Eredivisie: AZ znów wygrywa, powrót Radomskiego


Końca dobiegła rywalizacja w 25. kolejce holenderskiej Eredivisie. Tak, jak w poprzedniej serii spotkań, obyło się bez większych niespodzianek, choć porażka PSV Eindhoven z SC Heerenveen mogła zaskoczyć niektórych kibiców.


Udostępnij na Udostępnij na

PSV Eindhoven – SC Heerenveen

Spotkanie otwierające 25. kolejkę było najbardziej zacięte ze wszystkich. Od początku przewaga była po stronie gości, którzy wyszli na prowadzenie w 15. minucie za sprawą Paulo Henrique. Strata bramki podziałała na PSV niczym płachta na byka i mistrzowie Holandii ruszyli do odrabiania strat. W 26. minucie po asyście Nordina Amrabata wyrównał Balazs Dzsudzsaka, a chwilę później Timmy Simons wyprowadził gospodarzy na prowadzenie. Na drugą połowę Heerenveen wyszło bardzo umotywowane, a drugiego gola zdobył Paulo Henrique. Po tym trafieniu gra się wyrównała, a zwycięstwo podopiecznym Tronda Sollieda w 91. minucie dał Danijel Pranjić.

AZ Alkmaar – FC Groningen

Radość graczy PSV nie trwała długo.
Radość graczy PSV nie trwała długo. (fot. psv.nl)

Dążące po tytuł mistrzowski AZ Alkmaar niszczy wszystko, co spotyka na swojej drodze. Taki los spotkał także Groningen, które w pewnym momencie także liczyło się w walce o mistrzostwo. Gospodarze objęli prowadzenie już w trzeciej minucie, a do siatki gości trafił Graziano Pelle. Ten sam zawodnik podwyższył wynik spotkania na 2:0 w 57. minucie. Przewaga AZ nie podlegała ani przez moment dyskusji, a piłkarzy Rona Jansa dobił Moussa Dembele w 84. minucie.

FC Twente Enschede – ADO Den Haag

Drugi zespół holenderskiej Eredivisie od początku narzucił swoje tempo gry. Ataki na bramkę ekipy z Hagi zakończyły się golem Blaise N’Kufo. Szwajcarski napastnik pokonał golkipera gości w 24. minucie i, jak się okazało, było to jedyne trafienie w meczu na Grolsch Veste. Dzięki wygranej Twente utrzymało swoje miejsce w tabeli i nadal – przy odrobinie szczęścia – może nawiązać walkę z Alkmaar.

Feyenoord Rotterdam – Vitesse Arnhem

Mecz drużyn walczących o awans do fazy play-off lepiej rozpoczął się dla Vitesse, które w 18. minucie wyszło na prowadzenie po trafieniu Nicky’ego Hofsa. Feyenoord po stracie gola ruszył do odrabiania strat, ale droga do bramki Pieta Velthuizena była dla rotterdamczyków zamknięta. Wszystko zmieniło się w końcówce pierwszej połowy, kiedy to Georginio Wijnaldum pokonał golkipera ekipy z Arnhem. W drugiej części meczu kibice zgromadzeni na De Kuip obejrzeli podobny obraz gry, co w pierwszej. Na boisku toczyła się wyrównana walka, a obie drużyny atakowały bramkę rywala. W 61. minucie Dalibor Stefanović zdobył gola dla Vitesse i kibice Feyenoordu po raz kolejny w tym sezonie tylko jękneli z zawodu. Uśmiech na twarzach fanów Kameraden przywrócił Roy Makaay, który wyrównał stan meczu w 72. minucie. Do końca trwała walka o zdobycie decydującego gola, ale ani Feyenoord, ani Vitesse nie potrafiły przechylić szali zwycięstwa na swoją korzyść.

FC Utrecht – Ajax Amsterdam

Po sukcesie w Pucharze UEFA, podopieczni Marco van Bastena udali się do Utrechtu, gdzie niemalże zawsze ciężko gra się faworytom. Jednak tym razem Ajax szybko przejął inicjatywę na boisku, którą udokumentował golem w dziewiątej minucie, a autorem trafienia był Gregory van der Wiel. Przeważający zespół z Amsterdamu podwyższył prowadzenie w 63. minucie, a gola na wagę zwycięstwa zdobył Jan Verthongen. Ajax mógł wygrać wyższym wynikiem, lecz amsterdamczycy byli bardzo nieskuteczni.

FC Volendam – NEC Nijmegen

Gracze ligowego autsajdera byli bardzo blisko wygranej nad faworyzowanym rywalem, bowiem w 53. minucie wyszli oni na prowadzenie za sprawą Melvina Platje. W barwach NEC zagrał Arkadiusz Radomski, lecz po stracie bramki został zdjęty z boiska, a w jego miejsce pojawił się gracz o nastawieniu ofensywnym. Był to pierwszy występ Radomskiego w lidze od listopada ubiegłego roku. Działania Nijmegen długo nie przynosiły efektu, lecz w 94. minucie Milano Koenders zdobył bramkę dającą wyrównanie podopiecznym Mario Beena.

NAC Breda – Sparta Rotterdam

Roda Kerkrade
Roda Kerkrade (fot. rodajc.nl)

„Wreszcie” – z pewnością to słowo padało najczęściej z ust kibiców NAC Breda po meczu ze Spartą Rotterdam. Podopieczni Roberta Maaskanta, w końcu wygrali w lidze, lecz po pierwszej połowie ich sytuacja nie wyglądała tak kolorowo. Remisowali oni 1:1, a gole zdobyli Nourdin Boukhari dla Bredy i Ruud Knol dla Sparty. W drugiej połowie inicjatywa całkowicie leżała po stronie gospodarzy, którzy po trafieniach Roba Pendersa i Csaby Fehera wygrali 3:1.

Roda Kerkrade – De Graafschap

W podobnym tonie, co kibice w Bredzie, wypowiadali się sympatycy Rody. Co więcej, ich drużyna zwyciężyła takim samym wynikiem jak NAC. Górnicy szybko wyszli na prowadzenie, bowiem w siódmej minucie Erika Heijbloka pokonał Kris de Wree. Po zmianie stron do wyrównania doprowadził Ben Sahar, lecz jak się okazało było to tylko trafienie na otarcie łez dla Superfarmerów. Gości dobili Andres Oper i Marcel de Jong, a Roda dzięki wygranej powiększyła swoją przewagę nad strefą spadkową.

Willem II Tilburg – Heracles Almelo

Trwa zła passa piłkarzy z Tilburga. Mimo gry na własnym terenie nie potrafili oni zdobyć chociażby jednego gola, a ich oprawcą został Brazylijczyk Everton, który dwukrotnie pokonał Maikela Aertsa. Trzecie trafienie dołożył Ricky van der Bergh, który skutecznie egzekwował rzut karny w doliczonym czasie gry.

Polacy w 25. kolejce

Arkadiusz Radomski (NEC Nijmegen) – grał do 53. minuty, zmieniony przez Rachida Bouazouana.
Michał Janota (Feyenoord Rotterdam) – poza kadrą meczową
Bartłomiej Pacuszka (Heracles Almelo) – poza kadrą meczową
Przemysław Tytoń (Roda Kerkrade) – kontuzjowany
Maciej Wilusz (Sparta Rotterdam) – kontuzjowany
Paweł Wojciechowski (SC Heerenveen) – poza kadrą meczową

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze