Odra Wodzisław z dnia na dzień spada w głęboką przepaść. Po degradacji klubu do I ligi kolejni piłkarze opuszczają Śląsk. Tym razem przyszła pora na Marcina Dymkowskiego.

Defensor Odry w ostatnich swoich występach był jednym z wyróżniających się zawodników. Grał solidnie w obronie i strzelał bramki. Nic dziwnego, że po podjętej przez niego decyzji o opuszczeniu klubu, długo nowego pracodawcy nie będzie musiał szukać. – Odchodzę, bo nie widzę żadnych szans na szybki powrót Odry do Ekstraklasy. Zespół się sypie. Słyszę, że klubu nie będzie stać na płacenie takich kontraktów jak w Ekstraklasie – mówi obrońca.
Dobra gra Dymkowskiego będzie wynagrodzona przeprowadzką prawdopodobnie do Zabrza. Mówi się nawet o wstępnych rozmowach przeprowadzonych z włodarzami klubu z Roosevelta. – Mój menedżer podjął już jakieś rozmowy z zabrzanami. Ja sam na Roosevelta bardzo chętnie bym się przeniósł. Górnik to wielki klub – podsumował Dymkowski.