Polska w eliminacjach MŚ zremisowała z Irlandią Północną 1:1. Bramkę w 38. minucie meczu strzelił Kyle Lafferty, wyrównał w drugiej połowie Mariusz Lewandowski.
Polacy do spotkania przystępowali obciążeni dużą presją. Konieczność zdobycia trzech punktów mogła sparaliżować walczących o awans do Mundialu „Biało-czerwonych”, z kolei Irlandczycy wiedzieli, że trzy punkty znacznie przybliżyłyby ich do Mistrzostw Świata w 2010 roku.
W pierwszym kwadransie żadna z reprezentacji nie była w stanie stworzyć sobie klarownej sytuacji na zdobycie gola. Irlandczycy próbowali zagrozić bramce Boruca z rzutów wolnych, Polacy odpowiadali atakami, które kończyły się albo spalonym, albo też nieporozumieniem w szeregach naszej drużyny.
W kolejnych minutach coraz bardziej atakowali Irlandczycy. Dośrodkowania Laffertiego i strzały m.in. Healeya sprawiły sporo pracy polskim obrońcom. Ofensywa u nas praktycznie nie istniała.
Po trzydziestu minutach obraz gry nie uległ zmianie. Polacy próbowali zagrozić pojedynczymi sytuacjami Murawskiego czy Brożka, zmasowana obrona Irlandii stawała zawsze jednak na przeszkodzie w strzeleniu gola, a ponadto nasi rywale wychodzili z groźnymi kontratakami.
Nic nie pomógł doping kibiców. W 38. minucie kontra Irlandii po stracie Błaszczykowskiego przyniosła bramkę. Healy zagrał krzyżową piłkę do Laffertiego, polscy obrońcy zastosowali nieudaną pułapkę ofsajdową, a napastnik Glasgow Rangers wyszedł sam na sam z Borucem i posyłał mu piłkę między nogi.
Strata gola pobudziła Polaków. Obraniak i Krzynówek próbowali w końcówce zagrozić bramce Irlandczyków, ich strzały z dystansu nie przyniosły jednak wyrównania i Polacy schodzili na przerwę w bardzo trudnej sytuacji.
W drugiej części meczu od początku na murawie pojawił się za Ludovica Obraniaka Euzebiusz Smolarek. Chwilę później zgrał do Brożka, ostatecznie zbyt lekko.
W 55. minucie boisko opuścił strzelec bramki dla Irlandii – Kyle Lafferty. Kilka minut później strzał na bramkę rywali, ostatecznie niedokładny, oddał Brożek. Polacy nadal byli nieskuteczni, mimo stworzonych sobie kilku okazji z rzutów rożnych czy rzutu wolnego, kiedy to uderzał Żewłakow.
W 62. minucie z boiska zszedł Rafał Murawski, a za niego pojawił się Robert Lewandowski. Zmian w naszej grze jednak nie było widać, a do tego jeden z kontrataków Irlandczyków mógł przynieść im gola, kiedy to Martin Peterson w sytuacji sam na sam posłał piłkę obok Boruca.
W kolejnych minutach nasi zawodnicy zaczęli prezentować się nieco lepiej. Robert Lewandowski, Ebi Smolarek, Michał Żewłakow i Roger próbowali zagrozić bramce Taylora, brakowało jednak pewności w wykończeniu sytuacji.
Ostatni kwadrans to desperackie ataki Polaków. Jeden z nich w 80. minucie przyniósł upragnioną bramkę. Po dośrodkowaniu z lewej strony Mariusz Lewandowski wślizgiem, ofiarnie, ale dokładnie, skierował piłkę do bramki rywala. Wszystko zaczynało się od nowa.
Polacy rzucili się w ostatnich minutach do kolejnych ataków. Chorzowska publiczność na stojąco obserwowała dramatyczną końcówkę. Nasi reprezentanci próbowali zdobyć drugą bramkę, ale to Irlandczycy niespodziewanie w 89. minucie wyprowadzili groźny kontratak, po błędzie Boruca Dariusz Dudka szczęśliwie wybił jednak piłkę z piątego metra w naszym polu karnym.
W doliczonym czasie gry po uderzeniu Krzynówka piłka poleciała w trybuny. Irlandczycy grali na czas, Mariusz Lewandowski próbował jeszcze uderzać, ale zabrakło szczęścia. Polacy zremisowali z Irlandią Północną 1:1 i są bardzo daleko od Mundialu w RPA.
Polska – Irlandia Płn 1:1 (0:1)
Mariusz Lewandowski 80′ – Kyle Lafferty 38′
Sędzia: Manuel Mejuto Gonzales (Hiszpania)
Widzów: 43 000
Polska: Artur Boruc – Paweł Golański, Michał Żewłakow, Dariusz Dudka, Jacek Krzynówek – Jakub Błaszczykowski, Mariusz Lewandowski, Rafał Murawski (61. Robert Lewandowski), Roger Guerreiro, Ludovic Obraniak (46. Euzebiusz Smolarek) – Paweł Brożek.
Irlandia Płn.: Maik Taylor – Gareth McAuley, Stephen Craighan, Aaron Hughes, Jonathan Evans – Damien Johnson, Samuel Clinghan, Grant McCann, Steve Davis – David Healy – Kyle Lafferty (54. Martin Paterson).
Żallllllllllllllllllll