Dlaczego Donny van de Beek nie gra w Manchesterze United?


Wychowanek holenderskiego Ajaksu od momentu transferu na Wyspy Brytyjskie nie pojawia się zbyt często na boisku

18 lutego 2021 Dlaczego Donny van de Beek nie gra w Manchesterze United?
footballfancast.com

Donny van de Beek to jeden z największych talentów we współczesnej piłce. Był on jedną z gwiazd pamiętnej drużyny Ajaksu z sezonu 2018/2019, która doszła do półfinału Ligi Mistrzów. Mimo tego, że drużynę opuścili wtedy Frenkie de Jong czy Mathijas De Ligt, on zdecydował się pozostać na Johan Cruyff Arena. Z zespołu „Godenzonen” odszedł dopiero rok później, w 2020 roku. Zamienił wówczas barwy „Joden” na Manchester United za 39 milionów euro. Od tamtego czasu jednak nie potrafi się odnaleźć w nowym zespole. Co jest powodem braku gry Holendra?


Udostępnij na Udostępnij na

Premier League jest ligą, która najczęściej weryfikuje piłkarzy i stawia przed nimi ogromne zadanie. Wielu z nich nie podołało tej rywalizacji. Przyczyny były różne. Od nagłej podatności na sporą liczbę kontuzji, złą mentalność, po brak umiejętności piłkarskich. Zawodników, którym w Premier League nie wyszło, jest wielu. Na myśl praktycznie od razu przychodzą chociażby nazwiska Angela Di Marii, Radamela Falcao czy Henrikha Mkhitaryana. Graczy tych można byłoby wymieniać w nieskończoność.

Ogromna liczba takich piłkarzy również odbiła się od ściany na Old Trafford. Prócz wszystkich z wcześniej wymienionych w Manchesterze United nie odnaleźli się między innymi Shinji Kagawa oraz Bastian Schweinsteiger. Takich przykładów jest mnóstwo. Towarzyszyło im przy tym wiele trudności. Jedną z nich jest na pewno presja, z jaką mogą się na co dzień spotkać w tak wielkim zespole, jakim jest Manchester United.

Czy do tego grona zaliczać się będzie Donny van de Beek? Na te stwierdzenia zdecydowanie za wcześnie, jednak na chwilę obecną Holender nie spełnia pokładanych w nim nadziei. Jakie są przyczyny słabej dyspozycji zawodnika? Dlaczego tak rzadko pojawia się na boisku? Czemu nie potrafi grać na takim poziomie, jak miało miejsce to w Ajaksie Amsterdam?

Słaba psychika zawodnika

Ten problem często spotyka ogromną liczbę piłkarzy. Praktycznie każdy z nich, wykonując ten zawód, ma do czynienia ze sporym naciskiem ze strony kibiców. Donny van de Beek od momentu transferu do Manchesteru United nie potrafi odnaleźć się w zespole. Przy czym, jak można się domyślić, spływa na niego spora krytyka. Nie ma w tym zupełnie nic dziwnego.

Holender jest jeszcze bardzo młodym graczem. Trudno było mu się zadomowić w zespole, w którym już od samego początku oczekiwania były ogromne. W końcu przywędrował na Wyspy jako jedno z cudownych dzieci holenderskiego futbolu. Jeszcze przed dwoma laty stanowił o sile drużyny, która nieoczekiwanie zagrała w półfinale Ligi Mistrzów. Można wręcz powiedzieć, że był jej motorem napędowym. Stąd trudno nie mieć sporych wymagań wobec takiego zawodnika.

Dotychczas Donny nie zdołał im sprostać. Wszystko to ma swoje odwzorowanie w opinii fanów „Czerwonych Diabłów”. Jednak nie jest niczym nadzwyczajnym, że sympatycy United oczekują aż tyle. Transfer ten w końcu mocno promowano w mediach, a jak wyżej już wspomniano, opinia o piłkarzu była bardzo zobowiązująca. Krucha wydawać się może przy tym psychika zawodnika, a to, jeżeli chce osiągnąć sukces, musi zdecydowanie poprawić.

Niewykorzystywanie podarowanych mu szans

Donny w tym sezonie rzeczywiście gra mało. Wystąpił na boiskach Premier League w zaledwie 311 minutach, w których odnotował jedno trafienie. Liczby bardzo słabe, zwłaszcza jeśli dodatkowo popatrzymy na grę we wszystkich rozgrywkach. Tam przez 1053 minuty znajdował się na murawie, a do swojego dorobku prócz wcześniej wymienianego gola dołożył asystę w meczu z Brighton w rozgrywkach EFL Cup.

Liczby bardzo słabe, a wydają się jeszcze gorsze, gdy spojrzymy na noty, jakie Donny zbierał przez ten cały czas. Tylko w pierwszych spotkaniach tego sezonu potrafił zdziałać cokolwiek pod bramką rywala. Dlatego też sam Ole Gunnar Solskjaer nie zdecydował się na częste wystawianie go w wyjściowej jedenastce.

Wystąpił w 13 z 24 możliwych meczów ligi angielskiej, a tylko dwa z nich zaczął w podstawowym składzie. Na początku pojawiały się głosy, jakoby norweski menedżer „Diabłów” nie dawał Holendrowi wystarczająco wiele szans. Jednakże patrząc na formę jego bezpośredniego rywala – Bruno Fernandesa – oraz dyspozycję samego van de Beeka, ruch ten jest jak najbardziej zrozumiały. Pomocnik zwyczajnie nie wykorzystywał danych mu wcześniej szans.

Wielu twierdzi, że jeżeli częściej dostawałby okazję pokazywać się na boisku, to szybciej wdrożyłby się w szeregi drużyny. Natomiast zachowanie trenera Manchesteru United jest jak najbardziej zrozumiałe. Mimo że zawodnik zaliczył dobre wejście do zespołu, to wiedział, że na jego pozycji występuje tak fantastyczny piłkarz jak Bruno Ferandes. Mając w drużynie tak świetnego gracza, trudno jest nie korzystać z jego usług, tym bardziej na rzecz nieopierzonego i chimerycznego van de Beeka.

Różnica między ligami i otoczenie piłkarza

To, jak ogromna jest różnica między Eredivisie a Premier League, wiadomo nie od dzisiaj. Praktycznie każdy z piłkarzy grających wcześniej w Holandii musi mierzyć się z ogromnym kontrastem jakościowym. Przeskok między ligą holenderską a Premier League jest gigantyczny. Przekonał się o tym chociażby Memphis Depay, który w podobnym wieku do Donny’ego nie był w stanie sprostać oczekiwaniom, jakie niosła za sobą gra w United.

Otoczenie zawodnika też jest dość specyficzne i może wydawać się dla kibica „Diabłów” wręcz irytujące. Jeżeli agent piłkarza miesiąc po przyjściu do klubu mówi o tym, że jego klient nie gra wystarczająco dużo w wyjściowej jedenastce, to nie stawia to samego zawodnika w dobrym świetle. Trudno, żeby w trybie natychmiastowym stał się kluczowym piłkarzem, dodatkowo mając za rywala wcześniej wspomnianego Bruno Fernandesa. Nie każdy gracz jest w stanie od razu wejść do podstawowego składu, tym bardziej tak młody.

Oba te czynniki z pewnością nie pomagają piłkarzowi. Wymaganie Eredivisie są znacznie mniejsze niż te stawiane przed nim w Premier League. Sytuacji nie poprawia sam agent, który po kilku dobrych minutach w wykonaniu piłkarza oczekiwał pewnego miejsca w wyjściowym składzie. Manchester United jest klubem, który stawia ogromne wyzwanie przed samym zawodnikiem i w którym niełatwo się odnaleźć. Jeżeli otoczenie piłkarza nie sprzyja zespołowi, w ten sposób sam zainteresowany grą może wiele stracić. Najlepszym tego przykładem jest Paul Pogba, który przez lata gry dla czerwonej części Manchesteru nie potrafił do niedawna kontrolować wypowiedzi w mediach swojego agenta – Mino Raioli.

***

Donny van de Beek to z pewnością młody piłkarz, który posiada ogromny talent, możliwy jeszcze do spożytkowania. Nie jest powiedziane, że nie ma szans na sukces w Manchesterze United. W końcu wiek, w jakim się znajduje, jest dopiero początkiem kariery dla wielu piłkarzy. Nie każdy osiąga świetne wyniki, gdy ma 22 czy 23 lata. Nie na miejscu są porównania do Mbappe czy Haalanda, gdyż ci zawodnicy są wyjątkowi.

Piłkarz musi zacisnąć zęby i zwyczajnie wziąć się do pracy. Jeżeli skupi się w stu procentach na grze, to dalej ma szansę na sukces. Moim zdaniem jednak za dużo wymaga się od piłkarzy w wieku 23 czy 24 lat. Rozwój piłkarza dochodzi do kluczowego momentu mniej więcej w wieku 30 lat. Myślę, że przeskok między ligą holenderską a Premier League miał jakieś znaczenie, jednak nie tak duże jak to, z jakimi rozgłosem przechodził do Manchesteru United. Jeżeli piłkarz będzie odpowiednio pracował, to United może mieć jeszcze z niego spory pożytek.Marcin Grzywacz, Eleven Sports

Jak powiedział Marcin Grzywacz, Donny z pewnością ma jeszcze szansę na sukces w Manchesterze United, ponieważ jest młodym piłkarzem. Z pewnością zawodnik musi o wiele więcej pracować, by zasłużyć na większą liczbę minut na boisku. Jeżeli za tym pójdzie poprawienie swojej mentalności, może on być ważnym elementem układanki Ole Gunanra Solskjaera.

Dzisiejszy mecz z Realem Sociedad mógł być dla van de Beeka z pewnością dobrą okazją na zaprezentowanie wszystkim swych umiejętności. W końcu rozgrywki Ligi Europy nie zajmują najwyższego miejsca na liście priorytetów Manchesteru United. Jest to ogromna szansa dla zawodników, którzy na co dzień nie mają okazji znaleźć się w wyjściowej jedenastce „Czerwonych Diabłów”. Takim kimś jest bez wątpienia Donny van de Beek, lecz Holender niestety doznał kontuzji. Jednakże następne mecze Europa League mogą okazać się kluczowe dla poprawy pozycji w klubie młodego piłkarza.

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze