Ekstraklasa wita: ŁKS Łódź


30 czerwca 2011 Ekstraklasa wita: ŁKS Łódź

Po dwóch latach przerwy ŁKS wraca tam, gdzie jego miejsce – do Ekstraklasy. Po zajęciu pierwszej lokaty w I lidze, podopieczni Andrzeja Pyrdoła ponownie znaleźli się w gronie najlepszych drużyn w naszym kraju. Drugim beniaminkiem, który wywalczył bezpośredni awans do Ekstraklasy, jest Podbeskidzie Bielsko-Biała.


Udostępnij na Udostępnij na

Historia Łódzkiego Klubu Sportowego zaczyna się w 1908 roku, choć formalnie stowarzyszenie zostało zarejestrowane rok później. Klub był jednym z założycieli polskiej ligi piłkarskiej, a w debiucie po golach Jana Durki pokonał 2:0 Klub Turystów. Watro wspomnieć, iż to spotkanie miało charakter meczu derbowego, cieszącego się ogromnym zainteresowaniem ze strony kibiców.

ŁKS Łódź od pierwszego meczu z Pogonią w rozgrywkach I ligi prezentował się bardzo dobrze
ŁKS Łódź od pierwszego meczu z Pogonią w rozgrywkach I ligi prezentował się bardzo dobrze (fot. Pogonszczecin.info)

Wszyscy sympatycy popularnych „Rycerzy Wiosny” z pewnością pamiętają rok 1998, kiedy po raz ostatni drużyna z Łodzi zdobywała mistrzostwo Polski. W tamtym okresie na finiszu rozgrywek łódzka ekipa nie miała sobie równych, pozostawiając w cieniu bardziej prestiżowe zespoły: Polonię, Wisłę, Widzew czy Legię. Przez cały okres istnienia klubu piłkarzom ŁKS-u udało się zdobyć mistrzostwo jeszcze raz. Sukcesy przyszły w dawnych latach (1957,1958), w których wywalczyli Puchar Polski, a w kolejnym roku wygrali ligę. Ikoną klubu w tamtym okresie był Stanisław Baran, który w wieku 37 lat zdobył w meczu z Górnikiem Zabrze cztery gole. Występujący w dziesięciu ŁKS wygrał 5:1 na stadionie rywala i otrzymał przydomek „Rycerze Wiosny”.

Ostatni raz w Ekstraklasie zespół z Łodzi gościł w sezonie 2008/2009, lecz mimo zdobytych punktów gwarantujących bezpośrednie utrzymanie, nie otrzymał warunkowej licencji na grę w najwyższej klasie rozgrywkowej i został zdegradowany o ligę niżej. W pierwszym sezonie na zapleczu Ekstraklasy łodzianie zajęli tylko 4. lokatę i o awansie należało zapomnieć. Ostatnie rozgrywki 2010/2011 wyglądały już zupełnie inaczej, gdyż nikt w Łodzi nie brał pod uwagę innego scenariusza niż awans. ŁKS nie zawiódł oczekiwań swoich kibiców i sezon rozpoczął dość imponująco od ważnego zwycięstwa 2:1 nad szczecińską Pogonią. Taki początek mógł dać poważne nadzieje sympatykom, zwłaszcza że ta wygrana z dość trudnym rywalem podniosła wysoko morale całej drużynie. W grze zespołu wyraźnie widać było rękę Andrzeja Pyrdoła, który wprowadził znakomitą dyscyplinę, a to przeniosło się na późniejsze wyniki. Od samego początku prawdziwym liderem  w zespole z Unii Lubelskiej stawał się Marcin Mięciel, piłkarz sprowadzony przed sezonem, który rozgrywki zakończył z 13 golami w 27 spotkaniach. Razem z Jakubem Koseckim stworzyli znakomity duet, który łącznie 24 razy umieszczał piłki w siatkach rywali. 

Drużyna ŁKS-u zdobyła aż 59 bramek w lidze i pod tym względem okazała się najlepsza
Drużyna ŁKS-u zdobyła aż 59 bramek w lidze i pod tym względem okazała się najlepsza (fot. http://ts.podbeskidzie.pl/)

Pierwsza zadyszka przyszła już w 4. kolejce, a sposób na łodzian znalazła wtedy Warta, gromiąc przeciwników aż 4:1. Takiego rezultatu nikt w Łodzi się nie spodziewał, lecz porażka w Poznaniu nieoczekiwanie wyszła całej drużynie na dobre. W późniejszym okresie „Rycerzy Wiosny” na każdym kroku skrzętnie gromadzili oczka, odprawiając rywali z kwitkiem. Podobnie jak innym, również i podopiecznym Andrzeja Pyrdoła zdarzały się pojedyncze słabsze spotkania, które kończyły się remisami. Na wiosnę zespół także prezentował się bardzo dobrze i wygrywał mecz za meczem. W 26. kolejce miała miejsce druga porażka, tym razem w Radzionkowie. Gospodarze po bramce Adriana Świątka wygrali, udowadniając wszystkim, że nie straszni są im rywale z wyższej półki. Po tej wpadce przyszła seria lepszych spotkań i łodzianie w końcu dopięli swego, uzyskując zasłużony awans. Okazją do świętowania był mecz przeciwko Flocie Świnoujście, na który wybrało się około siedmiu tysięcy widzów. Miejscowi dość nieoczekiwanie przeszli jednak obok meczu, nie zaprezentowali się z najlepszej strony i wyraźnie ulegli 1:5. Ostatecznie ŁKS zakończył sezon z dwupunktową przewagą nad Podbeskidziem, z 20 zwycięstwami w sezonie i średnim bilansem bramkowym +25.

Przyszły sezon dla beniaminka z Łodzi będzie z pewnością ciekawym wydarzeniem. Piłkarze z Unii Lubelskiej mogą poważnie namieszać i sprawić kilka niespodzianek, gdyż dysponują wyrównaną kadrą, w której znajduje się miejsce zarówno dla młodych, perspektywicznych graczy, jak i dla tych, którzy imponują sporym doświadczeniem. Trzon zespołu został utrzymany i choćby z tego powodu atmosfera w klubie jest bardzo dobra i drużyna może liczyć na poparcie kibiców. Dodatkowym atutem sprzyjającym łodzianom są transfery, jakich już dokonali. Na uwagę zasługuje powrót do Polski Marka Saganowskiego oraz zawodników, którzy sprawdzili się już na zapleczu Ekstraklasy – Tomasza Nowaka, Radosława Pruchnika czy Cezarego Stefańczyka.

Komentarze
~Marcin77 (gość) - 13 lat temu

Pozdrowienia dla ŁÓDZKIEGO KLUBU SPORTOWEGO ;)

Odpowiedz
~filip (gość) - 13 lat temu

Super że ŁKS wraca, będą derby! Brawo dla
kolegów z al. Unii :-) Pokazaliście PZPN-owi, że
można i wbrew nim, dobrze ze Cracovia się
utrzymała bo wtedy to pewnie nikt by nie awansował
z I ligi byle ich utrzymać w Ekstraklasie :D

Odpowiedz
16578 (gość) - 13 lat temu

23.07 wisła.?

Odpowiedz
Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze