W środę i czwartek rozegrane zostaną spotkania piątej kolejki Ligi Europejskiej. W jednym z nich Atletico Madryt zmierzy się z Arisem Saloniki. Trener Greków oczekuje dobrej gry i zwycięstwa, chociaż, jak sam przyznaje, napastnik Hiszpanów, Diego Forlan, wart jest więcej od całej drużyny Argentyńczyka.
– Trzeba wierzyć w zwycięstwo. Przygotowywaliśmy się do tego meczu z wysokim przekonaniem do własnych umiejętności. Trzeba znać swoje mocne i słabe strony oraz znaleźć je u przeciwnika. Bardzo silnym punktem zespołu Atletico jest Diego Forlan. On jest warty więcej niż cała moja drużyna razem wzięta. Nikt nie może nam zabrać naszej wiary w siebie. Po zwycięstwie nad madrytczykami moi piłkarze jeszcze przez dwa dni dyskutowali o tym meczu. Byliśmy z tego zadowoleni, a nasi kibice – zachwyceni. Ciężko było powiedzieć, kiedy znowu uda nam się tak wygrać – powiedział przed meczem z triumfatorem poprzedniej edycji Ligi Europejskiej Cuper.
– Przed meczem należy unikać nerwowych rozmów, trzeba się koncentrować na swoich mocnych stronach. Okazji w trakcie spotkania może być niewiele, ale zdarzają się i każda z nich jest szansą. Przed rozpoczęciem potyczki trzeba sobie powiedzieć: „Dlaczego by nie? Dlaczego nie mielibyśmy zwyciężyć?” Co prawda, na trybunach zasiądzie cztery-pięć tysięcy naszych kibiców i około 40 tysięcy kibiców Atletico, ale nasza wiara nie zostanie zachwiania – dodał argentyński szkoleniowiec.
Po czterech kolejkach kluby z Hiszpanii i Grecji zajmują odpowiednio drugie i trzecie miejsce w grupie B. Jeżeli Atletico zwycięży, zapewni sobie udział w fazie pucharowej. Dla Arisu każdy inny wynik poza zdobyciem trzech punktów jest równoznaczny z odpadnięciem z turnieju.