Piłkarze Pogoni Szczecin pokonali pierwszego rywala podczas zgrupowania w Turcji. Podopieczni Artura Płatka wygrali z uzbeckim Mash’al Muborak aż 5:1. Zawodnicy po okazałym zwycięstwie byli bardzo zadowoleni.
Marcin Klatt przyznał, że piłkarze zostawili sporo sił na boisku, aby wygrać w tak znaczący sposób. – Na początku straciliśmy głupią bramkę i musieliśmy dać z siebie wszystko. Co z tego, że w całym meczu prowadziliśmy 3:1, skoro nasza drużyna, która wystąpiła w drugiej połowie, przegrywała. Na szczęście wypracowaliśmy sobie dwie bramki i możemy być z tego zadowoleni. Mocno popracowaliśmy w tym spotkaniu i wynik może cieszyć – zapewnił napastnik Pogoni.
Głos po meczu zabrał także Mikołaj Lebedyński, który pokusił się o ocenę swoich szans na grę w podstawowym składzie już w spotkaniu z ŁKS-em. – Do pierwszej kolejki ligowej trochę jeszcze zostało. Każdy z nas ma takie szanse, a o tym, kto wybiegnie w jedenastce na mecz z ŁKS-em, zadecyduje trener, widząc naszą dyspozycję podczas treningu i sparingów – wyjaśnił gracz „Dumy Pomorza”.