Ekstraklasa: Wisła kontynuuje serię zwycięstw, Brożek przełamuje złą passę


15 sierpnia 2009 Ekstraklasa: Wisła kontynuuje serię zwycięstw, Brożek przełamuje złą passę

Wisła Kraków bez większych kłopotów wygrała z GKS Bełchatów 3:0, notując trzecie zwycięstwo z rzędu. Dla piłkarzy Rafała Ulatowskiego, to kolejny mecz bez wygranej.


Udostępnij na Udostępnij na

Mecz zapowiadał się bardzo ciekawie. Wisła miała tym spotkaniem udowodnić niezłą formą, która nie opuszcza ich od początku rozgrywek, z kolei GKS, którego ambicje sięgają w górne rejony tabeli, był żądny zdobycia pierwszego kompletu oczek w tym sezonie i podniesienia tym samym morale w zespole. Walkę cios za cios oglądaliśmy jednak tylko przez pierwsze minuty – potem dominowała tylko i wyłącznie Wisła.

Paweł Brożek był jednym z bohaterów dzisiejszego meczu.
Paweł Brożek był jednym z bohaterów dzisiejszego meczu. (fot. Hanna Urbaniak / iGol.pl)

Zaczęło się od groźnej akcji Bełchatowa. Świetnym podaniem głową Mariusz Ujek uruchomił Tomasza Wróbla, a dynamiczny skrzydłowy znalazł się niemal oko w oko z zastępującym Mariusza Pawełka Ilie Cebanu. Pomocnik zdecydował się jednak zagrywać w pole karne do nie pilnowanego Carlosa Costly’ego, ale podanie przecięli obrońcy Wisły, którzy wybili piłkę wprost pod nogi Ujka, którego strzał wypiąstkował bramkarz Białej Gwiazdy. 3 minuty później doskonałą okazję mieli gospodarze, ale Patryk Małecki skierował piłkę minimalnie obok słupka. Wisła nie zamierzała spuszczać z tonu – w polu karnym znalazł się Kirm, ale w odpowiedniej chwili interweniował Szyndrowski.

Po dynamicznym początku nastąpił lekki przestój w grze obu zespołów, który przerwał Tomasz Wróbel. Zawodnik GKSu interweniował ręką na linii bramkowej i sędzia bez wahania wskazał na 11. metr, a pomocnikowi pokazał czerwoną kartkę. Rzut karny wykorzystał Arkadiusz Głowacki. W 29. minucie, czyli 120 sekund po zdobyciu pierwszego gola, kibice z Krakowa ponownie mogli wstawać z krzesełek i wiwatować. Tym razem na cześć Pawła Brożka, który wreszcie się odblokował. Reprezentant Polski uderzył w swoim stylu: mocno i precyzyjnie. To były 3 minuty, które wstrząsnęły Bełchatowem: 2 bramki w plecy i czerwona kartka nie wróżyły najlepiej zespołowi gości na drugą połowę.

Po przerwie było o wiele mniej emocji. Wisła kontrolowała przebieg gry, a GKS w myślach był już przy kolejnym ligowym meczu – z Piastem Gliwice. Pomimo to kibice zobaczyli jeszcze bramkę. Podobać mogła się koronkowa akcja Wisły w 73 min., w której udział brało trio: Kirm, Łobodziński, Marcelo. Gola zdobył ten trzeci, ale brawa należą się całej trójce.

Wisła wygrała po raz trzeci, a w Krakowie powinno być jeszcze lepiej. Paweł Brożek zanotował pierwsze trafienie, które zwiastuje jeszcze więcej bramek dla Wisły.

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze