Mimo wyższego miejsca w tabeli od lokalnego rywala, świetnej dyspozycji Mateusza Cetnarskiego, a także dobrej formy na przestrzeni ostatnich kolejek to Wisła Kraków jest uważana za faworyta niedzielnego, derbowego spotkania.
Cracovia osiąga obecnie wynik ponad stan. Nikt się nie spodziewał, że tak świetnie będzie współpracowała druga linia drużyny (m. in. Cetnarski, Kapustka, Dąbrowski), a drużyna będzie tracić mało względnie mało bramek i szaleć w ataku. Tymczasem Cracovia zbiera punkty i obecnie znajduje się na ostatnim stopniu podium, a w niedzielę, jeśli wygra, a Legia przegra swoje spotkanie, może znaleźć się nawet na drugim miejscu w ligowej tabeli. Jednak bukmacherzy wciąż nie upatrują w Cracovii faworyta dzisiejszego spotkania. Dlaczego?
Przede wszystkim ze względu na solidną defensywę Wisły. Zespół Moskala traci najmniej bramek w lidze (zaledwie 14 na 16 spotkań), a w tym sezonie jeszcze u siebie nie przegrał. Ostatnią drużyną, która pokonała „Białą Gwiazdę”, był Śląsk Wrocław, 11 meczów temu. Wisła może też pochwalić się dobrym bilansem, jeśli chodzi o pięć ostatnio rozegranych spotkań. Dwa zwycięstwa, trzy remisy, zero porażek.
Cracovia natomiast 10 dni temu zaliczyła kompromitującą porażkę u siebie w ramach rozgrywek Pucharu Polski z Zagłębiem Sosnowiec. Niecały miesiąc temu przegrała również z Górnikiem Łęczna. „Pasy” rzadko remisują i są wyżej w tabeli, jednak notują więcej porażek niż Wisła. W dodatku, jeśli dokładnie przyjrzymy się bezpośrednim pojedynkom między tymi zespołami, to odnotujemy, że Cracovia nie wygrała na stadionie przy ul. Reymonta od 10 lat. Co prawda pokonała Wisłę w 2009 roku, jednak tamto spotkanie zostało rozegrane w Sosnowcu, ze względu na remont obiektu „Białej Gwiazdy”. Ostatnie osiem spotkań na stadionie Wisły to osiem porażek Cracovii.
https://www.youtube.com/watch?v=5yIIqoaBOGk&feature=youtu.be&a
Tym razem jednak Cracovia wydaje się silna jak nigdy. Z fenomenalnym Cetnarskim i reprezentantem Polski Kapustką zdaje się mieć spore szansę na osiągnięcie dobrego rezultatu. Na pewno przed pierwszym gwizdkiem więcej mówi się o drużynie gości niż podopiecznych Moskala. Osobiście przewiduję, że z dużej chmury spadnie mały deszcz. Obstawiam remis 0:0 lub 1:1.