Hamalainen w Legii – co zrobi Masłowski?


12 stycznia 2016 Hamalainen w Legii – co zrobi Masłowski?

W poniedziałek zakończyła się długa transferowa saga związana z Finem i warszawskim klubem. Ostatecznie były gracz Lecha Poznań podpisał trzyipółletni kontrakt z wicemistrzem Polski i niedługo dołączy do swojego nowego zespołu, przebywającego obecnie na Malcie. Co się stanie z Michałem Masłowskim, który miał zastąpić Radovicia?


Udostępnij na Udostępnij na

Piłkarz został sprowadzony z Zawiszy Bydgoszcz na początku ubiegłego roku. Warszawski klub musiał za niego zapłacić aż 800 tysięcy euro. Duża i dosyć ryzykowna inwestycja w 26-letniego gracza, która chyba jednak nie zdała egzaminu. Dwadzieścia cztery występy, jeden gol i kilka kluczowych podań nie powalają na kolana. Pomocnik wicemistrza Polski nie poradził sobie do końca z presją, jaka na nim spoczywała, o czym wspominał już w paru wywiadach. Rozwinięcia skrzydeł nie ułatwiły piłkarzowi kontuzje. Niemal całą rundę jesienną spędził poza boiskiem z powodu urazu pleców. Skłonność do kontuzji to bardzo duża wada zdolnego przecież Masłowskiego. Już w Zawiszy zdarzało mu się wiele urazów, a w sierpniu piłkarz przeszedł operację przepukliny kręgosłupa. Od tamtej pory próbuje wrócić do pełni sprawności i wydaje się, że wiosną będzie już mógł grać.

Pytanie brzmi: gdzie? Na pozycji ofensywnego pomocnika w Legii robi się niesamowity ścisk. Ondrej Duda, Kasper Hamalainen i nawet Guilherme mogą spokojnie grać na „dziesiątce”. Nawet gdy Masłowski dojdzie do właściwej formy fizycznej, trudno mu będzie zaliczyć dużo występów na wiosnę. Po tak długiej kontuzji ciężko też go sobie wyobrazić biegającego po skrzydle. Sam zainteresowany wielokrotnie podkreślał, że najbardziej lubi grać właśnie jako rozgrywający. Co w takiej sytuacji może zrobić pomocnik Legii?

Najbardziej korzystną opcją dla Masłowskiego byłoby wypożyczenie do słabszego klubu w naszej ekstraklasie. Paru zespołom w naszej lidze brakuje klasowych ofensywnych pomocników. Śląsk Wrocław, Wisła Kraków, Jagiellonia Białystok. W tych i w wielu innych zespołach przyjęto by legionistę z otwartymi ramionami. A Masłowski mógłby potem wrócić do Warszawy, w pełnej formie psychicznej i fizycznej. Lub znaleźć innego pracodawcę.

No chyba że Legia zdecyduje się pozbyć pomocnika definitywnie. W takiej sytuacji zdecydowanie odradzalibyśmy mu wyjazd za granicę i zasugerowalibyśmy poszukanie nowego klubu w Polsce. Albo ligi mało fizycznej, takiej jak np. portugalska Liga Sagres. W każdym innym przypadku lepsze byłoby dla niego pozostanie w naszym kraju.

Przede wszystkim życzymy Michałowi powrotu do zdrowia i pełnej formy fizycznej. Podczas gry w Zawiszy udowodnił swoją wartość, teraz czas, by ją potwierdził. Może Stanisław Czerczeszow znajdzie dla niego miejsce na boisku np. na pozycji defensywnego pomocnika? Rywalizacja na tej pozycji jest duża, ale kto nie ryzykuje, ten nie pije szampana.

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze