El Derbi Madrileno – dlaczego wygra Atletico?


„Rojiblancos” przed szansą ogrania Realu na wyjeździe pierwszy raz od dwóch lat

7 kwietnia 2018 El Derbi Madrileno – dlaczego wygra Atletico?

W najbliższą niedzielę odbędą się 282. derby Madrytu. Zwycięzca poczyni ogromny krok do zdobycia drugiego miejsca w La Liga, gdyż nie wydaje się, aby Barcelona wypuściła mistrzostwo z ręki. Atletico traci do niej dziewięć punktów, Real aż trzynaście. Pozostały więc teoretyczne szanse, a w dogodniejszej sytuacji są „Los Colchoneros” i na pewno będą chcieli to wykorzystać.


Udostępnij na Udostępnij na

Ostatnie spotkanie tych dwóch drużyn było pierwszą wizytą Realu Madryt na Wanda Metropolitano. Mecz jednak nie porwał publiczności, a na pierwszą derbową bramkę na własnym stadionie kibice Atletico będą musieli poczekać co najmniej do przyszłego sezonu. Wiadomą sprawą jest więc to, że oba kluby ze stolicy Hiszpanii będą chciały coś udowodnić swojemu przeciwnikowi, a może też sobie samemu. W szczególności tyczy się to „Rojiblancos”.

Dwa lata temu na Estadio Santiago Bernabeu pokonali oni „Królewskich” skromnym 1:0. Była to ostatnia wygrana w wyjazdowych derbach jak dotychczas. Potem nastąpiła dotkliwa porażka w Lidze Mistrzów (3:0), a w poprzednim ligowym spotkaniu padł remis 1:1. Nic nie smakuje tak dobrze jak zwycięstwo w domu największego rywala. Piłkarze Diego Simeone doskonale o tym wiedzą. A zmotywowani tym, że dawno tego nie doświadczyli, będą naprawdę się starać.

Problemy jednych szansą drugich

Dyspozycja „Królewskich” w tym sezonie w La Liga pozostawia wiele do życzenia. Pięć porażek i sześć remisów to jak na tak utytułowany klub co najmniej zły wynik. Dodatkowo trzy przegrane mecze rozgrywane były na własnym stadionie. Santiago Bernabeu nie jest więc w tym sezonie twierdzą nie do zdobycia. A Atletico jest w stanie to wykorzystać.

Najgorsza formacja w zespole „Los Blancos” to zdecydowanie defensywa. Stracili ponad dwa razy więcej bramek niż ich rywale „zza miedzy”, średnio jedną na mecz. A tegoroczna skuteczność Atletico to prawie dwa gole na mecz. Wydaje się więc, że strata przez Real przynajmniej jednej bramki jest niemal pewna. A czasem ta jedna bramka może zaważyć o wyniku całego spotkania. Zwłaszcza gdy spotyka się dwóch tak klasowych rywali.

Najlepsi pokażą na co ich stać?

Antoine Griezmann jest najskuteczniejszym zawodnikiem „Los Colchoneros” w tym sezonie. 17 bramek oraz osiem asyst w 28 meczach, daje świetny wynik. To właśnie Francuz będzie najbardziej niebezpiecznym żądłem przeciwko Realowi. Ten środkowy napastnik potrafi zrobić różnicę, o czym nie raz obrona przeciwnika boleśnie się przekonała. Dorzućmy do tego jeszcze Gameiro czy Corree i robi się naprawdę groźne. Także Saul jest piłkarzem, który jedną akcją potrafi odmienić losy całego spotkania. Atutów ofensywnych Atletico więc nie brakuje. Bo z świetnej defensywy piłkarze Diego Simeone słyną już od dawna.

Presja kluczowa

Ciężar gatunkowy derbów zawsze jest ogromny. To przecież dla wielu nie jest zwykły mecz. Tu nie zawsze liczy się miejsce w tabeli czy klasyfikacje strzelców, ale to, aby pokonać rywala jak największą liczbą bramek i w jak najlepszym stylu. Stawka takiego spotkania jednak potrafi dodać smaku całej rywalizacji, ale także dołożyć presji zawodnikom. W tym przypadku wydaje się, że większa odpowiedzialność spada na graczy Zinedine Zidana. To oni tracą cztery punkty do Atletico i to oni będą musieli ten mecz wygrać, jeżeli marzą o czymś więcej niż tylko trzecie miejsce. A „Rojiblancos” nawet w przypadku porażki zachowają punkt zapasu.

Z perspektywy zbliżającego się „El Clasico” ten jeden punkt może być kluczem do wicemistrzostwa. Ale z takimi wnioskami musimy jeszcze trochę poczekać. Jasnym jest to, że przegrywając niedzielny mecz, Real Madryt może nawet spaść z podium, bo już czyha na nie tracąca tylko punkt do „Królewskich” Valencia. Można więc powiedzieć, że jest to najważniejsze jak dotąd ligowe spotkanie dla obu klubów, szczególnie dla białej części Madrytu.

Czy Atletico obroni swoje miejsce i będzie miało jeszcze teoretyczne szanse na walkę z Barceloną o tytuł mistrza Hiszpanii? Odpowiedź poznamy w niedzielę, 8 kwietnia o 16:15.

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze