Trzecia odsłona naszego cyklu, w którym zaglądamy do ekstraligi kobiet, to... Dżesika Jaszek. Dla tych, którzy coś o żeńskim futbolu słyszeli, postać nieanonimowa, reprezentantka kraju i młodzieżowa mistrzyni Europy z 2013 roku! Kilka trofeów na krajowym podwórku i setki minut spędzonych na boiskach... Jedna z legend tej odmiany piłkarstwa nad Wisłą, zawodniczka Czarnych Sosnowiec. Zapraszamy!
Jednym z większych sukcesów polskiego kobiecego piłkarstwa było zdobycie złotego medalu mistrzostw Europy w 2013 roku. Reprezentantki Polski w meczu finałowym rozgrywanym w szwajcarskim Nyonie pokonały rówieśniczki ze Szwecji, a częścią triumfującego zespołu była nasza dzisiejsza rozmówczyni – zawodniczka Czarnych Sosnowiec Dżesika Jaszek.
Przygodę z piłką rozpoczęła w malutkim LKS Cyprzanów, by po jakimś czasie przenieść się do mającej spore aspiracje Unii Racibórz. Kilkukrotnie wypożyczana wróciła w końcu do klubu, w którym świętowała swoje dwa pierwsze mistrzostwa Polski. Wskutek problemów finansowych Unia upadła, a Dżesika przeniosła się do łęczyńskiego Górnika i pomogła mu w zdobyciu krajowego prymatu (pierwszy w historii klubu).
Niestety przytrafiła się jej poważna kontuzja. Zerwanie więzadeł krzyżowych w kolanie, która wykluczyła ją z gry na osiem miesięcy. To spowolniło rozwój jej kariery i było przyczyną choćby tego, że w seniorskiej reprezentacji zadebiutowała dość późno. Obecnie karierę kontynuuje w Sosnowcu, występując w drużynie tamtejszych Czarnych.
Sukcesy:
• mistrzyni Polski (2011/2912, 2012/2013, 2017/2018),
• wicemistrzyni Polski (2013/2014, 2015/2016, 2016/2017),
• brązowa medalistka mistrzostw Polski (2014/2015),
• zdobywczyni Pucharu Polski (2011/2012, 2017/2018),
• finalistka Pucharu Polski (2012/2013, 2014/2015, 2015/2016, 2016/2017),
• mistrzyni Europy do lat 17 (2013).
***
Co sprawiło, że zaczęłaś uprawiać piłkę nożną?
Wychowywałam się na wsi w gronie większości chłopaków, więc całe dnie spędzaliśmy na boisku i w ten sposób ten sport przerodził się w pasję, a później w moją pracę.
Ulubiony piłkarz?
Moją inspiracją jest Robert Lewandowski.
Ulubiona piłkarka?
Holenderka Vivianne Miedema.
Trener/Trenerka, którego/którą podziwiasz?
Podziwiam wszystkich trenerów, którzy mają tyle cierpliwości do współpracy z kobietami (śmiech).
Najlepsza piłkarka, z jaką grałaś?
Ania Żelazko.
Najlepsza piłkarka, która była Twoją rywalką?
Mnie jako napastniczce przychodzi mierzyć się z obrończyniami, dlatego też myśle, że najtrudniej grało mi się przeciwko Gosi Mesjasz, którą serdecznie pozdrawiam!
Najlepsza drużyna kobieca na świecie?
Olympique Lyon.
Kibicuję…?
Nie mam jednej drużyny, której kibicuję.
Książka czy serial?
Raczej dobra książka.
Woda czy piwo?
Zdecydowanie woda.
Najlepiej ubrana w drużynie?
Każda ma swój wyjątkowy styl, kwestia gustu.
Do UFC z drużyny?
Zabieram Adkę Horvathovą.
Do „MasterChefa” z drużyny?
Nie miała okazji poznać zdolności kulinarnych wszystkich koleżanek, ale na myśl przyszła mi Paulina Zawiślak – daje radę (śmiech).
Największa „jajcara” w szatni?
Myślę, że bez Ani Szymańskiej w szatni nie byłoby tego samego.
Twój sportowy cel na najbliższy czas?
Wskoczyć do pierwszego składu po kontuzji , dawać jak najwięcej drużynie i wrócić do reprezentacji.
Kobiecym mistrzem Polski zostanie? ;)
Wierzę, że w końcu Czarni Sosnowiec.
Plany po piłce lub oprócz piłki?
Chciałabym współpracować ze sportowcami i pójść w stronę przygotowania motorycznego.
Do you speak English? Parlez-Vous Français?
I speak a little English, but I want to start lessons to speak even better.
Najgłupszy stereotyp o kobietach, jaki słyszałaś?
Klasyka – baby to do garów.
Nike czy Adidas?
Nike, aczkolwiek ostatnio coraz bardziej przekonuje się też do Adidasa.