Bramkarz Paris Saint Germain, Gregory Coupet, zadeklarował, że jest mocno zdeterminowany, aby kontynuować swoją karierę, mimo groźnej kontuzji, która przytrafiła mu się podczas sobotniego spotkania ligowego z Auxerre.
Gdy 36-letni bramkarz opuszczał w sobotę boisko z rozbitą nogą i zwichniętą kostką, bał się, że był to jego ostatni mecz w Ligue 1. Minęło niecałe 36 godzin po odmówieniu operacji przez Coupeta, a już wiemy, że doniesienia o jego zakończeniu kariery okazały się zbyt wczesne.
– Kiedy się to zdarzyło, myślałem, że być może to koniec. Ale w rzeczywistości tak nie jest – powiedział Coupet. – Nie mogę obciążać mojej stopy przez sześć tygodni, aby móc później odbudować kondycję – dodał.
Wychowanek Lyonu przyznał, że to wydarzenie miało również pozytywny aspekt: – Miałem już wcześniej kontuzje i nawet tak trudny moment jest dla mnie nadzwyczajnym doświadczeniem – dodał.
– Nie mówię, że to jest coś, czego inni powinni spróbować, ale jest to na pewno szalone. Miałem wiadomości wsparcia od każdego. To nie tylko kwestia szczęścia, ale także jest to coś, przez co musisz przejść. Być może to błogosławieństwo w przebraniu – zakończył.