Ekstraklasowy ranking iGola: prawoskrzydłowi


31 grudnia 2015 Ekstraklasowy ranking iGola: prawoskrzydłowi

„Polska skrzydłowymi stoi”. To zdanie tak na dobrą sprawę zawsze było wierutną bzdurą, teraz jednak, przynajmniej w kontekście ekstraklasy, to już zupełna bida z nędzą. Zwykle zawodnicy występujący na tej pozycji mają u nas albo umiejętności, albo „liczby”. Taki paradoks.


Udostępnij na Udostępnij na

Kolejną istotną, wartą podkreślenia kwestią jest klasyfikowanie zawodników jako prawo- i lewoskrzydłowych. We współczesnym futbolu zawodnicy non stop zmieniają się między sobą na flankach, w dodatku coraz więcej szkoleniowców preferuje tzw. odwróconych skrzydłowych, często więc piłkarz, który przez lata występował z jednej strony, zaczyna nagle grać na drugiej. Klasyfikujemy więc graczy czysto statystycznie – jeśli częściej występował na prawej flance, znajdzie się tutaj, jeśli na lewej – przeczytacie o nim w następnym rankingu.

Stawka była tak wyrównana, że trudno nie napisać o kilku zawodnikach, którzy wyróżnienia byli bardzo blisko, czegoś jednak im zabrakło. Krzysztof Janus z Zagłębia Lubin grał tylko drugą połowę roku w ekstraklasie, do tego po świetnym starcie z czasem spuścił nieco z tonu, choć nadal jest wyróżniającą się postacią w swoim klubie. Bartosz Szeliga z Piasta Gliwice trapiony był przez kontuzje, w dodatku rzucano go z pozycji na pozycję. Zwykle jednak pokazywał się z bardzo dobrej strony. Przemysław Frankowski to ekstraklasowy synonim słowa „chimeryczność”, kilka razy zapewnił jednak Jagiellonii punkty w meczach ligowych. Lepiej od wspomnianej wyżej trójki prezentowało się w tym roku pięciu zawodników. O kim mowa?

5) Kamil Mazek (Polska, Ruch Chorzów, 21 lat)

Wybór bez wątpienia mocno kontrowersyjny. Liczby absolutnie nie bronią młodego piłkarza, do tego zaczął on grać w ekstraklasie dopiero w drugiej połowie roku. Swoją postawą jednak bardzo solidnie zapracował na wyróżnienie. Wychowanek Legii to prawdopodobnie najszybszy piłkarz naszej ligi. W odróżnieniu od podobnych do niego zawodników, którzy często trafiają do reprezentacji (o zgrozo!), Mazek niemal cały czas trzyma głowę w górze – to dobry „objaw”. To inteligentny piłkarz, za nim też już premierowy gol w ekstraklasie, naprawdę przedniej urody. Dorzucił do niego trzy asysty i całą masę akcji, po których ręce same składały się do oklasków. Siedem miesięcy temu grał w rezerwach chorzowskiego klubu, dziś jest w trójce najlepszych jego piłkarzy. W takim tempie po Euro znajdzie się w orbicie zainteresowań trenera Nawałki w kontekście kadry. Dobrych skrzydłowych nigdy dość.

4) Grzegorz Bonin (Polska, Górnik Łęczna, 32 lata)

Powrót rosłego skrzydłowego do ekstraklasy w zeszłym sezonie był jednym z przyjemniejszych zaskoczeń, jakie zaserwowała nam nasza liga w ostatnich latach. Świetny, ocierający się swego czasu o kadrę, zawodnik zanotował niebywały zjazd po transferze do Polonii Warszawa w 2011 roku, po którym naprawdę przykro było patrzeć na grę Bonina. Ten jednak po rocznej banicji w I lidze wrócił z Górnikiem Łęczna w wielkim stylu. Rok 2015 był tylko potwierdzeniem, jak dobrym zawodnikiem jest kuzyn byłego świetnego boksera. Dziewięć bramek to dobry wynik, dorzucona do tego jedna asysta nie jest może powodem do szczególnej chluby, niemniej na pytanie o najlepszego piłkarza swojego klubu znacząca większość kibiców „Zielono-Czarnych” odpowie „Grzegorz Bonin”. Nie dziwimy się.

3) Flavio Paixao (Portugalia, Śląsk Wrocław, 31 lat)

Na najniższym stopniu podium ląduje młodszy z braci Paixao. Teoria głosząca, jakoby Flavio lepiej prezentował się wtedy, gdy obok nie ma jego kserokopii, wydaje się sprawdzać. Liczby to coś, w czym portugalski skrzydłowy jest naprawdę dobry. To bardzo efektywny piłkarz – jedenaście bramek i siedem asyst w 2015 roku w lidze mówią samo za siebie. Śląsk dołuje, nie mamy co do tego wątpliwości, bez Paixao prawdopodobnie jednak okopałby się na ostatnim miejscu w tabeli ligowej bez specjalnych perspektyw na poprawę swojej sytuacji. Sugestie starszego (o całe pięć minut) brata, jakoby Flavio był najlepszym piłkarzem polskiej ligi, są dość dalekie od prawdy, można jednak z pełnym przekonaniem powiedzieć, że jej poziomu pan Flavio nie zaniża.

https://youtu.be/6sKc5s8zAyU

2) Roman Gergel (Słowacja, Górnik Zabrze, 27 lat)

Jedna z nielicznych, jeśli nie jedyna naprawdę jasna postać Górnika Zabrze w tym roku. W zależności od ustawienia występował w środku pola, na obu skrzydłach, jako prawy wahadłowy, a nawet jako wysunięty napastnik. W domyśle to jednak prawoskrzydłowy, w jego wypadku trudno stwierdzić, na której pozycji grał najwięcej. 2015 rok to 13 bramek i siedem asyst Słowaka, który rozgrywa swój najlepszy sezon w karierze (10 bramek w 30 meczach w Trenczynie w sezonie 2008/2009 to jego dotychczasowy rekord). O wpływie Słowaka na „Trójkolorowych” trudno napisać w sposób, który go w pełni odda. Jest dla Górnika po prostu bezcenny. Aż dziwne, że nie gra w reprezentacji, jest bowiem zawodnikiem kompletnym. Dobry technicznie, skuteczny, do tego harujący jak wół w obronie. Sprawdziłby się w każdym klubie naszej ligi.

1) Guilherme (Brazylia, Legia Warszawa, 24 lata)

Zwycięzca w tej kategorii mógł być jednak tylko jeden. Miotany z pozycji na pozycję Brazylijczyk przez większą część roku pełnił funkcję klasycznego zapchajdziury, co jednak najciekawsze, wszędzie radził sobie doskonale. Piłkarsko prawdopodobnie najlepszy zawodnik ekstraklasy, idealne wręcz połączenie latynoskiej radości z gry z charakterystyczną raczej dla niższych lig w Anglii walecznością i nieustępliwością. Guilherme w 2015 roku grał na obu skrzydłach, jako „dziesiątka”, defensywny pomocnik i lewy obrońca. Na żadnej nie zawiódł, ale właśnie z prawej strony wydaje się najefektywniejszy. Cztery gole i sześć asyst to wynik słabszy niż w przypadku Gergela, Paixao i Grzegorza Bonina, jednak wpływ Brazylijczyka na cały warszawski zespół jest nieoceniony. Spieszmy się oglądać Guilherme, tak szybko może zostać zauważony przez mocniejszy klub.

https://youtu.be/p15ArcOdEFo

W poprzednim rankingu zajęliśmy się środkowymi pomocnikami.

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze