W 3 minucie dzisiejszego spotkania Premier League pomiędzy Birmingham a Arsenalem, napastnik gości Eduardo da Silva doznał groźnie wyglądającej kontuzji i na noszach opuścił murawę.
Zaledwie kilka minut po pierwszym gwizdku arbitra Mikea Deana, napastnik Kanonierów został brutalnie sfaulowany przez obrońcę gospodarzy Martina Taylora. Zawodnik The Blues zamiast piłki atakował nogi rywala, za co zobaczył czerwony kartonik i musiał udać się do szatni.
Starcie obydwu zawodników było na tyle drastyczne, że realizatorzy transmisji telewizyjnych nie zdecydowali się na jego powtórzenie. Da Silva długo leżał na murawie, następnie sztab medyczny unieruchomił obolałą nogę piłkarza, po czym przewieziono go do szpitala w celu dokonania niezbędnych badań.
Niespełna 25- letni zawodnik jest reprezentantem Chorwacji, jeżeli kontuzja okazała by się równie groźna na jaką wyglądała, to możemy nie zobaczyć Da Silvy na boiskach w Austrii i Szwajcarii podczas ME 2008.
Mecz zakończył się podziałem punktów 2:2. Bramki dla gospodarzy zdobył James McFadden ( 27′ i 90′ k ), a w drużynie gości na listę strzelców dwukrotnie wpisał się Theo Walcott( 50′ i 55′ ).
trzeba ukrócić takie incydenty w premirship. jeszcze
troche i kogos na boisku zabija. Cech sie o to otarl
Eduardo zreszta tez daleko nie mial wystarczyloby ze
pomoc przyszlaby pozniej ;/