Jak każdy świeżo upieczony właściciel klubu piłkarskiego Todd Boehly ma zamiar zrobić dobre pierwsze wrażenie. W Chelsea dzieje się sporo, obserwujemy zmiany na najważniejszych stanowiskach w klubie. Wiele też mówi się o transferach, choć trzeba pamiętać, że zeszłoroczny triumfator Ligi Mistrzów na razie nie ogłosił żadnego ruchu. Plotek i transferów bliskich realizacji jednak nie brakuje.
Sankcje związane z wojną w Ukrainie nie ominęły również Romana Abramowicza – byłego właściciela Chelsea. Co za tym idzie, Rosjanin musiał sprzedać klub. Jego nowym nabywcą stał się Todd Boehly, który na Stamford Bridge wprowadza zmiany.
Zamieszanie transferowe w Chelsea
Mimo że klub z Londynu nie ogłosił jeszcze ani jednego transferu, mówi się o nich dużo. Jest wiele pozycji, na których trzeci zespół ostatniego sezonu Premier League powinien się wzmocnić. Wśród nazwisk łączonych z ekipą „The Blues” są piłkarze ze światowego topu.
Obrona
Chelsea potrzebuje teraz przede wszystkim wzmocnić formację defensywną, której w poprzednim sezonie wiele brakowało do ideału. Trzeba też pamiętać, że w pierwszym sezonie pracy Thomasa Tuchela obrona była kluczem do zwycięstwa w Lidze Mistrzów.
Przy odejściu Ruedigera i Christensena byłoby wskazane sprowadzić dwóch stoperów. Możliwe, że w klubie zostanie Ethan Ampadu, który wrócił z wypożyczenia. On jednak byłby bardziej uzupełnieniem składu. Oczywiście nie wykluczamy, że wskoczy on na poziom godny występów w pierwszym zespole. Nie byłoby jednak mądre ze strony klubu, gdyby nie wzmocnili się jeszcze dwoma graczami w tej formacji. Trzeba też pamiętać, że Walijczyk grał w Spezii głównie na pozycji defensywnego pomocnika.
Dużo mówi się też o potencjalnym przyjściu Nathana Ake. Holenderski stoper ma być niezadowolony z liczby minut w Manchesterze City i rozważa powrót na Stamfdord Bridge, gdzie walczyłby o pierwszy skład. 27-latek z pewnością pasowałby do zespołu Tuchela ze względu na umiejętności z piłką przy nodze. Jak podał Fabrizio Romano, Ake doszedł już do porozumienia z Chelsea, a Manchester City będzie chciał otrzymać za Holendra 40-45 milionów euro.
Chelsea are reportedly close to agreeing a deal with Man City for defender Nathan Ake 📝
Would he be a good signing at Stamford Bridge? 🤔 pic.twitter.com/43DW98rJ6E
— Sky Sports Premier League (@SkySportsPL) July 8, 2022
Bardzo niejasna była również przyszłość Cesara Azpilicuety. W kontekście Hiszpana występuje wiele sprzecznych informacji. Chociażby „AS” podawał, że ma on zgodę na odejście z klubu i jest już dogadany z Barceloną. Z kolei „Marca” informowała o jego pozostaniu w Londynie. Niektóre źródła pisały o automatycznym przedłużeniu kontraktu, niektóre wspominały, że nie został on przedłużony. Jednak na chwilę obecną wszystko wskazuje na jego pozostanie, gdyż znajduje się z drużyną w Stanach Zjednoczonych, a więc na teraz, zostaje na ten sezon. Cały czas trzeba jednak pamiętać, że Barcelona prowadzi negocjacje w sprawie transferu „Azpiego”, a Chelsea chce za niego siedem milionów.
Pomimo włączenia się Bayernu do gry o Mathijsa De Ligta, Chelsea cały czas chce go pozyskać. Matteo Moreto w rozmowie z portalem meczyki.pl ocenił, że Juventus będzie chciał dostać za swojego stopera 75-80 milionów euro. Wcześniej mówiło sie też o możliwej wymianie, przy której do Juventusu powędrowałaby jakaś kwota i któryś z piłkarzy: Werner, Pulisic, Ziyech. Ten ostatni jednak już w grę nie wchodzi, bo przymierzany jest do innego klubu.
Jako że Todd Boehly nie chce sprowadzać „swojego” trenera i wierzy w Thomasa Tuchela, Chelsea nadal będzie grać trójką z tyłu. Przy takim zestawieniu formacji obronnej na teraz środek obrony wyglądałby tak: Thiago Silva, Trevoh Chalobah, Cesar Azpilicueta. W klubie obecnie znajduje się sześciu stoperów, oprócz wspomnianych trzech jest jeszcze Malang Sarr, Ethan Ampadu, Levi Colwill oraz Matt Miazga (tak, on nadal jest w Chelsea). Wypadałoby sprowadzić więc jeszcze przynajmniej jenego klasowego stopera, dobrze by było, gdyby było ich dwóch.
Wahadła i środek pola
Chelsea musi też ustabilizować sytuację na wahadłach, które są kluczowe w taktyce niemieckiego szkoleniowca. Gdy z gry w poprzednim sezonie wypadli Ben Chilwell i Reece James, „The Blues” zaczęli tracić wiele punktów. Błyskawicznie wypisali się z walki o mistrzostwo, chociaż na początku grudnia jeszcze byli liderem.
Z klubem ma się pożegnać Marcos Alonso, za którym nikt w Chelsea raczej płakać nie będzie, bo ostatnie sezony w jego wykonaniu były dużo słabsze od chociażby świetnych rozgrywek 2016/2017. Z wypożyczenia z Lyonu wraca Emerson Palmieri, który teoretycznie mógłby być zastępcą Bena Chilwella w razie jego niedostępności. Wiele jednak o jego użyteczności w grze Thomasa Tuchela mówi fakt, iż on został wypchnięty z klubu w czasie, gdy był w nim Marcos Alonso. O Emersona ma zabiegać parę klubów z Włoch.
Na prawej stronie zaś na razie jedynym zastępcą Reece’a Jamesa jest… Kenedy. O przydatności Brazylijczyka chyba nie trzeba się długo wypowiadać. 26-latek powinien zmykać z klubu jak najszybciej. W kwestii zastępcy Reece’a Jamesa wymienia się np. Sergino Desta, jednak tutaj na razie nie padły żadne konkrety.
Chelsea are set to open talks with Reece James over a new contract amid interest from Real Madrid and Manchester City, according to reports 📝
— Sky Sports Premier League (@SkySportsPL) July 8, 2022
Jeśli chodzi o wzmocnienia na wahadłach, to takowym może być Oleksandr Zinchenko. Ukrainiec nie jest zadowolony ze swojej roli w drużynie Pepa Guardioli i jest zainteresowany odejściem z Manchesteru. W Chelsea mógłby dostawać więcej szans, bo byłby pierwszą osobą do rotacji w miejsce Bena Chilwella. W razie potrzeby mógłby też zagrać w środku pola, gdzie dobrze się odnajduje. Jeżeli sytuacja kadrowa zmusiłaby Tuchela do przejścia na czwórkę z tyłu, „Zincz” też znajdzie swoje miejsce na lewej obronie. Przypomnijmy, że w rozgrywkach 2021/2022 były sytuacje, w których Chelsea grała na czterech obrońców. W rolę lewego defensora wcielił się wtedy Maland Sarr, czego kibice z niebieskiej części Londynu już by nie chcieli.
Na prawym wahadle w teorii mógłby zagrać Callum Hudson-Odoi, on jednak został już na tej pozycji negatywnie zweryfikowany przez Tuchela. Na myśl przychodzą szeroko omawiane w mediach „wędki”. Z klubem bliski porozumienia jest Raphinha, ale on zdecydowanie nie jest graczem na pozycję wahadłowego. Obecnie nie wyłapaliśmy żadnego nazwiska łączonego z przenosinami na Stamford Bridge, które mogłoby być opcją rezerwową dla Reece’a Jamesa na wahadle. W naprawdę nieoczekiwanej sytuacji na wahadle może grać Ziyech, ale poradziłby tam sobie raczej tylko w starciu z rywalem bezzębnym w ataku.
W kwestii środka pola wzmocnień nie potrzeba. Można by wręcz pozbyć się jednego, dwóch graczy, bo z wypożyczenia wrócił Conor Gallagher, a tacy piłkarze jak Mason Mount czy Kai Havertz znajdują się czasem w ataku, częściej w przypadku Niemca, jednak w środku pola też mogą grać. Pierwszy z nich występuje tam też zdecydowanie częściej. Wobec tego można by oddać Billy’ego Gilmoura na wypożyczenie oraz pozbyć się Rossa Barkleya. Dochodzą jednak sygnały, że na Stamford Bridge chcą skorzystać z zastoju w przenosinach de Jonga do Manchesteru.
Atak
Na tej pozycji Chelsea ma stosunkowo dużo piłkarzy, jednak praktycznie żaden nie daje tyle, ile można by oczekiwać. Ani Timo Werner, ani Hakim Ziyech, ani Kai Havertz, ani Christian Pulisic, ani Callum Hudson-Odoi na razie nie prezentują w dłuższym wymiarze czasowym odpowiedniej formy.
Timo Werner miał swoje przebłyski, ale jego dobra passa nie trwała nigdy zbyt długo. Kai Havertz za to obiecująco pokazywał się w roli fałszywej „dziewiątki”. Widać, że pasuje do taktyki Tuchela. Często jednak miewa słabsze momenty.
Wspominaliśmy wcześniej o możliwym odejściu Hakima Ziyecha. Marokańczyk liczy na wypożyczenie do Milanu. Ostatnio, będąc sfrustrowanym wolnym tempem negocjacji, zerwał współpracę ze swoją agencją i sam będzie od teraz negocjował warunki swoich kontraktów. Bardzo więc prawdopodobne, że przyspieszy to negocjacje, bo Ziyech jest na wyjeździe skoncentrowany.
Skrzydłowi w ekipie „The Blues” zwyczajnie nie dojeżdżają i jeżeli już pokazywali coś ekstra, to tylko chwilowo. Nie dziwi więc chęć pozbycia się ich i sprowadzenia nowych. Od Fabrizio Romano padło już w tej kwestii słyne „here we go”. Sterling ma kosztować 45 milionów podstawy plus 10 w bonusach. Kontrakt zostanie podpisany do 2027 roku, a Thomas Tuchel już odbył z nim rozmowę. Pozostaje tylko czekać na oficjalny komunikat, którego pojawienie się jest kwestia godzin, bo Sterling przeszedł już testy medyczne. Cały czas, to już w kwestii środkowego napastnika, waży się przyszłość Armando Broji.
Chelsea is still weighing up plans for Armando Broja and Levi Colwill for the upcoming season.
— Sky Sports Premier League (@SkySportsPL) July 8, 2022
Przez długi czas wydawało się, że Chelsea ma wzmocnić Raphinha, pojawiły się jednak znaki, że Brazylijczyk może trafić do innego klubu. Trzeba jednak pamiętać, że Leeds przyjęło ofertę Chelsea, więc wystarczy się dogadać z piłkarzem. Mówi się też o Cristiano Ronaldo, za którego Manchester United podobno ma oczekiwać 15 milionów euro, co na Boehlym wrażenia nie zrobi.
Chelsea – zmiany na stanowiskach
Po zmianach właścicielskich z klubem pożegnał się Petr Cech. Legenda klubu z niebieskiej części Lodnynu ogłosiła rezygnację po ponad trzech latach pracy jako doradca techniczny. Czech wrócił do Chelsea w podobnym czasie co Frank Lampard oraz po zakończeniu kariery sportowej. Były bramkarz miał swój udział chociażby w transferze Mendy’ego.
To był ogromny zaszczyt pełnić tę funkcję przez ostatnie trzy lata. Teraz, gdy jest nowy właściciel, czuję, że nadszedł właściwy czas, abym odsunął się na bok.Petr Cech w oficjalnym oświadczeniu
Inną ważną dla klubu osobą, która się z nim żegna, jest Marina Granovskaia. Rosjanka przyszła do klubu razem z Romanem Abramowiczem i od początku była jego prawą ręką. Negocjowała transfery oraz zajmowała się finansami w klubie. W praktyce jej funkcję przejął obecny właściciel Chelsea.
Amerykanin za klub zapłacił 2,5 miliarda funtów. Za to 1,75 miliarda ma przeznaczyć na jego rozwój. Priorytetami w tej kwestii ma być modernizacja stadionu, rozwój drużyny kobiecej oraz akademii.
* * *
Chelsea widzi zagrożenie dla miejsca na podium w postaci silnie zbrojącego się Tottenhamu. Z drugiej strony ma też ambicje, by zdobywać puchary i osiągnąć jak najlepszy wynik w lidze. Todd Boehly chce też zrobić solidne pierwsze wrażenie, dlatego nie będzie zbytnio szczędził pienędzy.