W 5. kolejce eliminacji do Mistrzostw Europy 2012 rozegrano pierwsze mecze. Reszta rozpoczęła się lub rozpocznie nieco później. Jak na razie sporą niespodzianką może być remis Wysp Owczych z Irlandią Północną, kolejne dobre spotkanie w wykonaniu Armenii, a także zwycięstwo Azerbejdżanu nad Turcją. Niespodzianki nie było natomiast w Kazachstanie, gdzie Niemcy pewnie pokonali tamtejszą reprezentację.
Armenia pewnie pokonuje Andorę
Chyba nikt przed meczem nie miał wątpliwości, która z drużyn odniesie zwycięstwo w tym spotkaniu. Pewne jest bowiem, że Andora jedynie asystuje w grupie B. Niewiele można napisać o przebiegu całego pojedynku. Mecz do jednej bramki z nokautującą wręcz przewagą gospodarzy. Tym samym Armenia kontynuuje marsz zwycięstw po wiktorii nad Słowacją w ostatniej kolejce. Bramki dla Armeńczyków strzelali Ghazaryan, Mkhitaryan, Movsisyan, a także Pizzelli.
Pierwsze zwycięstwo Azerbejdżanu
Decydującą bramkę strzelił kapitan zespołu Rashad Sadygov, dzięki czemu Azerbejdżan odniósł dość zaskakujące zwycięstwo nad reprezentacją Turcji. Turcy przegrali natomiast kolejne spotkanie z rzędu, po tym jak w piątek pokonali ich Niemcy. Drogę do zdobycia bramki Sadygov odnalazł w 38. minucie spotkania po rzucie rożnym wykonywanym przez Shukurova. Mecz był emocjonujący. Turcy bardzo często stali przy piłce, jednak nie potrafili pokonać bramkarza gospodarzy. Hiddink widział, że gra jednak nie do końca się klei i po przerwie wprowadził Kahveciego. Bliski szczęścia był ponownie Azerbejdżan w 54. minucie. O włos Turcy nie stracili drugiej bramki. Na szczęście, dzięki dwóm pierwszym zwycięstwom, reprezentacja Turcji zajmuje ciągle dość bezpieczne miejsce w tabeli.
Wyspy Owcze zaskakują
Tego raczej nikt się nie spodziewał. Dzięki fantastycznej postawie bramkarza gospodarzy, Irlandia Północna wraca do domu z zaledwie jednym punktem. Taki scenariusz przed meczem wydawał się mało prawdopodobny. Lafferty dwoił się i troił, by pokonać golkipera Wysp Owczych. Ten natomiast stał się bohaterem meczu. Nazwisko Jakupa Mikkelsena przez długi czas będą skandować tamtejsi kibice. Po równej godzinie gry Holst wyprowadził gospodarzy na prowadzenie. Szesnaście minut później Lafferty znalazł drogę do bramki i zdołał wyrównać, jednak na tym skończył się pokaz strzelecki Irlandczyków z Północy.
Węgrzy wygrywają w Skandynawii
Mecz bardzo wyrównany. Obydwa zespoły stworzyły sobie w zasadzie po tyle samo okazji strzeleckich. W ogólnym rozrachunku to jednak reprezentacja Węgier okazała się lepsza i wygrała spotkanie 2:1. Goście wyszli na prowadzenie w 50. minucie spotkania po golu Szalai’ego. Finlandia zdołała jednak wyrównać stan meczu na cztery minuty przed końcem. Wtedy też wydawało się, że Forssell uratował remis ekipie skandynawskiej. Nic bardziej mylnego. W doliczonym czasie gry, praktycznie tuż przed ostatnim gwizdkiem arbitra, Dzsudzak strzelił zwycięskiego gola i to on został prawdziwym bohaterem tego meczu. Dzięki zwycięstwu południowi sąsiedzi Słowaków awansowali na pierwsze miejsce w grupie, wygrywając jak do tej pory trzy z czterech rozegranych meczów.
Pewne zwycięstwo Niemców
Faworyta tego spotkania nie trudno było wskazać. Od samego początku byli nim oczywiście nasi zachodni sąsiedzi. Pewnie pokonali swoich rywali. Tym razem łatwo zdobyli punkty na drużynie Kazachstanu, wygrywając 3:0. Pierwsza połowa bez bramek. W drugiej natomiast nastąpił pokaz strzelecki. Kto trafiał dla Niemców? Najpierw w 49. minucie Klose, następnie w 76. Gomez, a tuż przed końcem meczu Podolski. Bramka Lukasa padła w 85. minucie konfrontacji z Kazachstanem. Bezapelacyjnie Niemcy liderują w grupie A, zostawiając kolejnego rywala w tyle. Kazachstan natomiast nie wygrał jeszcze ani jednego meczu.
Łotwa ratuje remis
W meczu Łotwy z Gruzją, który odbył się w Rydze, gospodarze mieli nie lada problemy, by ostatecznie wywalczyć punkt. Gruzini dobrze kontrolowali grę przez całe spotkanie, co zaowocował strzeleniem bramki w 74. minucie. Jej autorem był Siradze. Do ostatnich minut Łotwa jednak próbowała. Udało się dopiero w doliczonym czasie gry, ale przecież na to nigdy nie jest za późno. Piłkarzem, który urwał punkty Gruzji jest Cauna.
Białoruś wygrywa z Albanią
Rezultat 2:0 dla Białorusi raczej nie jest zaskoczeniem. Albania nie gra specjalnie dobrze, co potwierdziła w dzisiejszym meczu. Gospodarze dominowali od samego początku, a pierwszą bramkę strzelili już w 9. minucie. Dokładnie uczynił to Rodionov. Białorusini prowadzenie zwiększyli w 77. minucie po strzale Krivetsa. W spotkaniu tym zobaczyliśmy aż pięć żółtych kartek po obu stronach. Białorusini w pełni zasłużyli na trzy punkty. W 90. minucie Dallku otrzymał czerwoną kartkę i Albańczycy kończyli mecz w osłabieniu.