Kto pozytywnie zaskoczył na Euro 2016?


To właśnie prawdziwe czarne konie

23 czerwca 2016 Kto pozytywnie zaskoczył na Euro 2016?
1img.org

Przed turniejem nie dawano im zbyt wielu szans na powodzenie, tymczasem z łatwością rozprawili się z fazą grupową i awansowali do finałowej szesnastki. Poznaliśmy pierwsze czarne konie Euro 2016.


Udostępnij na Udostępnij na

Węgry

Węgrzy w silnej grupie z Austrią, Portugalią i Islandią skazywani byli na pożarcie. Wielu ekspertów to właśnie Madziarów uznawało za najsłabszą drużynę na mistrzostwach. Tymczasem podopieczni Bernda Storcka zamknęli usta wszystkim sceptykom już w pierwszej kolejce, kiedy rozprawili się z faworyzowaną Austrią. W grze naszych „bratanków” widać było zaangażowanie i chęć pokazania, że przedturniejowe prognozy były błędne. Trzeba przyznać jednak, że drużynę, w której występują niezbyt wyróżniający się w polskiej ekstraklasie Tamas Kadar i Richard Guzmics, trudno było uznawać za jednego z czarnych koni.

Islandia

Najmniejszy kraj na Euro najpierw postawił twarde warunki Portugalii, później zremisował z Węgrami, a na koniec pozbawił złudzeń Austriaków. O tym, jak piękne chwile na Euro przeżywają Islandczycy, świadczy chociażby radość komentatora z gola dającego trzy punkty w ostatnim spotkaniu grupowym.

Obawy przed brakiem doświadczenia na wielkich turniejach nie znalazły swojego odzwierciedlenia w rzeczywistości. Islandczycy potwierdzili, że wygranie grupy i odprawienie z kwitkiem w eliminacjach Holandii nie było przypadkowe. Zawodnicy Lagerbacka i Hallgrimssona pokazali jak wychodzić z tarczą pomimo tego, że to rywal częściej atakuje. Tak było w pierwszej kolejce, kiedy podzielili się punktami z Portugalią oddając zaledwie 4 strzały przy 26 rywali i decydującym starciu z Austrią.

Islandczycy w 1/8 finału zmierzą się z reprezentacją Anglii. „The Guardian” pisze dzisiaj o tym, że „Synowie Albionu” nie mogą zlekceważyć swoich rywali wymieniając 5 powodów, wśród których jest między innymi chłodna głowa szkoleniowca, świetna gra z kontrataku oraz silna więź z kibicami, którzy oszaleli na punkcie swoich reprezentantów.

Gra przeciwko reprezentacji Anglii to dla mnie wielka sprawa. W młodości kibicowałem im podczas Mundiali i mistrzostw Europy, a teraz przyjdzie mi się z nimi zmierzyć w 1/8 finału Euro. Jon Dadi Bodvarsson

Walia

Napędzani przez Garetha Bale’a Walijczycy dość niespodziewanie zajęli pierwsze miejsce w grupie i wyprzedzili swoich rywali zza miedzy – Anglików. Piłkarze Colemana imponowali w pierwszych dwóch kolejkach, a w spotkaniu przeciwko Rosji potwierdzili, że na Euro nie przyjechali na wakacje. Rozgromili „Sborną” 3:0, nie zostawiając złudzeń, kto zasługiwał na wyjście z grupy B. Walia to podobny przypadek co Węgry. Pomimo tego, że uznawani byli za jeden ze słabszych zespołów na Euro 2016, to bez większych problemów wygrali swoją grupę.

Gareth Bale jest bohaterem swojej reprezentacji. W trzech meczach udało mu się strzelić trzy gole.

 Polska

W tym zestawieniu nie mogło zabraknąć naszej narodowej reprezentacji. Tradycji nie stało się za dość i w drugim meczu na mistrzostwach nie musieliśmy „grać o wszystko”. W spotkaniu z Niemcami praktycznie zapewniliśmy sobie wyjście z grupy i na spokojnie mogliśmy podejść do starcia z Ukrainą.  Siedem zdobytych punktów, remis z mistrzami świata oraz zero straconych goli działają na wyobraźnię. Tylko Polska i Niemcy kończą grę w fazie grupowej z zerowym bagażem bramkowym. „Biało-czerwoni” chociaż nie imponowali grą ofensywną, to zostawili po sobie na tyle dobre wrażenie, że ich fanem został sam Russell Crowe.

Marcin Kuźnia/igol.pl

Włochy

Jeżeli chciano by uparcie wierzyć w przedturniejowe prognozy, to Włosi w ogóle nie powinni jechać na Euro. Krytykowano zespół za brak stylu i głośnych nazwisk w kadrze. Sparingi także nie napawały optymizmem. Tymczasem „Squadra Azzurra” już w pierwszej kolejce dała Belgii lekcję futbolu, a kilka dni później zapewniła sobie awans do kolejnej rundy turnieju, pokonując Szwecję.  Conte i jego podopieczni zagrali wszystkim na nosach pokazując włoski futbol w klasycznym wydaniu. Bez fajerwerków, z dobrymi wynikami i nadziejami na osiągnięcie niezłego wyniku w dalszej fazie turnieju. Warto zaznaczyć jak ważne dla Włochów było starcie z Belgią. Po końcowym gwizdku cieszyli się niemal tak samo jak 4 lata temu, kiedy udało im się wyeliminować z turnieju Niemców. To pokazuje, że ta reprezentacja jest głodna sukcesu pomimo tego co wróżono jej przed startem Euro.

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze