Edin Dżeko udowadnia, ile znaczy doświadczony snajper w Serie A


Jaki jest sekret dobrej formy napastnika?

7 stycznia 2023 Edin Dżeko udowadnia, ile znaczy doświadczony snajper w Serie A
https://www.italy24news.com/

Edin Dżeko, chociaż ma już 36 lat na karku i spokojnie mógłby być już na piłkarskiej emeryturze lub odcinać kupony w egzotycznej lidze, wciąż utrzymuje się na najwyższym poziomie i przesądza o wynikach meczów Interu. W hitowym starciu z Napoli to właśnie on zdobył bramkę na wagę zwycięstwa nad liderem Serie A. Nie należy do pierwszoplanowych postaci w zespole „Nerazzurrich”, ale czy to oznacza, że ma mniejszy wkład w grę drużyny? Czy można nazwać go cichym bohaterem Interu? Zapytaliśmy o to eksperta.


Udostępnij na Udostępnij na

Latem do klubu z Mediolanu powrócił Romelu Lukaku. Tym samym Edin Dżeko zyskał poważnego konkurenta do gry w pierwszym składzie i wydawało się, że Bośniak będzie pełnił w zespole funkcję zmiennika. Jednak Belg zmaga się z licznymi kontuzjami i za nic w świecie nie jest w stanie nawiązać do formy ze swojego pierwszego pobytu w Interze. A Dżeko? Bośniak jest jednym z najpewniejszych punktów zespołu Simone Inzaghiego i jako jeden z niewielu trzyma równą formę przez cały sezon. Mimo to jego kontrakt wygasa już w czerwcu i w dalszym ciągu nie został przedłużony.

 Z drugiego planu

Edin Dżeko konkurentów do gry w ataku ma wielu. Lautaro Martinez, Romelu Lukaku i Joaquin Correa to zacne grono, przez które niejeden czołowy snajper miałby problem się przebić. Jednakże każdy z nich miał swoje problemy w obecnej kampanii Serie A. Argentyńczyk z kryzysem formy zmagał się, tak jak zresztą niemal cała drużyna Interu, na przełomie września i października. „Nerazzurri” przegrali wtedy aż cztery z sześciu spotkań, a Lautaro Martinez nie zdobył ani jednej bramki. Jednak w drużynie Simone Inzaghiego był jeden piłkarz, który swoją dobrą postawą na boisku pomógł wyjść drużynie z marazmu.

Mowa oczywiście o Edinie Dżeko, który pomimo słabej dyspozycji drużyny zachował formę strzelecką. Szczególnie ważnym meczem dla Interu było spotkanie z Viktorią Pilzno w Lidze Mistrzów. Pokonanie mistrza Czech, chociaż było obowiązkiem Interu, do najłatwiejszych wcale nie należało. Jego wynik otworzył właśnie Bośniak, a następnie jeszcze asystował przy bramce na 2:0. Kolejnym razem, kiedy pociągnął drużynę i zapewnił jej trzy punkty, było spotkanie w Serie A z Sassuolo. Edin Dżeko ustrzelił dublet i uchronił drużynę przed wstydliwą porażką z niżej notowanym zespołem.

Potem Inter zaczął grać już znacznie lepiej, do formy powrócił również Lautaro Martinez. Jednak Bośniak pozostał tym, kim był wcześniej. Piłkarzem na trudne chwile, który strzela gole w ważnych momentach. W ostatnim spotkaniu rundy jesiennej z Atalantą, kiedy Inter mógł już właściwie stracić szanse na scudetto, trafił do siatki dwukrotnie i poprowadził zespół do zwycięstwa. Po powrocie rozgrywek znów okazał się kluczową postacią dla Interu i zdobył bramkę, która dała zwycięstwo nad liderującym Napoli.

Edin Dżeko ma najwięcej goli w obecnych rozgrywkach z napastników Interu. Zdobył ich 10, z czego 7 w Serie A i 3 w Lidze Mistrzów. Mimo to jest często niedoceniany, nie wymienia się go wśród największych gwiazd Interu. Jaki w związku z tym jest jego wkład w grę drużyny? Czy można nazwać go cichym bohaterem Interu? Zapytaliśmy o to eksperta od włoskiej piłki Claudio Mutkę z portalu Calcio Merito. Z pewnością Dżeko można nazwać cichym bohaterem. Wielu wróżyło mu koniec kariery, a tymczasem Edin pokazuje, że nadal może być ważny dla Interu. Ta bramka przeciwko Napoli to był majstersztyk i pokaz tego, ile znaczy doświadczenie. Świetny ruch bez piłki i zgubienie obrońcy.

Doświadczeni napastnicy od lat brylują w Serie A

Przypadek Edina, który w podeszłym jak na piłkarza wieku pozostawia młodszych kolegów w tyle, nie jest odosobniony. To kolejny członek „klubu 30 plus”, który do ostatnich lat kariery strzela wiele goli w Serie A. Cristiano Ronaldo, Fabio Quagliarella i Ciro Immobile to królowie strzelców z ostatnich czterech sezonów ligi włoskiej. Każdy z nich, kiedy sięgał po koronę króla strzelców, miał ukończone przynajmniej 30 lat. W historii, tej dalekiej jak i nie tak bardzo odległej, nie brakuje przykładów napastników, którzy przez bardzo wiele lat utrzymywali wysoką formę w Serie A.

Można wymienić chociażby Francesco Tottiego, który w Romie grał aż do 41. roku życia i niemal do samego końca kariery był bardzo ważnym elementem jej składu. Można wspomnieć też o Antonio Di Natale, który na włoskich boiskach grał, dopóki nie ukończył 38 lat. Nie przeszkodziło mu to jednak w tym, aby zdobywać bramki dla Udinese. Oczywiście na myśl nasuwa się również nazwisko Zlatana Ibrahimovicia, który chociaż coraz częściej zmaga się z kontuzjami, kiedy jest na boisku, zalicza cenne trafienia dla Milanu. Jaki jest w związku z tym przepis na długowieczność napastników w Serie A?

– Trudno powiedzieć. Serie A ogólnie nie jest ligą dla młodych. Ja stawiałbym na mniejszą dynamikę ligi. Druga sprawa to fakt, że doświadczeni napastnicy wiedzą, jak wykorzystać luki w taktyce rywali. Właśnie dzięki temu, że mają za sobą już trochę grania – ocenia ekspert.

Czy będzie nowy kontrakt?

Kontrakt Edina Dżeko wygasa wraz z końcem sezonu. Negocjacje na temat nowej umowy dla Bośniaka trwają, ale na razie na zapowiada się na ich zakończenie i dojście do porozumienia obu stron. Według doniesień portalu Calciomercato.com Inter miał zaoferować napastnikowi roczny kontrakt, ale z niższą pensją niż obecnie, a on odrzucił tę propozycję. Snajper nie chce podpisać nowej umowy z klubem na gorszych warunkach niż obecnie, ponieważ uważa, że w dalszym ciągu jest ważnym punktem drużyny.

Trudno tutaj się z Bośniakiem nie zgodzić. W końcu jako najskuteczniejszy piłkarz zespołu, może mówić o sobie jako znaczącym elemencie zespołu. Mimo to jego wiek nie zachęca „Nerazzurrich” do inwestowania dużych pieniędzy. Czas mija nieuchronnie dla Dżeko. Z każdym sezonem zbliża się on do końca kariery. Jego czas będzie powoli mijał, podczas gdy Inter mógłby wprowadzać do składu nowych i młodszych napastników, którzy mają przed sobą więcej lat gry w Serie A. W dodatku jako piłkarz 36-letni Bośniak musi liczyć się z ewentualnymi kontuzjami. Niemniej skoro w obecnej kampanii jest w stanie strzelać wiele, dlaczego nie miałby powtórzyć tego w przyszłym sezonie?

Czy w związku z tym Inter powinien przedłużyć kontrakt z napastnikiem? – Wydaje się, że na ten moment tak. Nawet jeśli jego rola miałaby być ograniczana. Ten sezon doskonale pokazuje, że jednak jego doświadczenie potrafi się przydać dzieli się z nami swoją opinią Mutka.

Tak czy inaczej obecnie piłka jest po stronie klubu z Mediolanu. Od działaczy Interu zależy, czy zdecydują się oni zaoferować umowę na warunkach odpowiadających Bośniakowi, czy jednak zrezygnują z przedłużania współpracy z nim. Jednakże w przypadku jego odejścia Inter straci cennego zawodnika, który dzięki swojemu doświadczeniu może ciągnąć drużynę w trudnych momentach.

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze