Jeszcze nie tak dawno w londyńskiej dzielnicy Charlton, na wypełnionym po brzegi około 27-tysięcznym stadionie The Valley, mogliśmy śledzić zmagania miejscowej drużyny z takimi potęgami brytyjskiego futbolu jak Manchester United, FC Liverpool czy Arsenal. Dziś najwierniejsi fani muszą się zadowolić starciami z Peterborough, Walsall albo Luton Town, z którymi to londyńczycy rywalizują o awans z League One do Championship.
W odróżnieniu do wielu angielskich klubów, Charlton Athletic został założony przez zwykłą społeczność. Na początku czerwca 1905 roku dokonała tego grupa znajomych zamieszkująca na co dzień ulice w okolicach Tamizy. „The Addicks” w swojej długiej historii zmieniali lokalizacje nad wyraz często. W pierwszych dwudziestu latach istnienia mieli swoją siedzibę na Siemen’s Meadow, by następnie występować na Woolwich Common, Pound Park, Angerstein Athletic Park i The Valley. W związku z połączeniem się w 1923 roku z Catford Southend, Charlton przeniosło się chwilowo na The Mount. Już rok później jednak wrócili na stare śmieci. Od 1924 roku nastąpiła stabilizacja, która została przerwana w 1985. Wtedy to tymczasowym domem stało się Selhurst Park. Po chwilowej przeprowadzce na Upton Park, ponownie znaleźli się na The Valley w 1992 roku, gdzie można ich oglądać do tej pory.
Czerwień i miecz
Czerwony pozostał dominującym kolorem na koszulkach przez właściwie cały okres istnienia klubu. Na początku lat 60-tych przedstawiono nową wersje herbu. Znajduję się na nim biały miecz, który prawdopodobnie zapożyczono od wpływowej w dzielnicy Charlton rodziny Spencer-Percival. Prawdopodobnie, gdyż mówi się również, że był to pomysł Corporation of London. Sam symbol miał na celu zachęcić miejscowych robotników do kibicowania drużynie.
„The Addicks”
Jest kilka teorii co do pochodzenia przydomku stołecznej drużyny. Najbardziej popularna mówi, iż „Addicks” wywodzą się od słowa haddock, którym to w południowolondyńskim slangu określa się plamiaka. Jest to nic innego jak gatunek ryby serwowanej w lokalnym barze. Podawana wraz z frytkami, miała stać się ulubionym pomeczowym przysmakiem piłkarzy Charltonu. Działo się to w czasach, gdy klub jeszcze nie należał do struktur ligowych. Siedziba ekipy z Londynu na The Valley stała się pretekstem do innego określenia – „The Valiants”. Jest ono o tyle uniwersalne, iż słowo valiants oznacza dzielni, mężni. Wpasowuje się to idealnie w dumnie noszony miecz widoczny na ich koszulkach.
Legendy Charltonu
Najwięcej występów w barwach „The Addicks” ma bramkarz Sam Bartram, który w latach 1934-1956 wystąpił w 623 meczach. Drugą legendą, która aż 591 razy zakładała czerwoną koszulkę jest Keith Peacock, który w 2011 roku pełnił nawet przez krótki czas funkcję trenera tymczasowego zespołu. Najskuteczniejszym strzelcem w historii Charltonu jest Derek Hales ze 168 bramkami. W erze występów w Premier League londyńczycy mieli w swoich szeregach wielu znakomitych graczy, w tym reprezentantów kraju. Jednym z nich jest na pewno wychowanek Charltonu – Scott Parker, który to w swojej karierze zagrał blisko 450 spotkaniach w najwyższej klasie rozgrywkowej oraz zatrzymując się na 18. meczach w angielskiej kadrze. Innym graczem, który dzięki świetnym występom w „The Addicks” trafił do reprezentacji Anglii był Darren Bent. W 68 grach strzelił 31 goli, co po spadku zespołu z Premier League wykorzystał Tottenham. Przechodząc do „Kogutów” za kwotę 16.5 mln funtów stał się wówczas najdroższym zakupem w historii „Spurs”.
Sukcesy
Największym i właściwie jedynym godnym uwagi osiągnięciem w historii klubu jest zdobycie Pucharu Anglii w 1947 roku. Od momentu powstania Premier League w 1992 roku, Charlton Athletic występował w niej przez osiem sezonów, w tym nieprzerwanie w latach 2000-2007. Najlepszy wynik w tym okresie to 7. miejsce na końcu kampanii 2003-2004. Po spadku do Championship następował systematyczny regres, czego zwieńczeniem był rok 2016 i spadek do trzeciego szczebla rozgrywek w Anglii – League One.
Polski akcent
W sierpniu 2018 zawitał na The Volley nasz rodak Krystian Bielik, którego wypożyczono z Arsenalu do końca bieżącego sezonu. Polak szybko wywalczył sobie miejsce w podstawowym składzie. Trener Lee Bowyer widzi go przeważnie na środku obrony, choć zdarza mu się wystawiać wychowanka Lecha Poznań również jako defensywnego pomocnika. Bielik przyznaję otwarcie, iż najlepiej czuje się na boisku w roli stopera. Podkreśla jednak, że priorytetem jest dla niego regularna gra i nie ma zamiaru narzekać, gdy przyjdzie mu występować na innej pozycji.
Everything comes to those who wait
Cierpliwość popłaca – to popularne powiedzenie, kibice londyńskiego klubu muszą powtarzać sobie już od kilku lat. W tym sezonie jest jednak wiele przesłanek by być optymistą. Gdyby brać pod uwagę jedynie wartość kadry wg Transfermarkt, Charlton powinni zająć drugie miejsce. W zestawieniu ustępuję miejsca jedynie Sunderlandowi, gdzie nikt nie wyobraża sobie innego rezultatu niż powrót do drugiej ligi. W League One „The Addicks” na ten moment zajmują 5. miejsce, premiujące ich do gry w barażach o Championship. Przed startem 27. kolejki spotkań, do pozycji gwarantującej bezpośredni awans tracą natomiast sześć punktów. W poprzednim sezonie odpadli w fazie play-off, przegrywając dwumecz ze Shrewsbury Town. Fani Charltonu wierzą jednak, że ich piłkarze podążając za symboliką herbu klubowego, wykażą się walecznością w bitwie o zaplecze Premier League. Czy tak będzie przekonamy się już niebawem.
Charlton to taki osiedlowy klubik,sa w duzym cieniu Arsnalu,Spurs,Chelsea czy nawet Crystalu.