Desperacka walka Bayeru i brak awansu. Świetny ter Stegen


9 grudnia 2015 Desperacka walka Bayeru i brak awansu. Świetny ter Stegen

W ostatniej kolejce fazy grupowej Ligi Mistrzów Bayer Leverkusen zremisował u siebie z Barceloną 1:1 i pożegnał się z rozgrywkami. Gospodarze bombardowali bramkę Katalończyków, ale nie mogli pokonać bardzo dobrego na bramce Marca-Andre ter Stegena.


Udostępnij na Udostępnij na

Dla Barcelony ten mecz był spotkaniem o pietruszkę. Katalończycy już wcześniej zapewnili sobie awans do 1/8 finału z pierwszego miejsca w grupie. Nie dziwi więc, że w Leverkusen Luis Enrique wystawił mocno rezerwowy skład. W ekipie znalazło się siedmiu wychowanków drużyny, a debiut w Lidze Mistrzów zaliczył 19-letni pomocnik Wilfrid Kaptoum. Kameruńczyk jak na pierwszy mecz w Lidze Mistrzów rozegrał całkiem przyzwoite spotkanie.

Dla Bayeru był to natomiast mecz, którego wynik decydował o pozostaniu drużyny w rozgrywkach. Podopieczni Rogera Schmidta musieli wygrać, żeby móc awansować. Początek meczu nie był jednak dla nich udany. Już w 21. minucie gospodarze stracili bramkę. Gola dla „Barcy” zdobył po przepięknym podaniu od Rakiticia Lionel Messi. Dla Argentyńczyka było to 80. trafienie w rozgrywkach Ligi Mistrzów w karierze. Gwiazdor Barcelony był jednak w tej sytuacji na minimalnym spalonym.

https://twitter.com/barcastuff/status/674681471559409668

„Barca” z prowadzenia długo się cieszyć nie mogła, bo już kilka minut później wyrównującego gola zdobył Javier Hernandez, obecnie najskuteczniejszy piłkarz Bayeru. Meksykanina nie upilnował Thomas Vermaelen i przy jego strzale bramkarz gości nie miał nic do powiedzenia. „Chicharito” zdobył piątego gola w tej edycji Ligi Mistrzów.

W pierwszej połowie Bayer na tle drużyny z Barcelony prezentował się naprawdę nieźle. Gospodarze stwarzali sobie ciekawe sytuacje i nie dali się zdominować Katalończykom. Na boisku wyróżniał się zwłaszcza Calhanoglu, który miał najwięcej klarownych okazji bramkowych.

Po przerwie gra Bayeru wyglądała jeszcze lepiej niż na początku spotkania. Gospodarze szturmowali bramkę rywala, a najbliżej pokonania ter Stegena był Bellarabi. W sytuacji sam na sam to jednak bramkarz „Barcy” był górą. Niemiec w tym meczu spisywał się naprawdę dobrze. Golkiper Katalończyków dobrze czytał grę i nie popełnił żadnej większej wpadki, co ostatnio zdarzało mu się notorycznie.

Pod koniec meczu Bayer kilkukrotnie stwarzał sobie naprawdę groźne sytuacje i zdecydowanie mógł wygrać to spotkanie. Barcelona w drugiej połowie kompletnie odpuściła grę i prezentowała się bardzo przeciętnie. Po przerwie goście, w przeciwieństwie do gospodarzy, dużo rzadziej atakowali bramkę rywala. Podopiecznym Schmidta nic nie chciało jednak wpaść do bramki. Ewidentnie brakowało im skuteczności. Ostatecznie gospodarze zremisowali u siebie z Barceloną 1:1. Dzięki remisowi Bayeru awans do Ligi Mistrzów zapewniła sobie AS Roma, której bramki w ostatniej kolejce fazy grupowej strzegł Wojciech Szczęsny.

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze