Jak informują angielskie media, na dość obszernej liście życzeń Juventusu Turyn znalazł się 61-krotny reprezentant Portugalii - Anderson Luis de Souza, czyli po prostu Deco.
Ten urodzony w Brazylii rozgrywający miałby zostać kolejnym godnym następcą Czecha, Pavla Nedveda, który po tym sezonie definitywnie rozstanie się z kopaniem piłki i powiesi buty na kołku. Przedtem w tym kontekście mówiło się głównie o innym zawodniku pochodzącym z Kraju Kawy, a mianowicie o Diego z Werderu Brema. Teraz dziennikarze sugerują osobę Deco jako właściwego człowieka dla zespołu „Bianconerich”. Działacze Juve są ponoć skłonni wydać około sześciu milionów funtów na jego zakup. Ciekawe, czy taka suma zadowoli jego obecnego pracodawcę, czyli Chelsea Londyn, która na brak pieniędzy narzekać zwyczajnie nie może.
Sam zawodnik chyba jednak przystałby na ofertę Juventusu, a to dlatego, że po świetnym początku w Premier League, z czasem jakby zatracił dawny blask i formę, w efekcie czego wylądował na ławce rezerwowych. Za rywali do miejsca w składzie ma bowiem nie byle kogo, ponieważ Frank Lampard i Michael Ballack w futbolu znaczą bardzo wiele. Odpowiedź na pytanie, jak potoczą się losy tego filigranowego pomocnika, poznamy zapewne dopiero latem.
