Dnipro przyjeżdża na Bułgarską


25 sierpnia 2010 Dnipro przyjeżdża na Bułgarską

Trwa dobra passa Lecha Poznań. Po niespodziewanym zwycięstwie w Dnipropietrowsku, gracze Jacka Zielińskiego rozgromili na własnym stadionie Cracovię. Już niedługo mistrzowie Polski podejmą podopiecznych Bezsonova w spotkaniu rewanżowym na jednej z aren Euro 2012. Czy dopełni się renesans „Kolejorza”?


Udostępnij na Udostępnij na

Poznaniacy zanotowali słaby start sezonu. Gdyby nie bardzo dobra postawa Kotorowskiego w serii „jedenastek”, mistrzowie Polski zakończyliby rozgrywki pucharowe już na pierwszej przeszkodzie, którą był mistrz… Azerbejdżanu. Poznaniakom szczęścia i konsekwencji zabrakło też w dwumeczu ze Spartą Praga, która niedawno przegrała u siebie z MSK Zilina 0:2. Kiepską atmosferę spotęgowała porażka w meczu o Superpuchar Polski i remisy z Arką i Widzewem na inaugurację sezonu. Jednakże w meczu w Dniepropietrowsku, na plac gry wyszła jakby inna drużyna. Pomimo osłabienia brakiem kilku kluczowych graczy, „Kolejorz” zagrał odważnie, wywożąc cenne zwycięstwo z terenu naszego wschodniego sąsiada. Mało tego, w meczu z Cracovią lechici odblokowali się i po raz pierwszy od ośmiu spotkań zdobyli więcej niż bramkę. I to nie jedną, ale aż pięć, z czego dwie były dziełem Łotysza, Rudnevsa, który nie został zgłoszony do IV rundy kwalifikacji Ligi Europy.

Rok temu Lech Poznań pokonał u siebie w IV rundzie Club Brugges 1:0
Rok temu Lech Poznań pokonał u siebie w IV rundzie Club Brugges 1:0 (fot. Hanna Urbaniak / iGol.pl)

Dnipro nie znajduje się w najwyższej formie – podkreślał w przedmeczowym wywiadzie z iGolem trener napastników „Kolejorza” – Andrzej Juskowiak. Opinia byłego defensora reprezentacji Polski pokrywa się ze słowami ukraińskich dziennikarzy, którzy pomimo dobrego ligowego startu Dnipro (pięć zwycięstw, dopiero później porażka, niedawno remis z Dynamem Kijów), nie faworyzowali klubu, którego właścicielem jest Ihor Kołomojski. Warto też dodać, że Ukraińcy w pierwszym meczu kwalifikacyjnym III rundy Ligi Europejskiej polegli na wyjeździe Spartakowi Subotica. Jak na razie, pomimo atmosfery na stadionie przy ul. Bułgarskiej, z której Lech słynie, zwycięstwa z terenu mistrza Polski wywoził już Inter Baku i Sparta Praga. Teraz jednak może być inaczej – wydaje się bowiem, że poznaniacy przechodzą obecnie renesans.

W tej chwili to rzeczywiście wygląda nie najlepiej, ale pracujemy i to nie jest tak, że będziemy cały czas grać źle i nieskutecznie. Po to są treningi i po to piłkarze ciężko pracują, żeby było lepiej – mówił Juskowiak przed meczem z Dnipro. I wydaje się, że jego wiara nie okazała się nadaremna.

Zupełnie inaczej wypowiadał się Michał Globisz. Znany w Polsce szkoleniowiec młodzieży wprawdzie komplementował zespół „Kolejorza”, jednak stwierdził, że szanse obu zespołów na awans nadal są wyrównane.

Przegrany meczu w Poznaniu definitywnie odpada z europejskich pucharów, dlatego też to spotkanie zapowiada się niezwykle interesująco. Dzięki niezłemu występowi na Ukrainie, mistrzowie Polski zachowali szanse uratowanie honoru polskiej piłki klubowej. Na stadionie przy ul. Bułgarskiej będzie miał miejsce prawdziwy bój – po stronie Ukraińców stoją atuty bogatego właściciela oraz możliwość corocznej rywalizacji z Dynamem i Szachtarem, które ostatnimi laty osiągają znaczące wyniki na arenie międzynarodowej.

Rewanżowe spotkanie IV rundy kwalifikacyjnej Ligi Europejskiej pomiędzy Lechem Poznań a Dniprem Dnipropietrowsk odbędzie się 26 sierpnia o godz. 20.15. Transmisję tego spotkania przeprowadzi telewizja Polsat.

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze