Początek sezonu nie należał do Spartka Moskwa. Gracze „Miaso” spisywali się słabo. Winą za ten fakt obarczono Michaela Laudrupa i Stipe Pletikosę. Miejsce Duńczyka na ławce trenerskiej zajął Walery Karpin, a Chorwata w bramce Sosłan Dżanajew. Młody Rosjanin wypowiedział się na temat swojego kolegi z drużyny.
– To, że jest się godnym bycia pierwszym bramkarzem Spartaka, trzeba udowadniać w każdym meczu i w każdym treningu. Dlatego nie uważam się za pierwszego czy drugiego bramkarza. Z Pletikosą mam bardzo dobre relacje. Dotychczas byliśmy przyjaciółmi i tak również jest teraz. Być może gdzieś w duchu Stipe skrywa jakąś urazę, ale nie do mnie. Obaj uczciwie pracujemy na treningach, między nami jest czysta rywalizacja o miejsce w składzie. Nie ma co do tego wątpliwości – oświadczył aktualnie podstawowy golkiper „Miaso”.
Wg mnie to Pletikosa jest numerem 1 w Spartaku.
Dżanajewowi brakuje ogania i doświtrzenia. Sądze iż
stawianie na Dzanajewa nie na Pletikose jest dużym
błędem. Spartak mając w swoich szeregach bramkarza
europejskiej klasy stawia na młodego gracza, to błąd.
Myśle iż w niedalekiej przyszłości Karpin zapłaci za
to żę między słupkami stoi Dzanajew a nie Pletikosa.
A tak swoją drogą to skoro szukano już następcy
chorwata to mogli kupić z Pachakhtoru Taszkient
Ignatiyego Nesterova. Oglądałem rok temu Mistrzostwa
Azji, i ten bramkarz wywarł na mnie duże wrażenie.
Również w Eliminacjach do MŚ Nesterov gra bardzo
dobrze min. mecz Zjednoczone Emiraty Arabskie -
Uzbekistan. Gracz Pachaktoru w tym meczu bronił barzo
dobrze. Śledze jego mecze już od 2 lat i uważam że by
się sprawdził w europejskim klubie. A w szczególności
w Spartaku.