GKS Katowice gra od dłuższego czasu fantastycznie. W siedmiu ostatnich meczach ligowych „GieKSa" sześciokrotnie zgarniała komplet punktów. Duży wkład w dobre wyniki GKS-u ma między innymi napastnik „Trójkolorowych" – Dawid Rogalski. 23-letni snajper zdobył dwie bramki w dwóch ostatnich spotkaniach i zapewnił GKS-owi arcyważne punkty.
Choć Rogalski urodził się w niedużym, bo liczącym 27 tysięcy mieszkańców Szczytnie, to już w wieku pięciu lat przeprowadził się z rodziną na Wyspy. To w angielskim Maidenhead United, grającym na 5. poziomie rozgrywkowym, stawiał swoje pierwsze kroki i szkolił swoje piłkarskie umiejętności.
Pomijany w Tychach
Do Polski wrócił w lipcu 2017 roku, kiedy to podpisał kontrakt z GKS-em Tychy. W swoim premierowym sezonie w Polsce rozegrał jednak zaledwie jedno spotkanie w Pucharze Polski przeciwko Cracovii. Władze GKS-u nie widziały na tamtą chwilę miejsca w klubie dla Rogalskiego i zdecydowały się wypożyczyć zawodnika.
Na zasadzie wypożyczenia trafił do drugoligowego Gryfa Wejherowo, gdzie stał się jednym z głównych architektów sukcesu, jakim było dla Gryfa utrzymanie się w 2. lidze. Drużyna z Pomorza zakończyła zeszły sezon na czternastej lokacie – ostatniej dającej utrzymanie w stawce. Gryf wyprzedził piętnastą Siarkę Tarnobrzeg o zaledwie jeden punkt.
Sztuka ta zakończyłaby się zapewne niepowodzeniem, gdyby nie duet Dawid Rogalski – Maciej Koziara. Obaj piłkarze zdobyli dla Gryfa 11 ligowych trafień i zakończyli drugoligowe zmagania na czwartej lokacie w klasyfikacji strzelców. Drugi z wymienionych zawodników dołączył po sezonie do zespołu Miedzi Legnica.
Dobry sezon na trzecim poziomie rozgrywkowym nadal nie okazał się dla Rogalskiego wystarczającym argumentem, by zagrzać w Tychach miejsca na dłużej. Napastnik nie otrzymał szansy na występ ligowy, a przed trwającym sezonem GKS rozwiązał z zawodnikiem kontrakt za porozumieniem stron.
Lek na problemy „GieKSy”
Kolejnym krokiem w karierze Rogalskiego okazało się podpisanie kontraktu z GKS-em Katowice. Problem napastnika pojawiał się w Katowicach notorycznie. Z wyjątkiem sezonu 2014/2015, gdy królem strzelców 1. ligi został Grzegorz Goncerz, katowiczanie wciąż narzekali na brak rasowego snajpera. Rozwiązaniem tego problemu i zwiększeniem rywalizacji na pozycji numer dziewięć okazać się miało właśnie sprowadzenie Rogalskiego. Ten przychodził na Bukową z nadzieją na regularne występy w topowym klubie 2. ligi.
Pierwsze trzy ligowe spotkania rozpoczął na ławce rezerwowych, będąc zmiennikiem nieskutecznego Rumina. Wpływ na zmianę hierarchii na pozycji napastnika miała 7. kolejka rozgrywek. Rogalski pierwszy raz otrzymał szansę gry od pierwszej minuty i zdobył dwie bramki dające GKS-owi zwycięstwo 2:0 nad Skrą Częstochowa. Od tej pory Dawid Rogalski nieprzerwanie wychodzi w pierwszej jedenastce GKS-u. W ośmiu spotkaniach, w których wystąpił od pierwszej minuty, zdobył pięć goli i raz asystował.
https://www.instagram.com/p/B113jfYDrOW/
Najgłośniej mówiło się o Rogalskim w ostatnich tygodniach. Wychowany w Londynie piłkarz zdobył dwie bramki w dwóch ostatnich spotkaniach GKS-u. Były to mecze piekielnie ważne, a Rogalski zapewnił w nich punkty drużynie z Katowic. Najpierw zdobył gola gwarantującego GKS-owi remis na boisku bezpośredniego rywala w walce o awans – łódzkiego Widzewa, by tydzień później trafić także w emocjonującym spotkaniu z Pogonią Siedlce.
Rywalizując z Jędrychem
Choć znaczna uwaga środowiska związanego z GKS-em poświęcana jest ostatnio Rogalskiemu, to walka o miano najlepszego strzelca GKS-u Katowice wygląda nie mniej ciekawie. Gdy napastnik rywalizuje o miano najlepszego strzelca drużyny, jego rywalem okazuje się najczęściej inny napastnik lub skrzydłowy. Stan rzeczy inaczej przedstawia się jednak w Katowicach. Dorobek bramkowy katowiczan rozłożony jest równo między zawodnikami „GieKSy”.
Dwójkę graczy, która poszczycić się może największą liczbą trafień, tworzą Dawid Rogalski i… środkowy obrońca Arkadiusz Jędrych. Obaj trafili do siatki we wspomnianym wcześniej spotkaniu z Pogonią Siedlce i swoimi bramkami zagwarantowali GKS-owi zwycięstwo. Dopóki Dawid Rogalski nie zaczął regularnie grać w pierwszej jedenastce, to właśnie Jędrych był najskuteczniejszym zawodnikiem GKS-u. Stoper z Bukowej ma zdolność świetnego odnajdywania się w polu karnym rywala przy stałych fragmentach gry.
Śmiałem się przed chwilą z Dawidem, że jak strzelił piątą bramkę, to musiałem szybko odpowiedzieć, bo jak za daleko ucieknie, to trudno będzie potem gonić. Arkadiusz Jędrych dla telewizji klubowej GKS-u
Podtrzymać formę do końca rundy
Sytuacja Dawida Rogalskiego i całej drużyny GKS-u przedstawia się obiecująco w końcówce rundy jesiennej 2. ligi. Drużyna punktuje, napastnik trafia, a kibice na Bukowej wspierają swój ukochany klub.
O następne zwycięstwa przyjdzie „GieKSie” stoczyć dwa boje ze Stalą Stalowa Wola. Zespoły te zmierzą się ze sobą w środę w ramach rozgrywek 1/16 finału Pucharu Polski, by już trzy dni później spotkać się jeszcze raz – tym razem na drodze o kolejne ligowe punkty. Mecze te będą dla Dawida Rogalskiego możliwością powiększenia swojego dorobku bramkowego i szansą na zbudowanie bramkowej serii, która zawsze jest dla napastnika bardzo istotna.