Dusan Tadić. Decyzja Serba o przejściu do Ajaksu okazała się krokiem do przodu


Były zawodnik Southamptonu jest ważnym ogniwem w drużynie Erika ten Haga

8 maja 2019 Dusan Tadić. Decyzja Serba o przejściu do Ajaksu okazała się krokiem do przodu
Fred Rotgans / Orange Pictures / PressFocus

Dusan Tadić latem 2018 roku podjął odważną decyzję. Serb zdecydował się na odejście z Southampton do holenderskiego Ajaksu. Mimo że "Święci" byli się o utrzymanie w sezonie 2017/2018, wydawało się to krokiem w tył. Liga holenderska ma o wiele gorszą renomę od angielskiej, a Ajax przegrał walkę o mistrzostwo z PSV. Oznaczało to, że eliminacje do Ligi Mistrzów "Joden" zaczęli od drugiej rundy.


Udostępnij na Udostępnij na

Transfer wydający się krokiem w tył okazał się strzałem w dziesiątkę. Dusan został motorem napędowym Ajaksu walczącego o finał Ligi Mistrzów, a na krajowym podwórku już za kilka dni może odzyskać tytuł mistrza Holandii po pięciu latach. Oprócz tego Ajax już sięgnął po Puchar Holandii, co oznacza, że „Joden” mogą zdobyć potrójną koronę.

Walka o utrzymanie na Wyspach

W poprzednim sezonie Dusan Tadić wraz z Southamptonem do samego końca musiał drżeć o utrzymanie. „Saints” przez dłuższy czas dołowali i nic nie wskazywało na to, że uda im się utrzymać w lidze. Mauricio Pellegrino, który miał być godnym następcą Ronalda Koemana, okazał się nietrafionym ruchem działaczy Southampton.

Przed nim dokonać miał tego Claude Puel. O ile wyniki broniły Francuza, o tyle Southampton grało jałowo i styl gry drużyny z St. Mary’s Stadium nie porywał. Niestety jak się okazało, Argentyńczyka nie broniły ani wyniki, ani gra. Zostawił zespół tuż nad strefą spadkową i sytuację musiał ratować Mark Hughes.

Zawirowania w klubie nie pomogły też Tadiciowi. Serb rozegrał 41 meczów we wszystkich rozgrywkach, w których zdobył siedem goli i zaliczył cztery asysty. Liczby solidne, ale niemające podjazdu do tych, jakie wykręca w Amsterdamie. Jednak co o swoim pobycie na Wyspach mówi sam Serb?

– Opuściłem Premier League, bo ciągle byłem kopany. Jeżeli nie grasz w klubie TOP 6, nie możesz dominować w meczach. Spędzasz wiele czasu bez piłki. W Premier League jest ciężko, bo nie jesteś tak chroniony. Tam o wiele bardziej chronieni są obrońcy. W Europie wygląda to o wiele inaczej. Jesteś bardziej chroniony i dlatego kocham grać w Ajaksie. Staramy się dominować przeciwko każdej drużynie, przeciwko której gramy – powiedział Dusan w rozmowie z „The Telegraph”.

Obecny sezon

W Holandii już dawno nie było zawodnika, który robiłby taką furorę jak Serb. Dusan w 53 meczach we wszystkich rozgrywkach 34 razy znalazł drogę do siatki rywali, a 22 razy notował asystę. Kosmiczne statystyki.

System i styl gry drużyny z Amsterdamu idealnie komponuje się z tym, jak gra Tadić. Serb sam otwarcie mówi, że przejście do stolicy Holandii jest najlepszą decyzją w jego karierze. Reprezentant Serbii na Wyspach potrafił błyszczeć, jednak widać było, że dusił się w Southamptonie. Styl gry „Świętych” nie pozwalał mu wycisnąć maksimum ze swojego potencjału. Był otoczony mniej kreatywnymi zawodnikami jak Charlie Austin czy Shane Long, a Southampton często skupiało się bardziej na zabezpieczeniu tyłów.

Erik ten Hag natomiast potrafi z niego wykrzesać to, co najlepsze. Tadić gra o wiele lepiej i jest o wiele bardziej efektywny, kiedy jest ustawiany znacznie wyżej. Szkoleniowiec Ajaksu często ustawia go jako najbardziej wysuniętego zawodnika „Joden”, co przynosi pożądane efekty. Serb wtedy czuje się najlepiej, bo ma dużo przestrzeni na boisku i swoim poruszaniem się potrafi zrobić miejsce na murawie zarówno kolegom z zespołu, jak i sobie.

Historyczny wieczór na Bernabeu

Tadić w meczu rewanżowym 1/8 finału Ligi Mistrzów przeciwko Realowi Madryt zagrał koncertowo. Serb otrzymał od serwisu L’Equipe notę marzeń. „10”. Dopiero jako dziewiąty zawodnik w historii został nagrodzony takim wyróżnieniem przez francuski dziennik. Tym samym dołączył do grona takich piłkarzy, jak: Leo Messi, Robert Lewandowski czy Neymar.

– Już w pierwszym spotkaniu zagrał pięknie, ale w rewanżu był perfekcyjny. To mecz, który uczynił go słynnym. Miał dwie asysty, strzelił gola i zachwycił sztuczką przy pierwszym golu. Ruletkę powtórzył również w drugiej połowie – w takich słowach uargumentował swoją ocenę francuski dziennik.

W tamtym meczu Serbowi wychodziło wszystko. Był efektowny i efektywny. Absolutnie zezłomował formację defensywną Realu. Sam Erik ten Hag powiedział, że Dusan rozegrał mecz bliski perfekcji. Niesamowite, na jakim luzie Serb wyszedł na Santiago Bernabeu i w jaki sposób kręcił defensorami drużyny, która trzy razy z rzędu triumfowała w Champions League.

Liga Mistrzów z Ajaksem?

Zdobycie Ligi Mistrzów przez Ajax robi się coraz bardziej realne. Jest o krok od awansu do wielkiego finału. W stolicy Anglii pokonał Tottenham 1:0, dzięki czemu jest w komfortowej sytuacji przed meczem rewanżowym.

Każdy inny wynik niż wygrana Tottenhamu oznacza, że „Joden” awansują do finału Champions League. W ewentualnym finale zmierzą się z Liverpoolem, który po niesamowitym come backu wyrzucił za burtę Barcelonę. Drużyna z Anfield w finale z całą pewnością będzie rywalem w zasięgu „Joden”, więc w przypadku ewentualnego awansu Ajaksu do finału szykuje nam się prawdziwe piłkarskie święto. Drużyna ze stolicy Holandii jest zdolna do rzeczy wielkich i na ewentualny mecz na Wanda Metropolitano przyjedzie megazmotywowana. Będzie to jej ostatnia szansa na coś wielkiego w takim składzie personalnym.

Wygrana na europejskiej arenie dla Serba byłaby czymś wielkim. Tadić dopiero w tym roku sięgnął po swoje pierwsze klubowe trofeum. Wygrał wraz z Ajaksem Puchar Holandii. Z całą pewnością dopisanie sobie do tej rubryki pucharu za Ligę Mistrzów byłoby niesamowite. Jednak czy tak się stanie? Czy Tadić sięgnie wraz z Ajaksem po potrójną koronę? Przekonamy się wraz z końcem sezonu.

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze