Czy Kosta Runjaić nadaje się na trenera Legii?


Wydaje się, że Kosta Runjaić naprawdę może zostać przyszłym trenerem Legii. Jego kandydatura ma i zalety, i wady

24 kwietnia 2022 Czy Kosta Runjaić nadaje się na trenera Legii?
Tomasz Folta / PressFocus

Mecz Pogoń – Legia będzie interesujący z kilku przyczyn. Po pierwsze, klub ze Szczecina wciąż walczy o mistrzostwo Polski i nie może sobie pozwolić na wpadkę. Po drugie, Legia wciąż stara się ograniczyć skalę swojej tegorocznej kompromitacji w lidze. Jednak najciekawszym smaczkiem jest fakt, że według plotek medialnych nowym trenerem Legii ma być Kosta Runjaić.


Udostępnij na Udostępnij na

Już na początku marca pojawiły się plotki, że niemiecki trener podpisze kontrakt z Legią. Miał być faworytem dyrektora sportowego Jacka Zielińskiego, który podobno mocno zabiegał o względy Runjaicia i jego agenta. Oliwy do ognia dolewały poszczególne wydarzenia. Przecież Runjaić już pod koniec marca ogłosił, że po sezonie, bez względu na wynik, opuści Pogoń. Dyskusję wzmogło ogłoszenie Aleksandara Vukovicia, który zapowiedział definitywne odejście z Legii po zakończeniu rozgrywek.

– Moja przyszłość jest jasna. Kończę pracę w Legii ostatniego dnia obecnego sezonu. Chcę zostawić zespół w lepszym miejscu, niż jest teraz. Na tym się koncentruję. Wiedziałem od początku, że nie będę wiecznie pracował w Legii. Nie ukrywam, że swoją przyszłość wiążę z ekstraklasą. Jestem otwarty na pracę w innych klubach – przyznał Vuković po przegranym przez Legię meczu z Piastem Gliwice. Ogłoszenie nie było sensacyjne, bo Serb od początku swojego powrotu miał być jedynie opcją tymczasową dla „Wojskowych”.

Sam Runjaić również nie pomaga w spekulacjach. – Czytam ogólnie mało gazet, zwłaszcza polskich gazet sportowych. Po pierwsze, nie znam tego języka. Po drugie, staram się, aby rzeczy zewnętrzne nie miały wpływu na moją pracę. Sugestii i plotek nie komentowałem w przeszłości i nie zrobię tego również terazpowiedział Niemiec przed meczem z Legią. Potem wymienił niemieckie kluby bez trenera, czym być może dał sygnał, że sprawa jego przyszłości nadal pozostaje otwarta.

„Na dłuższą metę mogą pojawić się problemy”

Mimo niepewności warto zadać sobie pytanie, co by było, gdyby Runjaić naprawdę został trenerem Legii. Z jednej strony mamy do czynienia z człowiekiem, który wyniósł Pogoń na poziom drużyny walczącej o mistrzostwo Polski. Z drugiej, od listopada 2017 roku „Portowcy” przetrwali kilka kryzysów, zapewne niedopuszczalnych w Legii. Na początku sezonu 2018/2019 Pogoń potrafiła zaliczyć serię ośmiu spotkań bez zwycięstwa, a przecież wtedy nie musiała grać w europejskich pucharach. Podobne serie regularnie zdarzały się w trakcie 2020 roku.

– Kosta Runjaić może potrzebować sporo czasu, aby wszystko odpowiednio poukładać. Nie spodziewałbym się sukcesów od razu. A to może zadziałać na jego niekorzyść. Wszyscy wiemy bowiem, jak krótka jest cierpliwość niektórych osób z zarządu klubu z Łazienkowskiej – zauważa Kacper Zieliński, dziennikarz iGol.pl. Zwraca też uwagę na osobę dyrektora sportowego Legii, który może okazać się rozwiązaniem tej sytuacji.

– Nadzieją na cierpliwość w przypadku Kosty Runjaicia jest Jacek Zieliński. Dyrektor sportowy Legii wydaje się osobą futbolowo o wiele bardziej okrzesaną niż ludzie, którzy odpowiadali za wcześniejsze zwolnienia trenerów po krótkim okresie pracy w klubie. Co więcej, trudno mi sobie wyobrazić, aby Zieliński nie wyobrażał sobie sytuacji, w której Kosta Runjaić na początku nie osiąga odpowiednich rezultatów. Zapewne rozmawiali o tym, zważając na stan, w jakim Legia znajduje się obecnie, przez co Niemiec, przychodząc do stolicy, najprawdopodobniej dostanie spory kredyt zaufania – mówi Kacper Zieliński.

Wątpliwości co do równej formy Legii pod wodzą Runjacia ma też Dawid Stelnicki, który na co dzień obserwuje mecze Pogoni Szczecin. Runjaić jak mało kto potrafi wyprowadzać drużyny z kryzysu i jestem przekonany, że początkowo da impuls Legii, ale mogą pojawić się problemy na dłuższą metę. Runjaić nie jest łatwym charakterem, dużo wymaga wobec piłkarzy. I wobec transferów, i tutaj mogą pojawić się tarcia. Dodatkowo, gdy Pogoń było trzeba wprowadzić na najwyższy poziom, miał problemy, aby tego dokonać – analizuje Dawid Stelnicki.

5 powodów, dla których Pogoń zostanie mistrzem Polski

Brak trofeów

Kolejną plamą na podobiźnie Runjaicia może okazać się brak trofeów. W Pogoni Niemiec jest bardzo szanowany, jednak jeśli nie zdobędzie mistrzostwa, zostanie to teraz odebrane dość negatywnie. – Runjaić pozostawi po sobie wiele w Pogoni. Potrafił wyprowadzić klub z dna, ustabilizować i następnie wprowadzić do walki o podium, ale nie potrafił go wprowadzić na najwyższy poziom i poprowadzić do mistrzostwa. Obecny sezon, jeśli nie uda się wywalczyć mistrzostwa, będzie największą plamą na jego kadencji. Patrząc na siłę składu i to, ile punktów zgubiła Pogoń, oraz jak słaba była Legia, trzeba stwierdzić, że mistrzostwo jest w zasięgu. Jednak każdą kolejką oddala się serią nietrafionych decyzji zauważa Dawid Stelnicki.

Kamyczkiem do ogródka Runjaicia jest też to, że jego ekipa ewidentnie nie radzi sobie w meczach z równymi bądź mocniejszymi oponentami. Przeciwko bezpośrednim rywalom w walce o mistrzostwo (Lech, Raków) Pogoń urwała jedynie dwa punkty. Nie poradziła sobie też w europejskich pucharach, z ktorych szybko odpadła po bezbarwnym dwumeczu z chorwackim NK Osijek. W Legii wszyscy oczekują, że klub będzie wygrywał seriami.

Plusy i minusy

Poza powyżej wymienionymi czynnikami należy też wspomnieć, że Runjaić mimo wielu bezbarwnych meczów Pogoni jest w stanie zaimplementować styl, jakiego pożąda się w Legii. Dziś Pogoń kojarzy się wszystkim jako drużyna, która potrafi umiejętnie wyprowadzić akcję szybką wymianą podań, radzi sobie z rozgrywaniem piłki od linii obrony, nie pomijając przy tym przede wszystkim linii pomocy, a i potrafi także założyć przeciwnikom bardzo wysoki pressing, przez co często rywale nie mają zbyt wiele do powiedzenia. Zwłaszcza ci słabsi, co widzieliśmy w starciu z Radomiakiem zauważa Kacper Zieliński.

Należy też zwrócić uwagę, że Runjaić potrafi budować młodych piłkarzy, na co w Legii zwraca się dużą uwagę. To on wypromował Kacpra Kozłowskiego, którego Pogoń sprzedała za mniej więcej 10 milionów euro. Klub ze Szczecina zapewnił sobie też dodatkowy procent ze sprzedaży piłkarza w przyszłości.

W kolejce, aby podzielić drogę Kozłowskiego, jest już kilku kandydatów. Najbardziej pozytywnie wyróżnia się postać Mariusza Fornalczyka, który coraz śmielej poczyna sobie w rywalizacji z Michał Kucharczykiem i Kamilem Grosickim. Z ławki wchodzą też Mateusz Łęgowski i Kacper Kostorz. Ten drugi jest o tyle ciekawszym przypadkiem, że odszedł do Pogoni właśnie z Legii. Tłumaczył swój ruch tym, że w Szczecinie ma mieć większą szansę na rozwój.

Podsumowując powyższe:

a) plusy Runjaicia

+ potrafi realizować swoją filozofię przez wiele lat,

+ jest cierpliwy, nie mówi zbyt dużo mediom,

+ potrafi wprowadzić dyscyplinę pracy,

+ ma odpowiednie podejście do młodych zawodników,

+ zna ligę i zawodników,

+ być może jego taktyka będzie odpowiadała piłkarzom Legii.

b) minusy Runjaicia

nie umie zmobilizować drużyny na ważniejsze mecze,

jego podopieczni często wpadają w dłuższe, kryzysowe okresy,

potrzebuje dużo czasu na wprowadzenie zmian,

 nie mówi w języku polskim.

To nadal nie jest Papszun

Warto przypomnieć, że dla działaczy jest jedynie drugą opcją. Pierwszą był Marek Papszun, którego uważa się za oddanego fana Legii. Jednak on prowadzi w Częstochowie dużo szybciej rozwijający się projekt i nie bez powodu odrzucił zaloty duetu Jacek Zieliński Dariusz Mioduski.

– Jeśli na coś się wcześniej umawiamy, a to się później zmienia, to ja się nie widzę w takich tematach. Jeśli coś było ustalone, później jest coś innego, dla mnie nie ma tematu. Mam nadzieję, że burza medialna już za mną  mówił Papszun, sugerując niekonsekwencję legionistów podczas negocjacji.

Marek Papszun w Legii Warszawa – powody, dla których byłby to zły ruch

Papszun w Legii byłby o tyle dobry, że na pewno imponowałby lojalnością, a do tego lubi ofensywny i ciekawy futbol. W ekstraklasie trudno szukać tak nietuzinkowych postaci, nawet włączając Runjaicia.

– Idealnych kandydatów, którzy obecnie pozostają bez pracy, jest jak na lekarstwo. A też trudno mi sobie wyobrazić sytuację, w której Legia z obecną kadrą i w obecnej sytuacji wyciągnęłaby trenera z zagranicznego klubu, który dobrze sobie radzi w swojej drużynie, a na dodatek w pełni odpowiada standardom stołecznej ekipy. W ekstraklasie również trudno kogoś takiego znaleźć rozważa Kacper Zieliński. Jeszcze pod koniec rundy jesiennej myślałem o Dariuszu Banasiku. Czas jednak pokazał, że nie jest to jeszcze dobry moment, aby przejmował stery nad klubem z Łazienkowskiej. Musi on bowiem nabrać większego obycia z piłką na najwyższym krajowym poziomie – dodaje.

Czas pokaże, czy plotki dotyczące Runjaicia w Legii okażą się prawdziwe. Jednak wydaje się, że jest w nich ziarenko prawdy, a wszystkie wątki w pewien sposób się łączą. Lepszego kandydata od niego obecnie w Warszawie mogą nie znaleźć.

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze