Doping lekkoatletów w Rosji. Czy ten problem dotyczy także rosyjskich piłkarzy?


20 listopada 2015 Doping lekkoatletów w Rosji. Czy ten problem dotyczy także rosyjskich piłkarzy?

Sprawami dopingu jesteśmy bombardowani z każdej strony. Nic dziwnego, to niezbyt honorowe zachowanie na pewno niszczy ducha sportu. Ostatnio też usłyszeliśmy o aferze związanej z rosyjskimi lekkoatletami, których część stosowała niedozwolone środki. Czy dotyczy to także piłkarzy? Przyjrzyjmy się temu tematowi nieco bliżej.


Udostępnij na Udostępnij na

Nawiązując do ostatnich wydarzeń związanych z naszą federacją lekkoatletyczną, nawołuję do ministra sportu i wszystkich jego współpracowników, by zwrócili uwagę na problem z dopingiem. Konieczne jest przeprowadzenie własnego dochodzenia oraz zapewnienie profesjonalnej współpracy z organizacjami pozarządowym. Odpowiedzialność musi być jednak jednostkowa, nie zbiorowa. Sportowcy, którzy nigdy nie stosowali dopingu, nie mogą odpowiadać za błędy swoich kolegów. Dlatego nie można dopuścić do całkowitego zakazu występów naszych sportowców na arenie międzynarodowej – te słowa wypowiedział Władymir Putin po tym, jak wyszło na jaw, że rosyjscy lekkoatleci stosowali doping. Sprawa ta jest bez wątpienia naprawdę poważna. W najbliższym czasie dojdzie do spotkania ministra sportu z przedstawicielami Międzynarodowej Agencji Antydopingowej (WADA), by zaradzić coś tej sytuacji.

O co w ogóle chodzi w całym tym zamieszaniu? Otóż według WADA doping w rosyjskiej lekkoatletyce był zorganizowaną akcją. Sugerują, że brali w niej udział nie tylko sami zawodnicy, ale także moskiewskie laboratorium czy nawet ministerstwo sportu (!). Postawiono Rosji ultimatum – albo podporządkują się międzynarodowym przepisom antydopingowym, albo wszyscy zawodnicy zostaną zdyskwalifikowani i nie wezmą udziału w zbliżających się wielkimi krokami igrzyskach olimpijskich. Stąd rozgorzała dyskusja na temat środków stosowanych w sportach zespołowych, w tym piłki nożnej.

Jak powiedział mi Toke Møller Theilade*, różnica pomiędzy rosyjskimi piłkarzami a lekkoatletami jest zasadnicza – futboliści są pod kontrolą swoich klubów, przechodzą rozmaite testy, zwłaszcza podczas rozgrywek na europejskim gruncie, zaś zawodnicy innych dyscyplin (przede wszystkim tej nieszczęsnej lekkoatletyki) byli sponsorowani i szkoleni przez państwo. A to bez wątpienia daje większe pole popisu do rozmaitych kombinacji.

Ciekawostką jest też fakt, że jednym z głównych celów dochodzenia jest Witalij Mutko – minister sportu, który jest bardzo mocno związany ze światem futbolu i który ostatnio bardzo w niego ingeruje. Zdania kibiców na ten temat są podzielone (tydzień po rozpoczęciu obecnego sezonu ligi rosyjskiej zadecydował o zmniejszeniu liczby obcokrajowców i przymierza się do zmiany systemu rozgrywek rosyjskiej drugiej ligi. Wszystko to po, to by pomóc w rozwoju młodym rosyjskim piłkarzom i dać im szansę na zaistnienie na krajowych boiskach). Co ciekawe, mężczyzna ten jest także prezesem rosyjskiego Związku Piłki Nożnej i byłym prezesem Zenitu.

Z tego powodu nie można dać sobie uciąć ręki, że żadnego śladu w dopingu rosyjskiej kadry nigdy nie było. Ale czy można zrobić to w odniesieniu do jakiejkolwiek kadry narodowej czy klubu? Wątpliwa sprawa. Spekulacje Thomasa Kistnera, że Rosja jest jedną z drużyn Hiddinka, w której stosował on doping, nie zostały potwierdzone, tak jak w przypadku każdej innej reprezentacji.

Nie da się ukryć, że kontrola antydopingowa jest czymś ważnym w sporcie, bo pilnuje, by zawody rozgrywane były w duchu zasady fair play. Problem dopingu istnieje także w piłce nożnej i nie ma sensu temu zaprzeczać. Z tym zgodziłby się na pewno sam Arsene Wenger, który niedawno udzielił szerokiej wypowiedzi w tym temacie. Nie ma jednak żadnych przesłanek na to, by w Rosji problem dopingu wśród piłkarzy był większy niż w innych europejskich klubach.

*Redaktor naczelny russianfootball.news.com, czyli jednej z najlepszych anglojęzycznych stron o rosyjskim futbolu. Bardzo dziękuję za pomoc.

 

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze