Calcio w żałobie po wczorajszej śmierci Piermario Morosiniego, więc kolejni wypowiadają się na ten temat. Tym razem głos zabrał przyjaciel Piermario, Domenico Criscito.
Piermario Morosini był dla Criscito kimś więcej niż tylko kolegą z boiska. Zawodnik Zenitu Sankt Petersburg powiedział nawet, że traktował piłkarza jak brata. Criscito i Morosini spotkali się po raz pierwszy na treningu reprezentacji Italii do lat 17. Od razu się zaprzyjaźnili, a ich więź przerwała dopiero śmierć byłego gracza Livorno.
Criscito mówił o tym zdarzeniu bardzo wzruszony. – Przykro jest mówić o jego śmierci. Razem dzieliliśmy pokój na zgrupowaniach kadry do lat 17 i w tamtym okresie był dla mnie jak brat – powiedział zawodnik Zenitu. – To był świetny chłopak i bardzo utalentowany pomocnik. On dyktował tempo gry i grał w podobnym stylu do Andrei Pirlo. Dobrze stało się, że włoski związek odwołał mecze. To godny naśladowania przykład. Żałuję jedynie, że nie będę mógł przylecieć na jego pogrzeb – dodał Domenico Criscito.