Cracovia i wypożyczeni – kto ma szansę zaistnieć po powrocie?


Sprawdzamy, jak radzą sobie wypożyczeni piłkarze „Pasów” oraz czy mogą coś wnieść do zespołu w nadchodzącym sezonie

12 kwietnia 2023 Cracovia i wypożyczeni – kto ma szansę zaistnieć po powrocie?
Zbigniew Harazim / zbyszkofoto.pl

Cracovia regularnie wypożycza swoich piłkarzy do innych klubów w celu zapewnienia im szansy regularnej gry, z której skorzystają w dalszej części kariery w zespole „Pasów”. W przeszłości taką drogę przebył na przykład Michał Rakoczy, który obecnie stanowi kluczowe ogniwo w układance Jacka Zielińskiego. A jak radzą sobie aktualnie wypożyczeni zawodnicy? Czy któryś z nich ma szansę pójść ścieżką Rakoczego?


Udostępnij na Udostępnij na

Cracovia w sezonie 2022/2023 wypożyczyła czterech piłkarzy. Co ciekawe, aż trójka z nich zespół „Pasów” opuściła dopiero zimą, aby wiosną złapać trochę więcej minut. Sylwester Lusiusz, Thiago oraz Adam Wilk udali się do klubów z Małopolski, natomiast Filip Balaj tymczasowo przeniósł się do czeskiej elity.

Sylwester Lusiusz – poszukiwanie cennych minut

Pomocnik w pierwszej drużynie Cracovii zadebiutował już w sierpniu 2017 roku, kiedy jeszcze nie miał 18 lat. Niemniej jednak zawodnikiem podstawowej jedenastki został dopiero w sezonie 2019/2020. Zdobył wtedy z drużyną Puchar Polski, chociaż w meczu finałowym nie zagrał. W kolejnych rozgrywkach miał już większe problemy z grą i swoje jedyne występy w PKO Ekstraklasie zaliczył dopiero pod koniec sezonu 2020/2021. Do regularniejszej gry wrócił w kampanii 2021/2022.

W pierwszych trzech spotkaniach ekipy Jacka Zielińskiego w sezonie 2022/2023 nie zagrał ani razu, w efekcie czego udał się do Sandecji Nowy Sącz, aby występować regularnie. Jednak z tym 23-latek ma problem. Jesienią wystąpił w ośmiu spotkaniach Fortuna 1. Ligi oraz dwóch meczach Fortuna Pucharu Polski, co nie było jeszcze najgorszym wynikiem i prawdopodobnie w Cracovii Lusiusz nie otrzymałby tylu szans.

Jego sytuacja pogorszyła się jednak na początku 2023 roku. Przez długi czas nie mieścił się w kadrze meczowej lub nie otrzymywał szansy na boisku. Pierwszy raz na placu gry pojawił się dopiero 6 kwietnia w zremisowanym spotkaniu z Chrobrym Głogów. Pobyt Sylwestra Lusiusza w mieście nad Dunajcem mógł być na pewno dużo bardziej owocny.

Dotychczasowy bilans pomocnika, czyli 11 występów i jeden gol, w walczącej o utrzymanie Sandecji na pewno nie daje dużej nadziei na to, że po powrocie z wypożyczenia wzmocni on zespół „Pasów”. Niemniej jednak Lusiusz ma jeszcze kilka kolejek, aby wskoczyć na najwyższe obroty i dać sygnał, że może być wartością dodaną dla składu Cracovii w nadchodzącym sezonie.

Filip Balaj – powrót do strzelania

Kariera słowackiego napastnika w zespole „Pasów” od początku nie układała się najlepiej. Filip Balaj zaczynał od dwóch występów w pierwszym składzie i na tym lista jego ligowych spotkań od pierwszej minuty prawie się kończy. Słowak stracił sporą część sezonu 2021/2022 z powodu problemów z kolanami. Po przyjściu do zespołu Jacka Zielińskiego wchodził już tylko na końcówki.

Na początku rozgrywek 2022/2023 sytuacja Filipa Balaja nie poprawiła się. Jesienią napastnik zagrał tylko w sześciu ligowych spotkaniach. W związku z tym Cracovia zdecydowała się go wypożyczyć. Słowak udał się do walczącego o utrzymanie w czeskiej lidze FC Trinity Zlín. Za naszą południową granicą wrócił do regularnej gry. W Fortuna Lidze zdołał zaliczyć już dziewięć występów, głównie po wejściach z ławki, w których strzelił dwa gole, czyli więcej niż podczas całego swojego pobytu pod Wawelem.

Tymczasowa przeprowadzka do Czech zdecydowanie wychodzi napastnikowi na dobre. W końcu może systematycznie pojawiać się na boisku, będąc w rytmie meczowym, którego brakowało mu w Krakowie. Jeżeli w FC Trinity Zlín rozwinie skrzydła i wróci do swojej optymalnej dyspozycji, istnieje szansa na to, że w przyszłym sezonie Cracovia będzie miała solidnego zmiennika na pozycję środkowego napastnika w osobie Filipa Balaja.

Adam Wilk – po sąsiedzku o utrzymanie

25-letni bramkarz nigdy nie był pierwszym wyborem w zespole „Pasów”. Swoje jedyne występy na najwyższym szczeblu rozgrywkowym uzbierał w sezonie 2017/2018. Ma ich na swoim koncie 11. Przez kolejne sezony pełnił rolę rezerwowego, który rzadko łapał się nawet do kadry meczowej. Bronił głównie w rezerwach, gdzie od 2020 roku był pierwszym wyborem. W sezonie 2022/2023 zagrał w jedenastu spotkaniach 3. ligi.

Zimą zdecydował się jednak poszukać szans na regularną grę na wyższym poziomie. Zasilił szeregi walczącego o utrzymanie w eWinner 2. Lidze Hutnika Kraków, gdzie stał się „jedynką”. W nowym zespole na razie spisuje się dobrze. Wystąpił w siedmiu meczach, w których zaliczył aż cztery czyste konta. Na wypożyczeniu korzystają zarówno Hutnik, który zyskał solidnego bramkarza, jak i sam Adam Wilk, który może regularnie grać w drugoligowym klubie.

Jeżeli golkiper zachowa dobrą dyspozycję i wciąż będzie prezentował równie solidną formę, z wypożyczenia na pewno skorzysta. Jak będzie mogła go wykorzystać Cracovia? Wydaje się, że do roli bramkarza nr 1 Adamowi Wilkowi wciąż będzie trochę brakować, natomiast niewykluczone, że golkiper zacznie pełnić rolę „dwójki”. Obecnie bramkarzem pierwszego wyboru jest Karol Niemczycki, którego kontrakt wygasa w czerwcu 2023 roku i na razie niewiele słychać o jego ewentualnym przedłużeniu.

Na ten moment bramkarzem rezerwowym jest Lukáš Hroššo, który ma już prawie 36 lat i Cracovia powoli powinna starać się z niego zrezygnować. Na przykład na rzecz Adama Wilka, który jest przecież wychowankiem Cracovii i w zespole z Kałuży spędził niemal całą swoją karierę, czekając na szansę występów w pierwszym zespole.

Thiago – odbudowa po poważnej kontuzji

Brazylijczyk do Cracovii trafił zimą 2020 roku. Na początku swojej przygody w zespole „Pasów” był jednym z podstawowych piłkarzy, jednak jego karierę przerwała kontuzja. Latem 2021 roku ofensywny pomocnik zerwał więzadła krzyżowe i stracił niemal cały sezon. W rozgrywkach 2022/2023 również nie udało mu się wrócić do gry w PKO Ekstraklasie. Na boisko wybiegał tylko w drugiej drużynie.

W związku z tym zimą przeniósł się do Fortuna 1. Ligi, w której występował wcześniej w barwach Sandecji Nowy Sącz. Zasilił szeregi walczącej o awans Puszczy Niepołomice. Początkowo wskoczył do pierwszego składu „Żubrów”, jednak po rozegraniu czterech meczów w pełnym wymiarze czasowym przestał mieścić się w kadrze z powodów zdrowotnych.

Na ten moment trudno wyrokować, co będzie w stanie wnieść do zespołu „Pasów” po powrocie z Niepołomic, który wcale nie jest do końca pewny. Thiago do Puszczy przeniósł się na zasadzie wypożyczenia z opcją pierwokupu, więc niewykluczone, że jeśli będzie się dobrze prezentował, „Żubry” zdecydują się go wykupić. Warto wspomnieć również, że jego kontrakt z „Pasami” wygasa pod koniec 2023 roku i na razie nie wiadomo, czy dojdzie do jego przedłużenia.

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze