Eredivisie: Sparta i Roda gromią


16 listopada 2008 Eredivisie: Sparta i Roda gromią

W sobotnich spotkaniach 11. kolejki Eredivisie kibice ujrzeli emocjonujące pojedynki obfitujące w bramki. W najciekawszym meczu dnia Roda JC Kerkrade pokonała faworyzowane NEC Nijmegen 3:0.


Udostępnij na Udostępnij na

Roda JC Kerkrade – NEC Nijmegen

Przed pojedynkiem kibice Rody nie mieli powodów do zadowolenia. Ich pupile spisywali się w tym sezonie tragicznie, zajmując po dziesięciu seriach spotkań przedostatnie miejsce w tabeli, lecz gracze obiecywali poprawę swojej formy, a pierwszym tego dowodem miało być właśnie spotkanie z NEC.

Roda Kerkrade
Roda Kerkrade (fot. rodajc.nl)

Stało się tak, jak zapowiedzieli zawodnicy. Już w 5. minucie Sekou Cisse zdobył pierwszego gola dla „Górników”, a asystę przy tej bramce zaliczył… bramkarz Bram Castro. Roda nie poprzestała na jednym trafieniu i ruszyła do następnych ataków. W 38. minucie kibiców do stanu ekstazy doprowadził Willem Janssen, który podwyższył wynik spotkania na 2:0, a do przerwy wynik się nie zmienił.

Będący w znakomitej dyspozycji gracze kierowani przez Martina Koopmana po przerwie dobili przeciwnika, strzelając gola na 3:0; jego autorem był ponownie Janssen. Zszokowani takim obrotem sprawy piłkarze Nijmegen próbowali odrobić straty, jednak ich starania przyniosły zerowy skutek i Roda cieszyła się z wygranej, która na pewno bardzo odbuduje nastroje w Kerkrade.

Niestety wśród wygranych po raz kolejny zabrakło polskiego bramkarza, Przemysława Tytonia, który obecnie przechodzi rekonwalescencję po operacji łękotki, którą przeszedł w obecnym tygodniu.

Roda JC Kerkrade – NEC Nijmegen 3:0 (2:0)
1:0 Sekou Cissé 5′
2:0 Willem Janssen 38′
3:0 Willem Janssen 46′

Sparta Rotterdam – FC Volendam

Volendam w ostatnim czasie złapało wiatr w żagle po nieudanym początku sezonu, a w tym tygodniu podopieczni Fransa Adelaara dokonali nie lada sensacji, eliminując z Pucharu Holandii Ajax Amsterdam. Lecz jak pokazał mecz w Rotterdamie, piłkarzy z Volendam tamten mecz kosztował wiele sił.

Pierwsza połowa ani trochę nie wskazywała na taki obrót sytuacji, jaki miał miejsce w drugiej części gry. Wszystko zaczęło się w 72. minucie, kiedy to Rydell Poepon pokonał Jeroena Verhoevena, powodując 1:0 dla Sparty. Wówczas z graczy Volendam jakby zeszło powietrze: nie stawiali oni jakiegokolwiek oporu graczom Foeke Booya. Po dziesięciu minutach od straty pierwszej bramki było już 3:0, a wynik w odstępie zaledwie minuty podwyższyli Charles Dissels i Ruud Knol, a tuż przed końcem rezultat na 3:0 ustalił Joey Godee.

Sparta Rotterdam – FC Volendam 4:0 (0:0)
1:0 Rydell Poepon 72′
2:0 Charles Dissels 81′
3:0 Ruud Knol 82′
4:0 Joey Godee 89′

SC Heerenveen – FC Utrecht

Po słabym spotkaniu przed tygodniem piłkarze z Utrechtu chcieli koniecznie poprawić swój bilans punktowy, który z kolejki na kolejkę drastycznie oddala ich od górnej części tabel. Niestety podopieczni Willema van Hanegema trafili na Heerenveen, które na swoim terenie jest bardzo ciężkim rywalem.

Mimo to spotkanie lepiej rozpoczęło się dla Utrechtu, bowiem w szóstej minucie gry Ali Boussaboun strzelił gola dającego prowadzenie gościom. Niestety radość jego oraz kolegów z zespołu nie trwała długo, ponieważ już 60 sekund później wyrównał Chorwat, Danijel Pranjić, dla którego będzie to prawdopodobnie ostatnia runda spędzona w Eredivisie. Młody pomocnik wymieniany jest w kontekście wzmocnień m.in. Realu Madryt i trudno sobie wyobrazić, aby nie odszedł on z Dumy Fryzji.

Na kolejne trafienia kibice musieli czekać do końcówki pierwszej części gry. Wtedy to na 2:1 dla gospodarzy podwyższył Roy Beerens, lecz chwilę potem wyrównał Tim Cornelisse i gra znów toczyła się od początku.
Podobnie jak w przypadku meczu w Kerkrade, po przerwie natychmiast ujrzeliśmy bramkę, a jej autorem był ponownie Pranjić, który dziś po raz kolejny rozegrał doskonałe zawody. Do końca wynik nie uległ już zmianie i piłkarze trenowani przez Tronda Sollieda mogli unieść ręce w geście zwycięstwa.

SC Heerenveen – FC Utrecht 3:2 (3:2)
0:1 Ali Boussaboun 6′
1:1 Danijel Pranjić 7′
2:1 Roy Beerens 41′
2:2 Tim Cornelisse 45′
3:2 Danijel Pranjić 47′

ADO Den Haag – Willem II Tilburg

W ostatnim i chyba najmniej emocjonującym dziś pojedynku Willem pokonało ADO 1:0, strzelając gola dopiero w 90. minucie,  a bramkę na wagę zwycięstwa zdobył niezawodny w tym sezonie Frank Demouge.

Spotkanie bardzo rozczarowało sympatyków holenderskiej piłki znanej z ofensywnej i radosnej gry, bowiem na boisku panowała tzw. kopanina, a sędzia często przerywał grę, aby ukarać zawodników żółtymi kartonikami.

ADO Den Haag – Willem II Tilburg 0:1 (0:0)
0:1 Frank Demouge 90′

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze