Trener Liverpoolu Kenny Dalglish twierdzi, że nie rozmawiał z właścicielami klubu na temat potencjalnych celów transferowych. Największy spośród udziałowców, John Henry, pojawi się na najbliższym meczu przeciwko Evertonowi po dwóch miesiącach nieobecności na Merseyside.
Mimo to Dalglish, który przyznaje, że jest umówiony na rozmowę z amerykańskim właścicielem, twierdzi, że nie wie, co będzie jej tematem. – Nie było jeszcze między nami dyskusji o planach transferowych, dlatego nie będę wypowiadał się o zakupach, żeby później nie być rozliczanym z moich zapowiedzi. Jestem zadowolony z graczy, których mam do dyspozycji i nie biorę pod uwagę żadnych ruchów kadrowych w jedną, czy w druga stronę.
Wygląda na to, że wypowiedzi Kenny’ego Dalglisha mają poparcie w rzeczywistości. Sam trener wydaje się już poirytowany całą sytuacją. – Nie muszę potwierdzać ani dementować spekulacji transferowych. Nie muszę nawet na nie odpowiadać – zakończył Szkot.
