Angielski skrzydłowy, Stewart Downing, otrzymał żółtą kartkę od władz Liverpoolu. Menedżer klubu, Brendan Rodgers, zakomunikował zawodnikowi, że ten musi walczyć, jeśli chce zachować miejsce w klubie.
Angielski skrzydłowy zagrał w wyjściowej jedenastce klubu z Anfield Road zaledwie raz, odkąd nowym menedżerem „The Reds” został Brendan Rodgers. Downing stracił miejsce kosztem objawienia obecnych rozgrywek, siedemnastoletniego Raheema Sterlinga. Ten diament akademii Liverpoolu przebojem wdarł się nie tylko do wyjściowego składu Liverpoolu, ale powoli zdobywa szturmem całą ligę, powodując frustrację u obrońców swoimi niekonwencjonalnymi rajdami oraz dryblingami. Rodgers chce zobaczyć poświęcenie w postawie Stewarta Downinga i domaga się dowodów oddania klubowi, zanim postawi na zawodnika ponownie.
– Stewart to dobry człowiek i porządny chłopak, który przyszedł tu za obrzydliwie wielką kwotę pieniędzy. Nie zadziałało to na jego sytuację tak, jak tego chciał. Wielkim wyzwaniem jest teraz dla niego oddanie dla klubu i walka o pozycję, bo ma predyspozycje do dobrej gry.
Menedżer „The Reds” dodaje: – On ma wspaniałą lewą nogę. Ale co ważniejsze, tu nie chodzi tylko o talent. Talent to nie wszystko, tu trzeba ciężko pracować. Trzeba walczyć o koszulkę. Widzieliśmy to już na przykładzie wielu młodych graczy, i jeśli tego nie robisz, po dłuższym czasie już cię tutaj nie będzie. To bardzo proste i prawdziwe.
W podobnej sytuacji co Downing znajduje się także lewy obrońca, Hiszpan Jose Enrique. Brendan Rodgers nie ma złudzeń.
– Najważniejsza dla mnie jest dobra komunikacja. Nie zamierzam czekać z tego typu rzeczami do stycznia, by powiedzieć zawodnikom to, co wiem już teraz.
