Mija już siódmy sezon, od kiedy Montpellier zdobyło mistrzostwo Francji. Niespodziewany sukces jest bezsprzecznie najlepszym wynikiem w historii klubu. Niestety nigdy później nie udało im się zbliżyć do tego wyniku. Europejskie puchary były odległym marzeniem. Na dobre zadomowili się w środku tabeli Ligue 1, jedynie raz zbliżając się do czołówki. Obecny sezon może być tym, po którym znów zobaczymy Montpellier w europejskich rozgrywkach.
Letnie szaleństwo
Podczas letniego mercato przez Montpellier przeszła fala zmian. Odeszło dwóch ważnych bocznych obrońców. Na szczęście w klubie byli odpowiedni zmiennicy, Oyongo i Aguilar na dobre zajęli miejsce w pierwszym składzie. Nieraz udowadniali, że świetnie zastępują swoich poprzedników. Razem zapewnili klubowi już trzy gole i tyle samo asyst.
Prawdziwe rewolucje nastąpiły w ofensywnej formacji klubu. Było to konieczne, ponieważ w ostatnim sezonie jedynie trzy zespoły zdobyły mniej goli niż Montpellier. Niesamowicie ważne było sprowadzenie trójki Mollet – Laborde – Delort. Zwłaszcza dwaj ostatni stanowią o sile odmienionego MHSC.
Dużą wartością dodaną jest także Damien Le Tallec. Defensywny pomocnik ściągnięty z Crveny zvezdy. Francuz znacznie wpłynął na grę środka pola drużyny, dając przy tym trzy gole i dodatkową przewagę w walce o górne piłki. Nie ominął żadnego meczu w tym sezonie ligowym. Transfery są bardzo imponujące, zwłaszcza biorąc pod uwagę budżet klubu.
Budżety klubów #L1:
Amiens – 30 M€
Angers – 30
Bordeaux – 60
Caen – 35
Dijon – 32
EAG – 26
LOSC – 75
OL – 235
OM – 150
Monaco – 145
MHSC – 42
Nantes – 45
Nice – 45
Nimes – 20
PSG – 500
Reims – 35
Rennes – 50
ASSE – 70
Strasbourg – 35
Toulouse – 36#modanafrancje— Kamil Tybor (@KamilTybor) August 10, 2018
Skuteczna trójka obrońców
Wszyscy sprowadzeni piłkarze wybierani byli specjalnie pod styl gry preferowany przez trenera. Michel Der Zakarian od początku tworzył zespół pod swoją ulubioną formację. Dopiął swego, Ormianin stworzył jedyną drużynę w Ligue 1 która potrafi grać w systemie z trójką środkowych obrońców.
Bardzo doświadczona obrona stanowi prawdziwy monolit. Jedynie PSG ma mniej straconych goli w tym sezonie. Gra trójką obrońców bywa ograniczająca, ale w Monpellier każdy spełnia inne zadania. Gdy trzeba, zmieniają się w bocznych obrońców lub rozgrywających, widoczne jest to zwłaszcza u Pedro Mendesa. Der Zakarian doprowadził ten system do perfekcji.
Zastąpić Giroud
Bez wątpienia obecny napastnik Chelsea był jedną z najważniejszych postaci mistrzowskiego sezonu. Jego odejście było bardziej niż pewne, wszyscy w klubie musieli być na to gotowi. Mimo to od czasu, gdy opuścił Montpellier, nie miał godnego następcy, aż do obecnego sezonu. Niespodzianką może być to, że nie jest to jeden napastnik, a duet.
Wspomniani już wcześniej Andy Delort i Gaetan Laborde stali się transferowymi strzałami w dziesiątkę. Do klubu trafili odpowiednio z Toulouse i Bordeaux. Ostatniej kampanii przed przybyciem do MHSC żaden z nich nie mógł zaliczyć do udanych. Na szczęście Montpellier zobaczyło w nich potencjał. Dziś obaj znajdują się w czołówce strzelców, każdy z siedmioma golami koncie.
OFFICIEL ! Nominés pour le trophée @UNFP du mois de novembre en Ligue 1 :
👉 Wahbi Khazri
👉 Gaëtan Laborde
👉 Florian Thauvin pic.twitter.com/INcVaeSnik
— Actu Foot (@ActuFoot_) December 10, 2018
Gonić czołówkę
Początek sezonu „La Paillade” można uznać za bardzo udany. Zaliczyli serię 11 meczów bez porażki, drugą najdłuższą po PSG. Cały czas trzymają się czołówki, ale ich forma znacząco spadła w ostatnich spotkaniach. Nie udało im się zwyciężyć żadnego z czterech ostatnich meczów. Teraz czeka ich walka o powrót do czołówki. Montpellier ma argumenty, aby uczynić ten sezon najlepszym od lat, muszą jedynie wrócić do odpowiedniej dyspozycji.