Skrzydłowy Barcelony przeszedł dziś zabieg artroskopii kolana i według lekarzy do gry wróci najwcześniej za cztery miesiące. Tym samym Hiszpan stracił szansę na wyjazd na igrzyska olimpijskie do Londynu.
Młody zawodnik miał problem z meniskiem prawego kolana. Początkowo wydawało się, że jego rozbrat z futbolem będzie co najwyżej trzymiesięczny. Jednak dziś po operacji Ramon Cugat, chirurg nadzorujący zabieg, rozwiał nadzieje sympatyków Barcelony. – Musieliśmy przeprowadzić nieco inną wersję artroskopii. To dlatego, że piłkarz ma tylko 21 lat i całą karierę przed sobą. Wszystko robiliśmy niezwykle ostrożnie, wiedząc, że zdarza się, iż po takim zabiegu zawodnicy nie wracają już do pełnej sprawności – stwierdził lekarz. – Nie ma szans, żeby on pauzował trzy miesiące. Do gry wróci najwcześniej za cztery, może nawet za cztery i pół – dodał.
Klubowi lekarze Barcelony są bardzo ostrożni i nie chcą w żaden sposób przyspieszać powrotu Cuenki na boisko. Kataloński gigant bardzo się boi, że straci skrzydłowego na cały sezon, tak jak to było w wypadku Davida Villi.
To co się działo/dzieje w tym sezonie z kontuzjami
katalońskich piłkarzy, przekracza ludzkie pojęcie.