Tom Cleverley, pomocnik Manchesteru United, podzielił się swoimi przemyśleniami przed spotkaniem z Czarnogórą. Oznajmił, że postara się za wszelką cenę pomóc Anglii zdobyć trzy punkty. Uważa, że selekcjoner docenił dobrą formę „Czerwonych Diabłów”, powołując siedmiu zawodników.
Cleverley ma nadzieję, że rozegra dobre spotkanie i przyczyni się do zwycięstwa Anglików w spotkaniu przeciwko Czarnogórze rozgrywanym w najbliższy wtorek. Stwierdził, że będzie to wyjątkowy mecz rozegrany między dwoma wielkimi drużynami. Obie reprezentacje walczą o pierwsze miejsce w grupie.
Pomocnik „Czerwonych Diabłów” jest szczęśliwy z faktu, że Roy Hodgson docenił grę wicemistrza Premier League w tym sezonie i oprócz Cleverleya powołał sześciu innych zawodników. Rio Ferdinand odmówił jednak z powodów zdrowotnych. Zdaniem 23-letniego Anglika jest to dowód na ogromny potencjał drzemiący w graczach Manchesteru.
Cleverley mówił, że ciężko pracuje na treningach, aby zasłużyć na wyjście w podstawowym składzie, gdyż zarówno w reprezentacji, jak i w klubie konkurencja jest ogromna. Jego zdaniem każdy zawodnik chciałby zagrać w ważnym meczu. Młody pomocnik dodał, że jeżeli selekcjoner wpuści go na drugą połowę, a on pomoże drużynie wygrać, to uzna, że wykonał dobrze swoją pracę.