Dudek: Mogliśmy zremisować z Lechem


1 września 2013 Dudek: Mogliśmy zremisować z Lechem

Piłkarz Zawiszy Bydgoszcz czuje niedosyt po spotkaniu z wicemistrzem Polski, bo remis był w zasięgu beniaminka T-Mobile Ekstraklasy. Zdaje sobie on sprawę, w jakim położeniu jest jego drużyna.


Udostępnij na Udostępnij na

W niedzielny wieczór piłkarze Zawiszy Bydgoszcz musieli uznać wyższość poznańskiego Lecha. Podopieczni Ryszarda Tarasiewicza na stadionie przy ulicy Bułgarskiej przegrali z drużyną ze stolicy Wielkopolski 2:3. Pomocnik drużyny przyjezdnej Sebastian Dudek przyznał, że jego zespół mógł bez większych problemów zremisować, ale zabrakło zimnej krwi, co przyczyniło się do porażki.

Sebastian Dudek walczy o piłkę z Dariuszem Pietrasiakiem
Sebastian Dudek walczy o piłkę z Dariuszem Pietrasiakiem (fot. Anna Kaszuba / iGol.pl)

Szkoda, bo można powiedzieć, że kolejny mecz fajnie rozegraliśmy, ale po starciu z Lechem wracamy bez punktów. Wcześniej udało nam się zdobyć jeden punkt. Szkoda pierwszych minut, bo straciliśmy dwie bramki. Wiemy, gdzie popełniliśmy błędy, i musimy je wyeliminować, bo kolejek ligowych jest coraz mniej, a punktów na swoim koncie mamy mało. Ta gra nie wygląda źle, a pozytywem jest to, że tworzymy sobie sytuacje. Szkoda, że tracimy te bramki, bo ciężko się gra, kiedy trzeba odrobić parę bramek. Pod koniec zabrakło nam zimnej krwi i remis spokojnie mogliśmy osiągnąć – powiedział zawiedziony zawodnik.

Piłkarz zdaje sobie sprawę, że sytuacja bydgoskiego zespołu w ligowej tabeli nie jest ciekawa i w najbliższych spotkaniach dyspozycja musi ulec poprawie: – Sześć kolejek T-Mobile Ekstraklasy za nami, a my nie wygraliśmy żadnego spotkania i to jest naszą bolączką. Na meczu nikt o tym nie myśli, bo w wielu sytuacjach można się inaczej zachować. Musimy więcej zimnej krwi pod bramką przeciwnika zachować i to wykorzystywać, bo sytuacje są tworzone – świetnie – ale musimy przede wszystkim łapać te punkty, bo wiemy, jakie jest to ważne w późniejszym rozrachunku.

Dudek nie ukrywał, że jego zespół zamierzał z Poznania wywieźć punkty, lecz nie udało się tego dokonać: – Może Lech był faworytem, ale my nie patrzyliśmy na to spotkanie pod tym kątem. Przyjechaliśmy tutaj z zamiarem wywiezienia punktów. Każdy mecz jest inny, a przede wszystkim potrzeba nam zwycięstwa oraz punktów, aby bardziej uwierzyć w swoje umiejętności i możliwości.

Były takie momenty, kiedy Lech mógł się poważnie obawiać o to, aby odnieść zwycięstwo z Zawiszą, bo zawodnicy tego zespołu w szczególności w końcowych fragmentach stworzyli sobie kilka świetnych okazji i mogli wielokrotnie doprowadzić do wyrównania: – Fajnie, że momentami się podnosiliśmy i łapaliśmy kontakt, ale zawsze czegoś brakowało do tego, żeby wywieźć dobry wynik. Jednak nie wygląda to źle, ale nie ma punktów i nie ma co więcej dyskutować na ten temat – zakończył pomocnik Zawiszy.

Z Poznania ze stadionu przy ulicy Bułgarskiej Błażej Zięty/ iGol.pl

Komentarze
~Dante (gość) - 11 lat temu

Lech był po prostu lepszy i Zawisza mogła co
najwyżej wsadzić sobie palec do du*py.

Odpowiedz
Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze