Czy Robert Lewandowski powinien wystąpić przeciwko Niemcom?


Robert Lewandowski to kluczowy piłkarz naszej reprezentacji. Co będzie dla nas lepsze? Powinien grać przeciwko Niemcom czy jednak odpocząć?

13 czerwca 2023 Czy Robert Lewandowski powinien wystąpić przeciwko Niemcom?
Dawid Szafraniak

Cała piłkarska Polska żyje meczem towarzyskim z Niemcami, który odbędzie się już w piątek. Czy jest on dla nas realnie jakkolwiek istotny? Kwestia dyskusyjna. Rywalizacja z reprezentacją Niemiec to dla nas zawsze szansa na utarcie nosa sąsiadowi. Sąsiadowi, z którym od lat stosunki mamy średnie. Z drugiej strony trzeba pamiętać, że jednak głównym celem tego zgrupowania powinna być Mołdawia. Tu nie gramy tylko o honor.


Udostępnij na Udostępnij na

Zwykle przed meczami towarzyskimi czy to klubu, czy reprezentacji pojawia się jedno ważne pytanie… Czy kluczowi zawodnicy powinni ryzykować swoje zdrowie w meczach o nic, wiedząc, że może się to skończyć długotrwałym urazem mogącym wyeliminować ich ze spotkania wyższej rangi? Nad tą wątpliwością, która pojawiła się również w polskich mediach w związku z postacią Roberta Lewandowskiego, spróbujemy pochylić się w tym artykule.

Przeszłość sugeruje jedno

Nie można zacząć tego tekstu inaczej jak przypomnieniem sobie sytuacji, kiedy obawy o odniesienie kontuzji w mniej ważnym meczu i brak występu w bardziej wymagającej rywalizacji zwyczajnie się potwierdziły. Pierwszy przykład z brzegu dotyczy nawet samego Lewandowskiego, a konkretniej jego występu z Andorą sprzed dwóch lat. Choć dwukrotnie wpisał się na listę strzelców, a nasza reprezentacja wygrała 3:0, schodził z boiska załamany. Czemu? Kontuzja. Nabawił się jej po nieszczęśliwym zderzeniu z rywalem, po którym w 63. minucie zszedł z boiska.

Oczywiście oznaczało to odpuszczenie kolejnych zawodów – spotkania przeciwko reprezentacji Anglii… Wówczas wybuchła z tego powodu wielka afera i na ówczesnego selekcjonera, Paulo Sousę, wylała się wielka fala krytyki. Obecny trener Salernitany oczywiście nie miał prawa przewidzieć, że coś takiego się wydarzy. Niemniej został obarczony winą, bo przy wyniku 2:0, czyli kiedy rezultat był w miarę pewny, nie ściągnął Lewandowskiego.

Tym razem skala jakości tego drugiego rywala jest dużo mniejsza. Bo jednak Mołdawia to nie Anglia… Sytuacja natomiast jest podobna. Znowu chodzi o ważny mecz w eliminacjach do międzynarodowych mistrzostw i wcześniejsze spotkanie, które nie wymaga dużego nakładu sił. Wtedy chodziło o mało wymagającego oponenta, teraz o mecz bez żadnej stawki. Realnie spotkanie przeciwko Niemcom nie daje nam bowiem niczego wielkiego. Prestiż, walka o wyższość nad odwiecznym rywalem… Ale jest to tylko chwilowe uczucie. Dlatego z logicznego punktu widzenia najrozsądniejszą decyzją byłoby pewnie niewystawianie Lewandowskiego w tym meczu…

Z drugiej strony kibice

Robert Lewandowski poza tym, że jest wielkim piłkarzem, jest także wielką marką. Graczem, bez którego zarówno sportowo, jak i marketingowo polska reprezentacja byłaby dużo niżej notowana, niż jest. W końcu przez lata był to gracz najlepszego zespołu w Niemczech, w stosunkowo niedalekiej przeszłości był bliski wygrania Złotej Piłki, a dziś to także gwiazda jednego z najpopularniejszych klubów na całym globie. Cały „Lewy”…

Taka rozpoznawalność naszego zawodnika przekłada się na zainteresowanie samym widowiskiem. Często mówi się, że dla danego piłkarza kupuje się bilet na dane spotkanie. Główną gwiazdą tego wieczoru będzie oczywiście żegnany Jakub Błaszczykowski… Nie zmienia to jednak faktu, iż Lewandowskiego każdy niedzielny (i nie tylko) widz na stadionie czy przed telewizorem będzie chciał zobaczyć.

Dlatego też ta dyskusja w ogóle się pojawiła. Pozwolić, aby kibice zawiedli się nieobecnością kapitana, ale za to zminimalizować do niemal zera ryzyko jakiegoś eliminującego z kolejnego meczu urazu? Nad tym będzie musiał główkować selekcjoner, który podejmie ostateczną decyzję, i pewnie sam zainteresowany, który najlepiej określi swoją dyspozycyjność na dwa nadchodzące spotkania.

Czy Robert Lewandowski powinien się narażać?

Biorąc pod uwagę wiek, liczbę przebytych kontuzji (nawet w tym sezonie) oraz ważność kolejnego meczu, ale również oczekiwania kibiców i chęć uatrakcyjnienia widowiska najlepiej by było, gdyby Lewandowski zagrał. Jednak z jednym małym wyjątkiem… Nie może być to pełny wymiar czasowy. Ani 70, ani 60, ani też nawet 50 minut. Kompromisem będzie, jeżeli Robert Lewandowski wyjdzie w pierwszym składzie w celu przetestowania go na przykład w kombinacji z Karolem Świderskim. W końcu po to są mecze towarzyskie… Jeżeli Fernando Santos go wystawi, nie powinien być obwiniany. Jeżeli nie… też! Lewandowski jako nasz „diamencik” nie powinien być narażony na większe nieprzyjemności związane z pełnowymiarową grą.

Artykuł ten tyczy się oczywiście w głównej mierze Roberta Lewandowskiego, ale nie zapominajmy także o takim Piotrze Zielińskim, który ma za sobą bardzo wymagający sezon w Napoli. A też jest arcyważną częścią tego zgrupowania. W końcu gdyby wziąć pod uwagę dwa ostatnie mecze naszej drużyny narodowej, pewnie byłby on uznany za ten najlepiej spisujący się element. Niewykluczone, że ta historia się powtórzy. Najważniejsze jest więc zachowanie balansu pomiędzy chęcią uatrakcyjnienia widowiska a taktycznym podejściem do spotkania. Porażka z Niemcami nic nam nie zrobi – będziemy pamiętać przez chwilę i zapomnimy…

visao.sapo.pt

Gorzej będzie w przypadku ewentualnej straty punktów przeciwko Mołdawii. Tamtejsza reprezentacja w zakończonym 0:0 spotkaniu z Czechami, z którymi my przecież przegraliśmy, pokazała, że potrafi postawić się mocniejszym. Dlatego nie ma co mówić, że „to tylko Mołdawia”. Margines błędu Santosa nie został jeszcze naruszony. Z Mołdawią trzeba jednak wygrać. W przeciwnym wypadku zaufanie do Portugalczyka zostanie u wielu polskich kibiców bardzo mocno nadszarpnięte…

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze