Lubimy takie historie, w których zagraniczni piłkarze podnoszą poziom naszej ligi. Większość z nich potrafi robić to z marszu, bez tego mitycznego okresu aklimatyzacji, który bywa bardzo wygodną wymówką. Materiałem na ekstraklasowe objawienie jest Davo. Pomocnik Wisły Płock w dwóch pierwszych spotkaniach zdobył trzy bramki i zaliczył dwie asysty.
Nie są to jednak statystyki przypadkowe. Po Hiszpanie widać bardzo duże umiejętności oraz świetne wyszkolenie techniczne. Gdy dodamy do tego niezły strzał z dystansu, który również zdążył nam zademonstrować, a także mobilność na wysokim poziomie, to kibice w Płocku mogą mieć z niego wiele radości.
Transferowy majstersztyk
Oczywiście nie chcemy Davo przechwalić, bo dobry początek czasem o niczym nie świadczy, ale nie ulega wątpliwości, że nie jest piłkarzem przypadkowym. To miła odmiana, bo wielu w naszej lidze jest obcokrajowców, którzy jej poziomu nie podnoszą, a są niemałym obciążeniem dla klubowych budżetów. Warto zaznaczyć, że nowy zawodnik Wisły trafił do Polski z wolnego transferu. O kulisach jego sprowadzenia opowiada w wywiadzie dla portalu Weszło Paweł Magdoń, który jest dyrektorem sportowym „Nafciarzy”:
– Pierwszy trop był taki, że od dłuższego czasu obserwowaliśmy rozgrywki III ligi hiszpańskiej. Przypomnę, że Ibiza awansowała na zaplecze La Liga w sezonie 2020/2021. Prawda jest jednak taka, że na Davo trafiliśmy dość przypadkowo, bo jeden z agentów polecił nam innego zawodnika z poziomu Segunda Division B. Oglądaliśmy mecz Ibizy z jakimś innym zespołem i analizowaliśmy zupełnie innego piłkarza. W tamtym spotkaniu Davo się bardzo wyróżniał. Zresztą szybko doszliśmy do wniosku, że chcielibyśmy sprowadzić akurat jego.
Mniej więcej rok temu rozmawialiśmy z nim na temat transferu, ale wtedy zdecydował się zostać w Ibizie, bo drużyna awansowała do La Liga 2. Nie ma co się dziwić, że chłopak chciał się sprawdzić na drugim poziomie rozgrywkowym w Hiszpanii, bo nigdy wcześniej nie grał w tej lidze. Cały czas jednak śledziłem występy Davo poprzez różne programy skautingowe. Przez cały poprzedni sezon w zasadzie obejrzałem wszystkie jego mecze.
Wisła obserwując go tak wnikliwie, zminimalizowała ryzyko do absolutnego minimum. Konsultowała się także z Mateuszem Boguszem, który grał z Hiszpanem w Ibizie. Mając tyle informacji o Davo, sprowadzenie go było oczywistym ruchem i wiele wskazuje na to, że szybko się klubowi za zaufanie odpłaci.
Wisła w kapitalnej formie
Nawet bardzo dobry zawodnik miałby problem z zaprezentowaniem swoich umiejętności w drużynie, która grałaby słabo. Były piłkarz Ibizy trafił do zespołu, który jest rewelacją po dwóch kolejkach sezonu. Ekipa trenera Stano pokonała Lechię Gdańsk 3:0, a następnie pewnie zwyciężyła w stosunku 4:0 z poznańską Wartą.
Który gol podobał Wam się najbardziej? Wybór jest spory! 4️⃣⚽
📺 #WARWPŁ oglądaj w @canalplusonline
👉 https://t.co/2MqtSf7Y0Vpic.twitter.com/xBZ7zJf5Jp— PKO BP Ekstraklasa (@_Ekstraklasa_) July 22, 2022
W pochwałach dla Wisły Płock nie można ograniczać się do samych rezultatów. Na docenienie zasługuje także gra „Nafciarzy”. Są nastawieni na ofensywę, stosują wysoki pressing, a ich styl charakteryzuje dominacja, którą narzucają rywalowi. Wiele wskazuje na to, że słowacki szkoleniowiec wykonał kawał dobrej roboty w okresie przygotowawczym.
Bardzo dobrze wygląda druga linia płocczan. Do dobrej formy Mateusza Szwocha już się zdążyliśmy przyzwyczaić. Dużo lepiej niż w zeszłym sezonie wygląda dyspozycja Dominika Furmana. Ten pomocnik może mieć bardzo duży wpływ na kreowanie akcji i regulowanie tempa gry. Jego sporym atutem są także stałe fragmenty gry. Brakowało jego dobrej gry w poprzednich rozgrywkach. W spotkaniu z Wartą brylował Rafał Wolski, który gdy tylko zdrowie dopisuje, jest piłkarzem wyjątkowym w skali całej ligi. Zatrzymywać się nie zamierza także Łukasz Sekulski, który może zamieniać podania dobrze dysponowanych graczy drugiej linii na bramki.
Styl, który odpowiada Davo
Na sukces piłkarza w klubie składa się bardzo wiele czynników. Wybór nowego miejsca pracy powinien być bardzo dobrze przemyślany. Kierowanie się wyłącznie względami finansowymi może okazać się zgubne dla dalszych losów kariery. Ważne, aby nowy klub grał w sposób, który uwypukli mocne strony zawodnika. Na to zwraca uwagę Davo w rozmowie z portalem Weszło:
– Pozytywnie byłem zaskoczony poziomem piłkarskim naszej drużyny. Mamy wielu chłopaków, którzy potrafią grać miły dla oka futbol. Bardzo podoba mi się nasz styl, bo według mnie jest dość hiszpański. Wychodzimy wysoko z pressingiem i próbujemy rozgrywać akcje od tyłu. Podoba mi się to, co widzę, i mam nadzieję, że będziemy się tego trzymać. Treningi są bardzo podobne do tych w Hiszpanii – zwłaszcza pod względem piłkarskim – ale w Polsce są bardziej obciążające fizycznie.
Wiadomo, to tylko jeden mecz ze słabo broniącą Lechią, ale Wisła Płock wygląda naprawdę sensownie. Solidna, szeroka kadra, skuteczny napastnik (co w Ekstraklasie nie jest oczywiste) i teraz jeszcze to żywe sreberko – Davo. Mogą być mocni.
— Radosław Przybysz (@RadekP92) July 17, 2022
Wielu technicznych piłkarzy po pobycie w naszej lidze narzekało na to, że jest bardzo siłowa i trudno w niej pokazać się zawodnikom bazującym na innych cechach niż fizyczne. Hiszpanowi zdaje się to jednak nie przeszkadzać, co również podreślił w wywiadzie:
– Myślę, że w Polsce jest o wiele więcej biegania i walki, ale mi to pasuje. Myślę, że możemy porównać poziom ekstraklasy do Segunda Division. Tam również nie ma dużej różnicy między najlepszymi zespołami a drużynami środka stawki. Wszystkie mecze są trudne do wygrania i tu wydaje mi się, że jest podobnie.
W następnej kolejce Wisła Płock pojedzie do Poznania na mecz z Lechem. Biorąc pod uwagę problemy „Kolejorza”, podopieczni Stano nie stoją na straconej pozycji. Może to nawet ich należy postawić w roli faworyta tej potyczki. Dzięki takim zespołom nasza liga nabiera jeszcze większych rumieńców.
artykuł oparty w całości o wywiad z weszło gratuluje szerokich horyzontów redaktora