Od momentu transferu Anglika na Old Trafford oczekiwania były wobec niego ogromne. Nie było w tym nic dziwnego, w końcu stał się on najdroższym obrońcą w historii futbolu. Jednak przeciętna, a nawet momentami słaba gra defensora spotykała się z mocną krytyką. Wielu mówiło, że jest on kolejnym niewypałem transferowym Manchesteru United. Jednak ostatnimi czasy bardzo dobra gra Maguire’a zdecydowanie zmieniła opinie oceniających go wcześniej kibiców i ekspertów.
Nazwisko kapitana „Czerwonych Diabłów” jeszcze do niedawna wywoływało śmiech wśród sympatyków rywali United. Dzisiaj jednak te same osoby, które krytykowały postawę Maguire’a, powinny uderzyć się w pierś. Co prawda były mocne powody ku takiej krytyce. Natomiast obecnie Harry zamyka usta wszystkim swoim krytykom, którzy nie wierzyli w to, że piłkarz po serii słabych spotkań będzie w takiej dyspozycji jak jest obecnie.
Transfer i gra w pierwszym sezonie dla United
O usługi Maguire’a zażarcie walczyły obie ekipy z miasta położonego nad rzekami Irwell i Mersey. Zarówno „The Citizens”, jak i „The Red Devils” byli bardzo zainteresowani pozyskaniem defensora Leicester City. Walkę tę wygrali ci drudzy, kupując Maguire’a za ogromną sumę 87 milionów euro. Była to największa kwota wydana na obrońcę w historii futbolu. Tak drogi transfer wiązał się z jeszcze większymi oczekiwaniami w stosunku do piłkarza.
Most expensive transfer deals in world football history for defenders:
🏴 Harry Maguire (£80m)
🇳🇱 Virgil van Dijk (£75m)
🇫🇷 Lucas Hernandez (£68m)
🇳🇱 Matthijs de Ligt (£67.5m)
🇫🇷 Aymeric Laporte (£57m)Harry Maguire takes top spot. pic.twitter.com/wBOzchGJ2r
— Squawka Live (@Squawka_Live) August 5, 2019
Jego debiut na Old Trafford można określić mianem wymarzonego. United pokonał wtedy Chelsea 4:0 na własnym stadionie. Maguire nie dość, że mógł dopisać sobie czyste konto w debiucie, to jeszcze jego zespół rozniósł w pył jednego z odwiecznych rywali. Zwiastowało to świetny sezon w wykonaniu całej ekipy z czerwonej części Manchesteru.
Czy tak było? United zajął wtedy 3. miejsce w końcowej klasyfikacji. Wynik bardzo dobry, lecz gra Maguire’a bywała mocno chimeryczna. Obrońca po kilku niezłych spotkaniach nie potrafił zagrać dobrze, kiedy się od niego tego najbardziej oczekiwało.
Za najlepszy przykład może posłużyć mecz z Liverpoolem, przegrany 0:2 przez ekipę Ole Gunnara Solskjӕra. Maguire wtedy rozegrał fatalne spotkanie, gdyż nie sprostał on oczekiwaniom, jakie mieli wobec niego kibice w obliczu tak ważnego meczu. Popełnił on również kardynalny błąd w kryciu Virgila van Dijka, który zdobył wtedy bramkę po dośrodkowaniu z rzutu rożnego.
Jak wcześniej wspomniano, Manchester United dzięki dobrej dyspozycji w Premier League po przerwie spowodowanej koronawirusem zajął 3. miejsce w Premier League. Natomiast w FA Cup odpadł z Chelsea po przegranym 1:3 meczu w półfinale tego turnieju. Maguire w tamtym spotkaniu zaliczył trafienie samobójcze. Ciężar tej porażki spadł w dużej mierze na niego i Davida De Geę, który popełnił wtedy dwa karygodne błędy przy straconych bramkach.
Początek nowego sezonu i skandal w Grecji
Demony przeszłości dalej dawały znać o sobie Anglikowi. Przede wszystkim spore znaczenie miała krótka przerwa między sezonami. Fakt, że klub, którego jest kapitanem, odpadł na własne życzenie, i to po jego błędzie w półfinale Ligi Europy, po wyniku 1:2 z Sevillą, też nie polepszał sprawy. W stosunku do piłkarza zaczęły pojawiać się coraz to mocniejsze głosy krytyki, gdy usłyszano o jego incydencie podczas pobytu na wakacjach.
https://www.youtube.com/watch?v=R701bUhtvMM
W czasie wypoczynku w Grecji piłkarz wraz ze swoim bratem i przyjacielem brali udział w sporze pod restauracją. Zarzuty wobec piłkarza były dość mocne, gdyż poinformowano, że wdał się w bójkę z tamtejszymi funkcjonariuszami policji. Jednak gdy doszło do rozprawy, piłkarz wszystkiemu zaprzeczył i było to zwyczajne słowo przeciwko słowu, ponieważ zajścia tego nie widziało wielu świadków. Piłkarz tym samym przegapił wrześniowe mecze reprezentacji Anglii.
Manchester United’s captain has been arrested for drunkenly brawling with police officers more times than he’s won a trophy since being with the club.
Admire Harry Maguire as a player but this is shockingly poor leadership. Especially during a pandemic. 👎 pic.twitter.com/kPiMd17dME— Piers Morgan (@piersmorgan) August 22, 2020
Gdy wydostał się z aresztu i wrócił do klubu, zła atmosfera wokół niego coraz bardziej narastała. Uważany on był wówczas za zwyczajny niewypał transferowy. Potwierdzały to dodatkowo pierwsze mecze sezonu 2020/2021 w wykonaniu „Czerwonych Diabłów”. Manchester United regularnie przegrywał swoje spotkania i kończył przeważnie ze sporym bagażem bramek. W tamtej sytuacji każdy uważał, że Maguire nie jest dobrym materiałem na kapitana klubu, jakim jest Manchester United.
Klub z Old Trafford przegrał w dwóch pierwszych meczach ligowych na własnym stadionie. Były to wyniki odpowiednio 1:3 z Crystal Palace i 1:6 z Tottenhamem. Defensywy United, jak można się domyślić, nie oszczędzał nikt. Prasa, eksperci, kibice, dosłownie każdy krytykował dyspozycję obrony „Czerwonych Diabłów”, a w szczególności Maguire’a. W serwisach społecznościowych powstawały nawet liczne kompilacje błędów popełnionych przez obrońcę.
Nie było w tym raczej nic dziwnego. Takich błędów jak te przy trafieniach Spurs we wcześniej wspomnianym meczu na takim poziomie zwyczajnie nie można popełniać. Nie, będąc kapitanem klubu z tak wielkimi aspiracjami, jakim bez wątpienia jest Manchester United.
Poprawa gry, ale i dalsze błędy
Jeżeli można było otwarcie krytykować Maguire’a za tamte spotkania, tak trzeba było pochwalić go za grę chociażby w ligowym spotkaniu z Chelsea. Napastnicy „The Blues” nie mieli łatwej przeprawy z defensywą United, a starcie zakończyło się bezbramkowym remisem. Jednym z najlepszych piłkarzy tego spotkania został uznany właśnie Maguire.
Piłkarz notował też inne dobre mecze, jak chociażby rozgrywane jeszcze przed z starciem z Chelsea spotkanie z Newcastle, w którym nawet udało mu się strzelić bramkę. Zadowalająco prezentował się też podczas konfrontacji z Lipskiem, Evertonem tudzież West Bromwich Albion.
Jednakże do historii błędów w destrukcji Manchesteru United przejdzie z pewnością spotkanie z Isntabulem Basaksehir. Przy obydwu kontrach tureckiego zespołu defensywa United była ustawiona wprost fatalnie. Po spotkaniu tym krytykowany był głównie Maguire za brak umiejętności zarządzania linią obrony zespołu, którego jest kapitanem.
🌟 Highlights in 2020 🌟
🔝 @dembabafoot 🆚 Manchester United ⚽️🎯🙌#UCL | @ibfk2014 | @ibfk2014En pic.twitter.com/FPIxqvBTR9
— UEFA.com DE (@UEFAcom_de) January 7, 2021
Znacznie lepsze występy
Po tym, jak media nie zostawiały suchej nitki na najdroższym defensorze w historii futbolu, zaczął on grać coraz lepiej. Jak dla wielu wcześniej wspomniane mecze w wykonaniu Maguire’a były niezłe, tak następne okazywały się jeszcze lepsze. Ze spotkania na spotkanie było widać coraz większy progres, jaki poczynił zawodnik ekipy Ole Gunnara Solskjӕra.
Owszem, błędy i gorsze występy zdarzały się też później, czego dowodem mogą być wyjazdowe spotkania z Lipskiem, Southampton czy Leicester, w których postawa gracza zasługiwała na krytykę. Natomiast robił on spore postępy w grze. Widoczne to było w meczach między innymi z Manchesterem City czy też Leeds United. Maguire, mimo że już od początku oczekiwało się od niego gry na najwyższym poziomie, coraz bardziej zaczął przypominać obrońcę z prawdziwego zdarzenia.
Potwierdzenie tego można znaleźć, oglądając jego poczynania w ostatnich spotkaniach. Świetna gra głową, spora liczba odbiorów piłki, twarde zdecydowane wejścia – brzmi to jak cechy jednego z najlepszych defensorów na świecie. Jednak do takiego określenie Harry’emu jeszcze brakuje.
Jego głównymi problemami są słabe rozprowadzanie piłki oraz czasem widoczny brak pozytywnej strony boiskowej agresji. Najwybitniejszych defensorów cechowały przede wszystkim te właśnie atuty. Wiadome jest, że Maguire raczej nigdy nie będzie tak dobrze grającym piłką stoperem jak chociażby Sergio Ramos, ale jednak oczekuje się od niego rozwinięcia tej umiejętności. Tak samo jest z kwestią żywiołowości. Nie chodzi tutaj oczywiście o zagrania podobne do tych, które swego czasu preferował Pepe czy wcześniej wspomniany Ramos. Jednakże Harry mógłby pokazywać momentami więcej charakteru, który cechował największych boiskowych przywódców.
***
Gdy kibic przyjrzy się dyspozycji Harry’ego Maguire’a z początku sezonu i porówna ją do tej, którą zaprezentował we wczorajszym spotkaniu z Liverpoolem, może z łatwością ocenić, że gra wygląda dużo lepiej. Jeżeli kapitan Manchesteru United oraz reprezentacji Anglii utrzyma obecną formę, to z pewnością będzie to pewny punkt defensywy „Czerwonych Diabłów”. Jednak czy już stał się on prawdziwym liderem, na jakiego był kreowany?
Harry Maguire won 100% of his duels (5/5) and won 100% of his aerial duels (2/2) against Liverpool.
He also made more blocks (5) and more interceptions than any other United player. 💪 pic.twitter.com/vZMXU41Pmp
— Squawka (@Squawka) January 17, 2021
Na razie lepiej nie wysuwać tak daleko idących wniosków. Zawodnik jest z pewnością w bardzo dobrej dyspozycji. Jego grę naprawdę ogląda się coraz przyjemniej, lecz jak wszyscy dobrze zaobserwowali, miewał on w kluczowych momentach wahania formy. Natomiast pewne jest, że jego forma w ostatnich spotkaniach zasługuje na pochwałę. Zwłaszcza po tak dużej krytyce, jaka spływała na niego we wcześniejszych miesiącach.