Chelsea gromi i gra dalej


17 lutego 2013 Chelsea gromi i gra dalej

4:0 wygrała Chelsea z Brentford, zapewniając sobie tym samym awans do V rundy FA Cup, w której londyńczycy zmierzą się z Middlesbrough. Bramki dla podopiecznych Rafaela Beniteza strzelali Mata, Lampard, Oscar i Terry.


Udostępnij na Udostępnij na

W pierwszym spotkaniu rozegranym na Griffin Park padł remis 2:2. Konieczne więc było powtórzenie meczu. Dziś mało kto spodziewał się, by Chelsea nie wykorzystała atutu własnego boiska i zaprzepaściła drugą szansę na awans do kolejnej rundy rozgrywek.

Juan Mata jak zawsze niezawodny
Juan Mata jak zawsze niezawodny (fot. skysports.com)

Początek meczu to bardzo bezbarwna gra obu zespołów. Dopiero w 8. minucie doczekaliśmy się strzału na bramkę. Marcello Trotta próbował zaskoczyć Cecha uderzeniem z 20 metrów, piłka minimalnie minęła słupek. Chwilę później głową strzelał Ivanović. Również niecelnie.

Z każdą sekundą przewaga Chelsea była coraz większa. W 18. minucie Moses przedarł się prawym skrzydłem i dograł piłkę na 11. metr do Franka Lamparda. Anglik bez zastanowienia uderzył, piłka odbiła się od obrońcy Brentford, trafiła do Oscara, którego strzał także został zablokowany. Chwilę później Oscar znalazł się sam na sam z Moore’em. Futbolówka obiła tym razem słupek.

Lampard ma już 199 bramek dla Chelsea
Lampard ma już 199 bramek dla Chelsea (fot. skysports.com)

W 39. minucie doczekaliśmy się groźnej akcji ze strony gości. Adam Forshaw był faulowany przed polem karnym, piłka trafiła jednak do Marcello Trotty, który zdobył gola. Ku zdziwieniu wszystkich sędzia nie zastosował przywileju korzyści i przyznał rzut wolny dla Brentford. Pod koniec pierwszej odsłony jeszcze jedną szansę miał Lampard. Jego niecelny strzał był dobrym podsumowaniem pierwszych 45 minut tego spotkania.

Drugą połowę bardzo aktywnie rozpoczęli piłkarze gospodarzy. Bliski zdobycia bramki był Ivanović, ale jego główkę świetnie wybronił golkiper Brentford. W 55. minucie doczekaliśmy się gola. Juan Mata zaskoczył Simona Moore’a atomowym uderzeniem zza pola karnego. Piłka po tym pięknym strzale idealnie wylądowała w prawym rogu bramki.

W 68. minucie Eden Hazard, który wszedł na boisko za Victora Mosesa, zagrał bardzo dobrą piłkę na prawe skrzydło do Ivanovicia. Serb nie zastanawiał się długo i podaniem po ziemi znalazł ustawionego na piątym metrze Oscara. Ten w iście brazylijskim stylu piętką zdobył gola na 2:0. Od tego momentu Chelsea grała bardzo swobodnie, a podwyższenie wyniku wydawało się formalnością. Minęły cztery minuty i wielkiej chwili doczekał się Lampard, który zdobył swoją 199. bramkę w barwach Chelsea. Piłka po dograniu Maty dosyć przypadkowo trafiła do ustawionego w polu karnym Franka Lamparda, a Anglik bez problemów posłał futbolówkę do siatki.

Terry dokończył dzieła
Terry dokończył dzieła (fot. Skysports.com)

Gospodarze nie zamierzali odpuszczać. W 81. minucie świetne dośrodkowanie Oscara wykorzystał John Terry. Kapitan „The Blues” zdobył gola strzałem głową. Ostatnie chwile meczu to nic innego jak pełna kontrola Chelsea. Piłkarze Rafaela Beniteza spokojnie utrzymali ten wynik do końca.

Oglądaliśmy dziś widowisko dwóch połów. Pierwszej, bardzo słabej i bezbarwnej, oraz drugiej, emocjonującej i pełnej bramek. Chelsea potrzebowała dwóch meczów, by pokonać Brentford, ale ostatecznie zasłużenie awansowała do V rundy FA Cup, w której zmierzy się z Middlesbrough.

Komentarze
~chelsea super fan (gość) - 12 lat temu

Chelsea źondzi i na Manchester united srammy

Odpowiedz
~J23 (gość) - 12 lat temu

Gosciu , masz powazne problemy z ortografia. Radze
postudiowac slownik jezyka polskiego , a na pilke
nozna masz jeszcze czas.

Odpowiedz
~ole! (gość) - 12 lat temu

Podrabiać konta też trzeba umieć.. napisać
chociaż poprawnie nick

Odpowiedz
Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze