Czas na wielkie derby Madrytu


Nieubłaganie zbliża się 10. kolejka hiszpańskiej ligi BBVA. Tym razem będziemy świadkami kilku niezwykle ciekawie zapowiadających się spotkań. Najbardziej emocjonujące mecze prawdopodobnie odbędą się w Madrycie i Sevilli.


Udostępnij na Udostępnij na

Sobota z hiszpańską piłką, klasycznie już w tym sezonie, startuje o godzinie 18:00. Dzisiejszego dnia o tej porze, swoje zmagania rozpoczną drużyny: Tenerife, Malagi, Getafe oraz Deportivo.

Pierwsze dwie ekipy zagrają tym razem na Heliodoro Rodriguez Lopez na Teneryfie, gdzie zawitają podopieczni Juana Muniza. Obie ekipy, przed tygodniem, zaliczyły wpadki w swoich spotkaniach, szczególnie drużyna gospodarzy, która uległa wówczas „Żółtej Łodzi Podwodnej” aż 5:0. Z kolei w równorzędnym spotkaniu Getafe, które przed tygodniem uległo Realowi, przywita na swoim boisku szóstą ekipę Primera Division – Deportivo La Coruna, które to przed tygodniem zremisowało ze Sporting Gijon.

Czy Barca dziś wygra?
Czy Barca dziś wygra? (fot. as.com)

O wiele ciekawsze spotkania rozpoczną się wieczorem. Najpierw Barcelona podejmie na Camp Nou ekipą z Majorki. Dwie godziny później rozpoczną się wielkie Derby Madrytu, których gospodarzem tym razem będzie ekipa z siedzibą na Vicente Calderon.

W niedzielne popołudnie odbędą się spotkania: Almeria – Osasuna, Real Valladolid – Xerez CD, Real Sporting – Espanyol Barcelona, Racing Santander – Athletic.

W pozostałych dwóch spotkaniach, które odbędą się o 19:00 i 21:00, zawędrujemy kolejno na Mestalla, gdzie podopieczni Unai Emeryego przywitają drużynę z Saragossy oraz na Ramón Sánchez Pizjuán, gdzie klub prowadzony przez Manolo Jiménez podejmie powstającego z popiołów Villarreal.

W pierwszym spotkaniu zobaczymy konfrontację ekip, które przed tygodniem wygrały swoje spotkania. Jednak ich pozycja w tabeli ligowej jest całkiem odmienna. Valencia jest obecnie w czołówce i zajmuje dobre, jak na nią, czwarte miejsce. Z kolei Real Saragossa plasuje się w środkowej części tabeli, a dokładnie na dwunastej pozycji z dorobkiem jedenastu punktów.

Jeżeli chodzi o ostatnie spotkanie nadchodzącej kolejki, to obie ekipy wygrały swe spotkania i ich pozycja w tabeli jest podobna, jak w przypadku meczu wcześniejszego. Sevilla zajmuje dobre trzecie miejsce ze stratą czterech punktów do liderującej Barcelony. Z kolei „Żółta Łódź Podwodna” odbiła się od dna i plasuje się na trzynastej pozycji. Faworytem są oczywiście gospodarze, jednak ekipa Ernesto Valverde pokazywała już, że potrafi pokrzyżować szyki swoim rywalom.

Barcelona przed tygodniem sensacyjnie zremisowała z Osasuną, która to gola na wagę remisu strzeliła w doliczonym czasie gry. Dodatkowym ciosem dla „Dumy Katalonii” było to, że było to trafienie samobójcze. Podobnie podopieczni Pepe Guardioli nie błysnęli w środku tygodnia, gdzie bezbramkowo zremisowali z Rubinem Kazań. Z kolei Mallorca przed tygodniem wygrała z Racingiem 1:0.

Nadszedł czas, na wspomniane już wcześniej, derby stolicy. Tym razem podopieczni Manuela Pellegriniego, którzy przed tygodniem wygrali w innych derbach z Getafe 2:0, zawitają u rywala zza miedzy, czyli Atletico.

Obie ekipy w środku tygodnia zremisowały w swoich meczach w ramach Ligi Mistrzów, jednak tym razem stawka jest inna. Z jednej strony drużyny te chcą zgarnąć cenne trzy punkty, a z drugiej są to derby i zadecydują one o prymacie w mieście, aż do wiosny. W innej sytuacji niż Real jest Atleti. Przed tygodniem ulegli w pojedynku z ekipą z Bilbao i są obecnie w dolnej części tabeli, okupując zaledwie 18. pozycję.

W drugim dniu 10. kolejki Primera Division również będziemy świadkami przynajmniej jednego arcyciekawego spotkania. Jednak najpierw o godzinie 17:00 obejrzymy kilka innych potyczek.

W niedzielne popołudnie odbędą się spotkania: Almeria – Osasuna, Real Valladolid – Xerez CD, Real Sporting – Espanyol Barcelona, Racing Santander – Athletic.

W pozostałych dwóch spotkaniach, które odbędą się o 19. i 21., Zawędrujemy kolejno na Mestalla, gdzie podopieczni Unai Emeryego przywitają drużynę z Saragossy oraz na Ramón Sánchez Pizjuán, gdzie klub prowadzony przez Manolo Jiménez podejmie powstającego z popiołów Villarreal.

W pierwszym spotkaniu zobaczymy konfrontację ekip, które przed tygodniem wygrały swoje spotkania. Jednak ich pozycja w tabeli ligowej jest całkiem odmienna. Valencia jest obecnie w czołówce i zajmuje dobre, jak na nią, czwarte miejsce. Z kolei Real Saragossa plasuje się w środkowej części tabeli, a dokładnie na dwunastej pozycji, z dorobkiem jedenastu punktów.

Jeżeli chodzi o ostatnie spotkanie nadchodzącej kolejki, to obie ekipy wygrały swe spotkania i ich pozycja w tabeli jest podobna, jak w przypadku meczu wcześniejszego. Sevilla zajmuje dobre trzecie miejsce ze stratą czterech punktów do liderującej Barcelony. Z kolei „Żółta Łódź Podwodna” odbiła się od dna i zajęła trzynastą pozycję. Faworytem są oczywiście gospodarze, jednak ekipa Ernesto Valverde pokazywała już, że potrafi pokrzyżować szyki swoim rywalom.

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze