Rok w rok w niżej notowanych zespołach angielskiej ekstraklasy wyrastają zawodnicy, którymi zaczynają interesować się topowe drużyny. Biorąc pod uwagę ubiegłoroczne rozgrywki, przykładem takiego piłkarza może być Aaron Wan-Bissaka. Obrońca świetnie spisywał się w Crystal Palace, co poskutkowało, że zgłosił się po niego Manchester United. Zawodnik Aston Villi jak na razie także sprawuje się znakomicie. Warto przyjrzeć się sytuacji Grealisha i zastanowić, czy ma on szansę powtórzyć historię prawego obrońcy "Czerwonych Diabłów".
Początki po powrocie „The Villans” do Premier League okraszone były niechlubną serią, jaką zanotował 24-latek. Zapisał się on bowiem na kartach historii angielskiej ekstraklasy jako piłkarz z największą liczbą przegranych meczów z rzędu na najwyższym szczeblu rozgrywek ligowych w Anglii. Chociaż postawa całego zespołu nadal mocno rozczarowuje kibiców Aston Villi – Jack Grealish jest niekwestionowaną gwiazdą swojej drużyny.
Imponujące liczby w bieżącym sezonie
Patrząc na styl gry, jaki prezentuje Anglik w trwającej kampanii, można śmiało nazwać go czarodziejem. Piłkarza charakteryzuje naprawdę dobra wizja gry, nieszablonowe zagrania do partnerów, umiejętność zdobywania efektownych bramek, a także niezły drybling. Dobra gra Grealisha, która umotywowana jest jego umiejętnościami, odzwierciedlenie ma w liczbach. 24-latek biorąc pod uwagę wszystkie rozgrywki, w których gra Aston Villa (Premier League, EFL Cup), miał udział przy jedenastu bramkach swojego zespołu (sześć goli, pięć asyst).
Bez wątpienia Grealish jest liderem swojego zespołu, na którego tle mocno się wyróżnia swoją jakością. Pomocnik „The Villans” stanowi główny motor napędowy drugiej linii drużyny. Jeszcze kilka tygodni temu jedynym piłkarzem w lidze, który wykreował więcej szans bramkowych od niego, pozostawał Kevin De Bruyne. Świadczy to o tym, że 24-latek jest w stanie rywalizować z najlepszymi graczami Premier League jak chociażby James Maddison.
Kapitan klubu z Villa Park oprócz umiejętności i dobrych statystyk ma też coś, czego czasem wydaje się brakować w dzisiejszym futbolu. Mowa tu o silnym charakterze. Grealish to „walczak”, który zostawia na boisku kawał zdrowia, nigdy nie odpuszcza. W angielskiej ekstraklasie jest kilka zespołów, które potrzebowałyby takiego twardziela z nietuzinkowymi umiejętnościami w swoim składzie.
Jack Grealish has created 30 chances from open play in the Premier League this season, only Kevin De Bruyne (35) has created more.
Excellent playmaker. 🧙♂️ pic.twitter.com/Mutj6ec71D
— Statman Dave (@StatmanDave) December 3, 2019
Jakie kluby mogłyby sprowadzić do siebie 24-latka?
Zainteresowania osobą Grealisha ze strony czołowych drużyn Premier League nie powinno brakować. Arsenal oraz Manchester United pozostają na ten moment bez jakościowej „dziesiątki” w swoich kadrach. Mesut Oezil zdaje się jedynie rozczarowywać kibiców „Kanonierów”. Niemiec nie jest w stanie przebić się na dłużej do pierwszej jedenastki swojego zespołu. Gdy już dostaje szansę, często zawodzi.
Z kolei patrząc na ofensywnych pomocników „Czerwonych Diabłów” – nie widać żadnego piłkarza, który mógłby w dłuższej perspektywie wpływać na często kiepską grę swojego zespołu. Obie drużyny zwyczajnie potrzebują kreatora z prawdziwego zdarzenia, na jakiego w tym sezonie wyrósł Grealish. Periodyk „Telegraph” nawet wymienia Anglika wśród rzekomych celów transferowych ekipy z Old Trafford.
Oprócz wyżej przytoczonych drużyn po 24-latka mógłby sięgnąć Tottenham, a także Leicester City. Czas Christiana Eriksena w zespole „Spurs” wydaje się dobiegać końca. Jose Mourinho może potrzebować zmiennika dla Dele Alliego, który u Portugalczyka jest pierwszym wyborem. „Lisy” z kolei mają bardzo wąską ławkę, a wszystko wskazuje na to, że podopieczni Brendana Rodgersa w następnym sezonie będą rywalizować w europejskich pucharach. Rotacja wydaje się więc wskazana. 24-latek mógłby się także spisać jako następca Jamesa Maddisona, gdyby ten po sezonie zdecydował się odejść z King Power Stadium.
Warto jednak zwrócić uwagę, że w przypadku przenosin czy to do Tottenhamu, czy do Leicester (zakładając, że Maddison nigdzie się nie wybierze), Anglik musiałby się liczyć z rolą piłkarza rotacyjnego. A na to sam zainteresowany zapewne nie do końca chciałby przystać.
Jack Grealish, James Maddison and Jadon Sancho are targets for Manchester United #mulive [telegraph]
— utdreport (@utdreport) December 19, 2019
Tytułem zakończenia, Jacka Grealisha można rozpatrywać w kategorii rewelacji półmetku bieżącego sezonu. Piłkarz zdaje się wyrastać umiejętnościami poza ramy Aston Villi, której barwy reprezentuje. Portal Transfermarkt wycenia zawodnika na kwotę 35 milionów euro, co nie jest wygórowaną sumą, patrząc na realia dzisiejszego rynku transferowego. Jeżeli 24-latek dalej będzie czarował na boiskach Premier League, transfer do wyżej notowanego zespołu wydaje się całkiem prawdopodobny.