Cenne zwycięstwo FK Moskwa


22 sierpnia 2009 Cenne zwycięstwo FK Moskwa

W najciekawszym sobotnim spotkaniu rosyjskiej Premier Ligi FK Moskwa wygrało u siebie z Saturnem Ramienskoje 3:1.


Udostępnij na Udostępnij na

Odkąd fotel trenera w Saturnie objął Andriej Gordiejew, „Kosmonauci” przesunęli się w górę tabeli ligi rosyjskiej, demonstrując przede wszystkim wspaniałą grę w obronie. W związku z tym rosyjscy dziennikarze dawali piłkarzom z Ramienskoje coraz większe szanse na zajęcie miejsca gwarantującego start w europejskich pucharach. FK Moskwa znajduje się w tej strefie od samego początku sezonu. Po dwóch kolejnych porażkach „Obywatele” spadli jednak na trzecie miejsce.

Martin Jakubko otworzył wynik spotkania
Martin Jakubko otworzył wynik spotkania (fot. sport.cas.sk)

Miodrag Bożović, pomimo ostatnich niepowodzeń, dokonał tylko jednej zmiany w składzie. Zamiast Aleksandra Marienicza w podstawowej jedenastce po raz pierwszy po kontuzji wyszedł były gracz Saturna, Martin Jakubko. Słowak już w drugiej minucie odwdzięczył się swojemu trenerowi za zaufanie. Snajper gospodarzy wykorzystał błąd Zelao i pięknym lobem pokonał Antonina Kinsky’ego.

Czeski golkiper „Kosmonautów” nie miał łatwego życia w pierwszej połowie. Raz po raz na jego bramkę uderzali gracze FK: Aleksiej Riebko, Zvonimir Vukić, Aleksandr Stawpiec i Jakubko. Dopiero po 25 minutach pierwszej połowy goście po raz pierwszy zbliżyli się do bramki Żewnowa. Dmitrij Kiriczenko strzelał z bliskiej odległości, ale białoruski bramkarz popisał się fenomenalnym refleksem. W 38. minucie Żewnow został pokonany przez Władimira Kuzmiczewa, ale z pomocą „Obywatelom” przyszedł sędzia liniowy, który zasygnalizował spalonego. Jak pokazały powtórki, bramka została zdobyta prawidłowo. Tuż przed przerwą przypomniał o sobie Jakubko. Słowak uderzał piłkę głową z kilku metrów, ale Kinsky nie dał się zaskoczyć.

Na początku drugiej połowy, kolejny raz kontrowersyjną decyzję podjął arbiter spotkania, Aleksandr Kołoboajew. Rozjemca nie zareagował na upadek Dmitrija Kiriczenko w polu karnym gospodarzy. Trener Gordiejew postanowił wzmocnić atak, wpuszczając na boisko dwóch napastników, Topicia i Kowiela, ale obaj niczym się nie wyróżnili. Bożović także dał odpocząć swoim napastnikom, Stawpiecowi i Jakubko. W ich miejsce Czarnogórzec wprowadził Gołyszewa i Striełkowa. Po 120 sekundach od wejścia na murawę, Igor Striełkow oszukał Halilovicia i nie dał szans bramkarzowi Saturna. To pierwszy gol 27-letniego zawodnika w tym sezonie.

Na dwie minuty przed końcem regulaminowego czasu gry, Angbwa uderzeniem głową po rzucie rożnym, wlał nadzieję w serca sympatyków „Kosmonautów”. Goście rzucili się do odrabiania strat, ale brakło im czasu. Już w doliczonym czasie gry przy bramce FK pojawił się nawet Kinsky. Podopieczni Andrieja Gordiejewa nie zdołali jednak wyrównać. Po jednym z kornerów Samiedow przejął piłkę w środku pola i spokojnie strzelił w kierunku pustej bramki Saturna, ustalając rezultat spotkania.

Gracze z Moskwy przerwali serię porażek i utrzymali trzecie miejsce w tabeli, natomiast zawodnicy Saturna przegrali pierwszy mecz od sześciu kolejek. W pozostałych meczach Krylja zremisowały 2:2 z Rostowem, CSKA pokonało 2:1 Chimki, a Spartak Nalczik rozbił Tom, zwyciężając 3:0.

Komentarze
~fcmoscow (gość) - 15 lat temu

Ten mecz sprawił mi wielką przyjemność. Wreszcie w
składzie FK wybiegł klasowy napastik Martin Jakubko.
Po 2 miesięczej przerwie, wrócił na boisko i już w 2
minucie gry, strzelił gola dla "Obywateli". Co
prawda FK mogło w pierwszej polowie mogło spokojnie
podwyższyć wynik, lecz ta sztuka odała się dopiero w
2 połowie zresztą po świetnej indywidualnej akcji
Igora Stlerkowa. Pod koniec meczu głupi falul
Tarasowa, i w konsekfencji gol dla przyjezdnych w
wykonaniu Benoida Angwy. Rozpoczeła się takzwana
nerwówka, w doliczonym czasie Saturn mógł spokojnie
skarcić FK, lecz naszczęscie gola strzelił Alexandr
Samedov. Ta bramka to coś fantastycznego. Tak jak na
hokeju gol w ostatniej akcji do pustej bramki.
Wielkie brawa dla Alexandra nie każdy by wykorzystał
taką sytuację. Brawa również dla Miodraga Bożovica.
wreszcie fatalna passa została przerwana, i teraz w
Tomsku tylko 3 pkt. Dzięki tej wygranej moje FK dalej
się liczy w walce o miejsca 1-3. Brawo FK, brawo
Miodrag, wracamy do walki o miejsce na "pudle" choć
nie jeden już po 2 porażkach skreślał FK. Wreszcie
wrócił dobry napastnik Martin Jakubko , teraz tylko
Maxiego Lopeza ściągnoć z wypożyczenia z Gremio, i
pierwszą trójkę mamy zagwarantowaną.

Odpowiedz
~fcmoscow (gość) - 15 lat temu

A tak żartem mówiąc to Kinskiego czeskiego
kosmonautę, trochę za daleko wyżuciło za orbitę
własnej bramki, A Samedov sprowadził go na ziemię.
Kinski jak kosmunauta leciał w przestworzach, myślał
że strzeli gola, a tu taki piękny gol Samedova :-)

Odpowiedz
Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze