów, którzy z jego rozwojem wiążą spore nadzieje. Właśnie dlatego ujednolicono systemy żeńskich i męskich rozgrywek, co sprawiło, że kobiety mogą rywalizować na tych samych turniejach oraz o te same trofea co panowie. W najbardziej rozwiniętych krajach widać już zresztą pierwsze efekty: dynamiczny wzrost liczby widzów (aktualny rekord w Europie wynosi 44 825 podczas meczu Niemcy – Brazylia we Frankfurcie) oraz narodziny pierwszych profesjonalnych lig kobiecych w USA i Anglii.

Wczoraj

W Finlandii mistrzowskiego tytułu bronią Niemki. Hegemonki współczesnego żeńskiego futbolu w XXI wieku nie potrafiły wygrać tylko w turniejach olimpijskich. A w dodatku mogą tytułować się aż siedmiokrotnymi mistrzyniami Europy. W minionym dwudziestoleciu oprócz nich zaledwie jeszcze jedna drużyna zdołała wygrać tę imprezę. W 1993 roku po złoty medal sięgnęła Norwegia, która triumfowała także sześć lat wcześniej. Stawkę mistrzyń kontynentu uzupełniają Szwedki – zwyciężczynie premierowej edycji.

Zanim jednak UEFA w 1982 roku po raz pierwszy zorganizowała kobiecy czempionat już wcześniej odbywały się jednorazowe próby inicjacji takich rozgrywek. Za datę pierwszych nieoficjalnych mistrzostw Starego Kontynentu uważa się rok 1969. Wówczas to we Włoszech o miano najlepszej ekipy podczas Coppa Europa per Nazioni rywalizowały cztery reprezentacje. Pierwszym w historii triumfatorem zostały właśnie piłkarki z Półwyspu Apenińskiego.

Mistrzostwa pod egidą europejskiej centrali pierwotnie rozgrywane były systemem mecz i rewanż, dopiero później ich formę wielokrotnie zmieniano, wprowadzając m.in. rozgrywki eliminacyjne czy organizację turnieju finałowego na terenie jednego państwa. Zwiększono także regulaminowy czas gry z 80 do 90 minut. Największe zmiany zastosowano jednak dopiero w roku 2001. Wówczas po raz pierwszy odbył się turniej finałowy z udziałem ośmiu zespołów, a częstotliwość organizacji mistrzostw zmieniono z dwóch na co cztery lata.

Interesująco w tym okresie zmieniała się popularność wśród widzów. W 1995 roku finał w Kaiserslautern obejrzało 8, 5 tys. kibiców. Wtedy to po raz pierwszy dała o sobie znać wówczas 17-letnia Birgit Prinz, która została na boisko wprowadzona po przerwie i niemal od razu wpisała się na listę strzelczyń. Tegoroczne Euro będzie już jej piątym w karierze. Sześć lat później ostateczną rywalizację na stadionie w Ulm śledziło już 18 tysięcy widzów. W „kobiecym meczu na wodzie” – jak określą się tamto spotkanie z uwagi na ulewny deszcz – Niemki pokonały Szwecję po złotym golu Claudii Muller. Cztery lata później w Anglii padły kolejne rekordy. Mecz otwarcia na City of Manchester Stadium przyciągnął blisko 30 tysięcy fanów, zaś finał na Ewood Park zgromadził ponad 21 tysięcy sympatyków futbolu.

Dzisiaj

Trenerka Niemiec Silvia Neid stanie przed trudnym zadaniem - obrony tytułu.
Trenerka Niemiec Silvia Neid stanie przed trudnym zadaniem – obrony tytułu. (fot. Hanna Urbaniak / iGol.pl)

Układ sił na kontynencie nie uległ zmianie. Do walki o detronizację niemieckich piłkarek staną wszystkie te zespoły, które cztery lata temu walczyły na boiskach w Anglii. A ich grono uzupełnią ekipy powracające po latach przerwy jak Holandia czy Islandia, oraz debiutująca reprezentacja Ukrainy.

Mimo to trudno przewidzieć, która z drużyn może okazać się najsilniejsza. Po marcowym prestiżowym turnieju Algarve Cup w Portugalii, w którym Szwedki triumfowały nad Amerykankami wydawało się, że to właśnie reprezentacja Trzech Koron spróbuje pokrzyżować szyki. Tymczasem w ostatnim meczu towarzyskim przed Euro Szwecja – bez swojej najlepszej snajperki Hanny Ljungberg – przegrała z Norwegią 0:1. Wynik jest sporym zaskoczeniem bowiem Norweżki choć są aktualnymi wicemistrzyniami kontynentu to przechodzą przebudowę zespołu. W Portugalii zajęły zaledwie dziewiąte miejsce. A dość powiedzieć, że znane jest już nazwisko trener, która przejmie drużynę po mistrzostwach. Bjarne Berntsena zastąpi Eli Landsem.

Przy słabszej dyspozycji także reprezentacji Danii całkiem możliwy staje się scenariusz, że na fińskich arenach po raz pierwszy w historii w odstawkę pójdą zespoły ze Skandynawii. Ich miejsce może zająć pukająca od lat do czołówki, ale wreszcie bardzo silna Anglia. A zlekceważyć nie wolno gospodyń, czyli półfinalistek poprzedniej edycji oraz Francuzek z wicekrólową strzelczyń amerykańskiej ligi WPS Camille Abily w składzie.

Sporo szumu wywołała także postawa Islandek. Piłkarki z tego zaledwie 300 tysięcznego państewka jako pierwsza reprezentacja kraju awansowały do finałów mistrzostw Europy. Z zazdrością na ich sukces spoglądał Eidur Gudjohnsen, który choć wygrał w tym sezonie Ligę Mistrzów, to w finałach czempionatu nigdy nie zagrał. – Powiedziałem dziewczynom, że przez ich wyczyn jesteśmy teraz postrzegani w kraju jako źli chłopcy. Ale jestem bardzo dumny z naszych wspaniałych pań i życzę im powodzenia – przyznał napastnik FC Barcelona. Warto dodać, że Margret Lara Vidarsdottir z 12 golami na koncie została najskuteczniejszą piłkarką kwalifikacji.

Jubileuszowa edycja czempionatu odbędzie się na pięciu stadionach w czterech fińskich miastach tj. w Tampere, Turku, Lahti oraz dwóch w Helsinkach. Zarówno mecz otwarcia, jak i finał rozegrany zostanie na największym w kraju, mogącym pomieścić 40 tysięcy widzów stołecznym Stadionie Olimpijskim.

Lotta Schelin - Pod nieobecność Hanny Ljungberg największa gwiazda reprezentacji Szwecji
Lotta Schelin – Pod nieobecność Hanny Ljungberg największa gwiazda reprezentacji Szwecji (fot. Hanna Urbaniak / iGol.pl)

Dla Niemek będzie to ostatni oficjalny sprawdzian przed mistrzostwami świata, które zorganizują w 2011 roku. Pozostali uczestnicy Euro we wrześniu rozpoczną kwalifikacje. Polki w swojej grupie zmierzą się między innymi z Ukrainkami.

Terminarz EURO 2009

Grupa A 23.08, Helsinki: Finlandia – Dania 23.08, Turku: Ukraina – Holandia 26.08, Helsinki: Holandia – Finlandia 26.08, Helsinki: Ukraina – Dania 29.08, Helsinki: Finlandia – Ukraina 29.08, Lahti: Dania – Holandia

Grupa B 24.08, Tampere: Niemcy – Norwegia 24.08, Tampere: Islandia – Francja 27.08, Lahti: Islandia – Norwegia 27.08, Tampere: Francja – Niemcy 30.08, Helsinki: Norwegia – Francja 30.08, Tampere: Niemcy – Islandia

Grupa C 25.08, Lahti: Anglia – Włochy 25.08, Turku: Szwecja – Rosja 28.08, Helsinki: Anglia – Rosja 28.08, Turku: Włochy – Szwecja 31.08, Helsinki: Rosja – Włochy 31.08, Turku: Szwecja – Anglia

Ćwierćfinały 03.09, Tampere: drugi w grupie A – drugi w grupie B 03.09, Turku: pierwszy w grupie A – trzeci w grupie B/C 04.09, Helsinki: pierwszy w grupie C – trzeci w grupie A/B 04.09, Lahti: pierwszy w grupie B – drugi w grupie C

Półfinały 06.09, Tampere: wygrany ćwierćfinału nr 1 – wygrany ćwierćfinału nr 4 07.09, Helsinki: wygrany ćwiercfinału nr 2 – wygrany ćwierćfinału nr 3

Finał 10.09, Helsinki

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze